Ekran nowego iPhone’a będzie cieniutki?
Pisaliśmy już o przecieku, z którego wynika, że ekran kolejnego iPhone’a ma mieć większą przekątną, niż przyjęta do tej pory. Źródło tamtej informacji, czyli The Wall Street Journal, przekazuje dziś kolejne ciekawostki związane z nachodzącym smartfonem.
17.07.2012 | aktual.: 17.07.2012 14:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pisaliśmy już o przecieku, z którego wynika, że ekran kolejnego iPhone’a ma mieć większą przekątną, niż przyjęta do tej pory. Źródło tamtej informacji, czyli The Wall Street Journal, przekazuje dziś kolejne ciekawostki związane z nachodzącym smartfonem.
Wiążą się one ze wspomnianym już przez Krystiana wykorzystaniem technologii in-cell. Co ona umożliwia? Ekran w smartfonie wymaga kilku warstw, między innymi są to matryca wyświetlacza, panel z czujnikami dotyku i warstwa ochronna. W ekranach in-cell poprzez zintegrowanie czujników dotyku z warstwą ciekłokrystaliczną powstaje jedna warstwa. Pozwala to zaoszczędzić około 0,5 mm i - co ważniejsze - przekłada się na lepszą jakość wyświetlanego obrazu (mniejsze refleksy i bardziej wyraziste kolory).
Pół milimetra to niby niewiele, ale w wyścigu o zbudowanie najcieńszego smartfona liczą się ułamki milimetrów. Czyżby Apple chciał przedstawić nowego lidera w tej konkurencji? Jeśli nie, to zaoszczędzona przestrzeń może zostać zagospodarowana, na przykład, przez większą baterię.
Dla firmy z Cupertino to też obniżenie kosztów i ułatwienie w produkcji, ponieważ nie musi już polegać na dwóch producentach odrębnych elementów. Upraszcza to procedury i pozwala ominąć problemy związane z transportem.
Na koniec przypomnę, że ekrany typu in-cell stosowane są już w serii Galaxy S i Galaxy Nexus (Super AMOLED-y) czy Super LCD 2 w HTC One X.
Źródło: The Wall Street Journal