Ekran OLED na tkaninie. To będzie rewolucja na rynku wearables
Rynek inteligentnej galanterii jest jak na razie nudny. Nawet największy gracz - Apple - nie oferuje w tym aspekcie nic ciekawego. Wkrótce może się to zmienić. Bynajmniej jednak nie za sprawą giganta z Cupertino.
23.11.2016 | aktual.: 23.11.2016 16:17
Każdy szanujący się producent elektroniki ma w swojej ofercie co najmniej jeden model smartwatcha. Niektórzy mają również opaski fitness i inne gadżety noszone, jednak wszystkie te urządzenia łączy jedno - brak innowacyjnych rozwiązań. Są to tak naprawdę malutkie ekrany dotykowe noszone na nadgarstku i dublujące niektóre funkcje smartfona.
Nie jest to nawet wygodne w obsłudze, bo ekrany zegarków mają malutkie przekątne. W pewnym stopniu z problemem uporał się Apple (obracana korona na boku Watcha) oraz Samsung (pierścień wokół wyświetlacza Geara). Nie można nazwać tego jednak czymś innowacyjnym i nowym.
Rewolucją może być natomiast to, co odkryli badacze z grupy KAIST, którymi pracami dowodzi profesor Chi Kyung-chul. Odkryli oni sposób na utworzenie ekranu organicznego (OLED) na tkaninie.
Ubranie urządzeniem wearables nowej generacji
Diody organiczne tworzące panele OLED, w przeciwieństwie do paneli LCD, nie muszą mieć osobnego podświetlenia. Emitują one światło same, co pozwala na utworzenie z nich bardzo cienkiej i elastycznej warstwy.
Problemy do stworzenia koszulki będącej równocześnie jednym wielkim ekranem, były dwa. Pierwszym z nich było znalezienie odpowiedniej tkaniny. Większość powszechnie występujących w ubraniach materiałów nie nadaje się do naniesienia na nie diod organicznych, gdyż są zbyt szorstkie i chropowate.
Dużym problemem jest też ich rozszerzalność cieplna. Ubrania przyszłości nie mogą zmieniać swojej objętości pod wpływem zmian temperatury.
Naukowcy stworzyli więc materiał, którego powierzchnia przypomina taflę szkła, z tą jedną różnicą, że tworzywo jest giętkie podobnie jak inne, tradycyjne tkaniny.
Drugim wyzwaniem było oczywiście samo naniesienie warstwy diod na materiał. Po długich badaniach i różnych eksperymentach, naukowcy opracowali technologię opartą na próżniowym rozkładzie termicznym (taką nazwę podają źródła - prawdopodobnie chodzi tu o proces pirolizy). Dzięki temu możliwe jest naniesienie diod bez dostępu wilgoci i tlenu, a jest to niezbędne do ich dalszego, bezproblemowego działania.
Ubraniowy OLED utworzony w tym eksperymentalnym procesie charakteryzuje się żywotnością na poziomie 1000 godzin. Wyłączony natomiast, na obecnym etapie prac, wytrzymywałby przez około 3500 godzin.
Fascynująca wizja przyszłości
Wygląda więc na to, że zamiast ledwo używalnej opaski z małym dotykowym ekranikiem, w przyszłości będziemy komunikować się ze światem wykorzystując na przykład rękaw koszuli. Brzmi to niezwykle fascynująco.
Obecny etap prac napawa nadzieją. Na razie udało się nanieść na tkaninę ekran. Z warstwą dotykową nie powinno być problemu, gdyż tak naprawdę jest to sieć przecinających się pod kątem prostym mikro drucików, które względnie łatwo można wszyć w tkaninę. Inne podzespoły można by sprytnie rozmieścić w różnych częściach ubrania.
Być może za kilka lat nadejdą więc czasy, w których w guziku od koszuli znajdziemy Snapdragona, a ludzie będą wielkimi, chodzącymi interfejsami dotykowymi. Piękne i straszne zarazem...