Dungeon Link - mało łamigłówki w łamigłówce [recenzja]
Jestem zwolennikiem gier indie. Nie można jednak pozostawać przy jednym typie produkcji, gdy grono odbiorców jest tak szerokie. Ostatnio w moje ręce wpadła pewna świeża gra, która jest ciekawa i przyjemna, lecz nie stroni od mikropłatności. Mowa o Dungeon Link.
23.04.2015 | aktual.: 23.04.2015 13:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najnowsza produkcja studia Gamevil łączy elementy RPG z typową łamigłówką i wymaga od nas odrobiny myślenia. Odrobiny przez duże "O". Całość jest już jednak sama w sobie bardzo rozbudowana, a horyzonty poszerza dodatkowo tryb multi.
Na samym początku rozgrywki trzeba wybrać główną postać, która będzie nam towarzyszyć w drodze do pokonania Króla Demonów w krainie Kantenbury. Później rozpoczyna się przewodnik po większości podstawowych funkcji w grze. Wszystkie postacie spotkane w czasie gry opowiadają swoje historie i tak budowana jest fabuła.
Zadaniem gracza jest przesuwanie bohaterów po planszy z punktu „A” do „B”, tak, aby po drodze zahaczyć o przeciwników i ich unicestwić. Całość rozgrywki toczy się w turach na polu bitwy, które znajduje się w jaskini. Dodatkowym celem, który ułatwia pokonanie przeciwnika jest zapełnienie wszystkich pól. Kiedy to się stanie – przeciwnicy dostają dodatkowy cios od każdego członka zespołu.
Na bitwy rusza się w zespole, max 4 bohaterów. Każdy z nich walczy na swój sposób, każdy ma inne moce. Wszystkich bohaterów można ulepszać na wiele sposobów, m.in. przez dodanie im run, czy połączenie umiejętności w laboratorium. W grze zdobywa się złoto, a obok niego diamenty, które są jakby wirtualną walutą całości.
Ogólnie rzecz biorąc o Dungeon Link można by opowiadać przez pół dnia. Tytuł opisany jest jako łamigłówka, choć za dużo główkowania w nim nie ma. Toczenie bitew samo w sobie jest stosunkowo łatwe, więcej obeznania wymaga jedynie ulepszanie bohaterów, działania w laboratorium itp. Na żywo do dyspozycji jest także czat, a gracze mogą zmierzyć się ze sobą w trybie PvP na arenie. Gra wymaga stałego dostępu do Internetu. Rozgrywka jest całkiem przyjemna, animacje i grafiki są przyjazne dla oka, minigra nie męczy, a dużo opcji ubogaca grę.
Mikropłatności wynagradzają deweloperom ich wielowątkową pracę. Co prawda tutaj nie narzucają się tak jak chociażby w Candy Crush, ale z czasem elementy, które się zużywają trzeba odnawiać, albo czasowo albo przez mikropłatności. Inne koszty, na jakie narazić was może ten tytuł to zużycie baterii. Ekran jest cały czas włączony, niezależnie od tego czy gracz coś robi czy nie.
Propozycja dla osób, które mają jakieś doświadczenie w grach online tego typu. Dla innych, którzy chcą się wciągnąć również polecam, jednak faktycznie obeznanie się ze wszystkimi elementami wymaga trochę czasu. Standardowo już zostawiam linki do sklepów. Choć nie zawsze trafiam w wasze gusta, to słowa krytyki przydają się przy recenzowaniu kolejnych gier, więc zachęcam również do komentowania.
PLUSY:
[plus] Tryb single i multi
[plus] Przyjemna grafika i animacje
[plus] 250 postaci
[plus] Różnorodność bohaterów
[plus] Czat z graczami z całego Świata
[plus] Wciągająca rozgrywka
Minusy:
[minus] Ekran włączony cały czas
[minus] Potrzeba stałego dostępu do Internetu
- Link do pobrania (Google Play)
- Link do pobrania (App Store)