Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego? Nie, dziękuję
15 lipca, jak co roku, obchodzimy Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Tzn. kto obchodzi, ten obchodzi, bo ja nie zamierzam.
15.07.2021 | aktual.: 15.07.2021 11:13
"Ten wynalazek niepamięć w duszach ludzkich posieje, bo człowiek, który się tego nauczy, przestanie ćwiczyć pamięć; zaufawszy pismu będzie sobie przypominał wszystko z zewnątrz, z odcisków obcych, a nie z własnego wnętrza, z samego siebie" - tymi słowami Sokrates jakieś 2400 lat temu starał się zniechęcić ludzi do nauki pisania.
Chyba nie trzeba lepszego dowodu na to, że ludzkość od zarania dziejów obawia się wynalazków i stara się z nimi walczyć. Cóż - jak powiedział inny wybitny filozof: "historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła".
Dzień bez telefonu? Dziękuję, postoję
Bo przecież o to w tej inicjatywie chodzi, prawda? By pokazać, jakie te telefony są złe. By zachęcić ludzi do zostawieniach ich w domach. By choć przez jeden dzień ludzie żyli jak kiedyś. A kiedyś - jak wiadomo - nie było telefonów i ludzie potrafili cieszyć się swoją obecnością.
Jeśli słowa, które właśnie piszę, jakimś cudem przetrwały tysiące lat i są czytane w czasach, w których obchodzony jest Światowy Dzień bez Teleportacji, to wiedz, drogi czytelniku z przyszłości, że kiedyś wcale nie było lepiej.
Dzień bez telefonu jest dowodem na to, że dzień bez telefonu nie działa
Mniemam, że - w zamyśle pomysłodawców - to święto ma zwrócić uwagę na problem uzależnienia od smartfonów. Tylko że nie ma lepszego dowodu na to, że taka próba walki z nim się nie sprawdza niż fakt, że wciąż jest podejmowana.
Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest co roku od kilkunastu lat. W dorosłość wchodzi pokolenie, dla którego to nieformalne święto istnieje "od zawsze". A jednak problem uzależnienia od telefonu wciąż istnieje, bo gdyby nie istniał, ta tradycja byłaby niepotrzebna.
W ogóle dla mnie tego typu akcje są głupie już w samych założeniach. "Dzień bez telefonu" - to tak jakbym dostał od społeczeństwa moralne przyzwolenie na gapienie się w ekran od rana do wieczora przez pozostałych 364 dni w roku.
Jeśli już uznajemy, że coś jest niedobre, bądźmy konsekwentni i walczmy z tym cały rok. Nie obchodzimy przecież Światowego Dnia bez Kradzieży czy Światowego Dnia bez Zabijania. I - żeby nie było - bynajmniej nie marzy mi się delegalizacja komórek.
Dzień bez telefonu jest nie tylko zbędny, ale i potencjalnie szkodliwy
Hipotetyczna sytuacja: nie masz przy sobie telefonu, bo to "dzień bez telefonu". Jedziesz autostradą i dochodzi do wypadku. Co robisz? Zaczynasz się modlić, by inni kierowcy mieli więcej rozumu i choć oni nie zostawili telefonów w domach, bo w radiu kazali. Czy to nie świadczy o lekkomyślności? Równie idiotyczny byłby Światowy Dzień bez Zapinania Pasów w Samochodzie.
Żyjemy we wspaniałych czasach, w których technologia znacząco ułatwia, a często wręcz ratuje życie. Niby dlaczego mielibyśmy z tego rezygnować choć na jeden dzień w imię... no właśnie, w imię czego? Bo ktoś sobie tak wymyślił w czasach, w których telefony nie potrafiły procenta tego, co potrafią dziś? Litości.
I nie, nie przekonuje mnie argument "kiedyś telefonów nie było i było dobrze", bo zupełnie nie w tym rzecz. Kiedyś nie było też toalet, ale nie organizujemy z tego powodu Dnia Robienia "Dwójki" w Lesie.
Jeśli chcesz sobie zrobić 24-godzinny smartfonowy detoks, niech to będzie inny dzień
Oczywiście rozumiem, że z punktu widzenia wielu osób taka inicjatywa może wydać się atrakcyjna. "Wrzućmy telefon do szuflady i chodźmy na spacer". Dla innych będzie to kwestia zaspokojenia ciekawości lub podjęcia wyzwania, by coś sobie udowodnić.
Ale serio, jeśli masz zasłabnąć w parku i nie móc zadzwonić po pogotowie, bo telefon został w domu, lepiej by nie stało się to akurat tego jednego dnia w roku, w którym istnieje najwyższe ryzyko, że mijający cię przechodnie także nie zabrali komórek.