Ekran iPhone'a wybucha na mrozie...?
Ciekawostka ze Skandynawii: użytkownicy flagowego telefonu firmy Apple skarżą się na to, że aparat zupełnie niestandardowo zachowuje się na mrozie. Konkretnie - wybucha mu wyświetlacz. Ciężko powiedzieć, ile w tym prawdy, jednak zarówno telewizja, jak i firmy ubezpieczeniowe traktują sprawę dość poważnie.
30.01.2011 | aktual.: 30.01.2011 14:00
W Szwecji i Norwegii mrozy są zjawiskiem zupełnie normalnym i trwają przez około 5 miesięcy w roku. Tymczasem w gwarancji iPhone'a widnieje zapis, że aparatu można używać tylko w temperaturach... od 0 do 35 stopni Celsjusza, a więc sporo wyższych niż te, które panują w Skandynawii.
Obwarowanie takie nie podoba się nie tylko użytkownikom telefonu, ale także firmom ubezpieczeniowym. Twierdzą one, że posiadacze telefonów komórkowych w Szwecji powinni mieć możliwość użytkowania swojego iPhone’a także przy ujemnych temperaturach.
Czy problem rzeczywiście występuje?
Cóż, na pewno jakieś wyświetlacze zostały uszkodzone, skoro sprawa nabrała rozgłosu. Z drugiej strony w Szwecji można bez problemu ubezpieczyć iPhone'a, wystarczy zapłacić... 160 euro – i w przypadku uszkodzenia koszt naprawy ponosi firma ubezpieczeniowa.
Gdyby problem był rzeczywiście tak powszechny, to nie sądzę, żeby ubezpieczyciele tak chętnie zgadzali się na zawieranie polis. Obarczone byłyby one zbyt dużym ryzykiem...
W Polsce natomiast iPhone najwyraźniej nabrał odporności na mróz, bo podobnych doniesień z naszego kraju nie udało mi się znaleźć, mimo że też bywa tu dosyć zimno. A może Wy znacie takie przypadki...?