Facebook Home? Na razie możecie go sobie darować

Facebook Home
Facebook Home
Komórkomania.pl

15.04.2013 13:53, aktual.: 15.04.2013 15:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od kilku dni korzystam z Facebok Home. Jest w nim kilka rzeczy wartych uwagi, ale po krótkim okresie testów aplikacji mam ochotę ją odinstalować.

Teoretycznie swoim designem i prostotą mógłby przyciągnąć wielu innych użytkowników, szczególnie, że prezentuje się lepiej, niż połowa oficjalnych nakładek dostępnych na rynku. Tylko ze względu na wygląd wolałbym mieć Facebook Home na telefonie, niż nakładkę z Xperii, szczególnie tych starszych.

Facebook Home w praktyce

Facebook Home całkowicie przykrywa system (pulpity, appdrawer, widżety, belkę powiadomień) aplikacją składającą się z trzech części: Coverfeeda, Chat Heads i własnego appdrawera.

Najważniejszą funkcją Facebook Home jest Coverfeed. Mowa oczywiście o ekranie blokady, który wyświetla wpisy i zdjęcia naszych znajomych oraz stron, które lubimy. Z tego poziomu możemy skomentować lub polubić zdjęcie czy wpis. Tutaj mieści się też panel powiadomień, który niestety obejmuje tylko powiadomienia z Facebooka (powiadomienia systemowe zarezerwowane są dla HTC First).

Obraz

Coverfeed prezentuje się nieźle, pod warunkiem, że nasi znajomi wrzucają ładne zdjęcia, lub chociaż mają ustawione niebrzydkie zdjęcia w tle, które wyświetlają się przy wpisach w Coverfeedzie. Może więc prezentować się tak:

Obraz

Nie jest jednak tak różowo, jak na materiałach promocyjnych aplikacji Zuckerberga. Nasi znajomi raczej nie podróżują do Tajlandii i nie robią pięknych zdjęć. Sami zresztą "lajkujemy" zbyt wiele stron takich jak "Typowy seba". To oznacza, że nasz ekran blokady może wyświetlać takie treści:

Obraz

Z poziomu ekranu blokady można przejść do menu aplikacji (gest pociągnięcia naszego awatara w górę), do Facebook Messengera (gest w lewo) oraz do ostatnio uruchomionej aplikacji (gest wprawo).

Najbardziej przydatną funkcją jest Chat Heads, po naszemu "dymki czatu". Gdy ktoś do nas napisze na Facebooku (lub wyśle SMS, a my wcześniej zintegrowaliśmy Facebook Messengera z aplikacją SMS), to na ekranie pojawi się awatar tej osoby z licznikiem nieprzeczytanych wiadomości.

Obraz

To o tyle ciekawe rozwiązanie, że awatarowe powiadomienia można przyczepiać w dowolne miejsca na bokach ekranu i pojawiają się nawet w innych aplikacjach czy częściach systemu. Nie zobaczymy ich oglądając filmy czy grając w gry.

Najważniejsze jednak, że nie trzeba wychodzić z aplikacji, z której korzytamy, żeby podejrzeć wiadomość, czy odpisać znajomym. Chat Heads zachowują się bowiem jak widżet działający w tle, a nie osobna aplikacja Messengera.

Obraz

Oczywiście Chat Heads to nie konieczność. Jeśli komuś awatarowe powiadomienia w tle przeszkadzają, może je bez problemu wyłączyć w ustawieniach aplikacji Messengera.

Ostatnią częścią Facebook Home jest zmieniona szufladka aplikacji. To właściwie całoekranowy folder, w którym możemy umieścić nasze ulubione i najczęściej używane aplikacje. Dostęp do całej reszty znajduje się na ekranie na lewo od głównej "szufladki".

Obraz

To całkiem przydatne, szczególnie dla użytkowników Xperii, Galaxy czy smartfonów HTC, gdzie aż się roi od zbędnych systemowych aplikacji. Inna kwestia, że praktycznie każdy inny launcher pozwala na ukrycie niepotrzebnych aplikacji.

U góry znajdują się znane z oficjalnego widżetu Facebooka szybkie skróty do zmiany statusu, dodania zdjęcia i zameldowania się na Facebooku.

Ustawienia

W Facebook Home nie ma zbyt wiele ustawień. Z poziomu menu Ustawień Home można całkowicie wyłączyć launcher, przywrócić na stałe górną belkę powiadomień i przejść do ustawień aplikacji Facebooka i Messengera. Dodatkowo można ustawić wykorzystanie danych Coverfeeda, które dopasowuje częstotliwość pobieranych informacji oraz definiuje jak duże i ciężkie obrazki mają być tam zaciągane.

Obraz

Brakuje tu jakichkolwiek bardziej zaawansowanych ustawień, chociażby kontroli nad tym, co ma pojawiać się w Coverfeedzie.

Wady

Tych jest niestety sporo. Zacznę od idei i funkcjonowania Coverfeeda. Nie chciałbym dawać nikomu do ręki telefonu z zainstalowanym Facebook Home, bo nie wiadomo co akurat w Coverfeed się pojawi. Zresztą ten ktoś mógłby szybko polubić (nawet niechcący) czy skomentować wyświetlaną treść wbrew mojej woli.

Jeżeli nie przyjmujemy byle kogo do znajomych a nasi znajomi  wrzucają ładne zdjęcia, to Coverfeed może się ładnie prezentować. Nierzadko jednak treści wrzucane na Facebooka nie nadają się do tego, żeby stanowiły tło ekranu blokady.

Wadą samego Coverfeeda jest brak skrótu do (wciąż) najważniejszej funkcji telefonu, czyli dialera. Delikatnie mówiąc to po prostu nieporozumienie, że w dojrzałym launcherze nie mogę szybko i łatwo zadzwonić z własnego telefonu.

Chat Heads działają świetnie. Szkoda jednak, że nie da się wyłączyć powiadomień z górnej belki. Po co mi one, kiedy mam już dublujące się powiadomienia na wierzchu ekranu? Dużą wadą jest to, że jeśli pisze do nas kilka osób, to dymek czatu jest tylko jeden, nie da się go rozdzielić. Trzeba w niego kliknąć, żeby pokazały się pozostałe osoby. Niestety w ten sposób jesteśmy zmuszeni do przeczytania ostatniej wysłanej do nas wiadomości.

Panel powiadomień ogranicza się tylko do tych z facebookowych aplikacji. Gdzie informacje o nieodebranych połączeniach czy mailach? Niestety tylko w domyślnie ukrytej belce powiadomień i w HTC First.

Całe szczęście, że zwykły ekran blokady można przywrócić (w menu ustawień Home), ale wtedy integracja Facebook Home z systemem nie wygląda tak dobrze. Brakuje własnych ustawień blokady wewnątrz launchera Zuckerberga.

Dla wielu wadą będzie domyślne przykrycie pulpitów, na których umieszczamy ulubione widżety. By do nich przejść nie zamykając Facebook Home'a należy udać się do Wszystkich aplikacji i wybrać skrót "Więcej". Oczywiście mija się to z przeznaczeniem widżetów jako elementów szybkiego dostępu do informacji czy funkcji.

Podsumowanie

Oficjalnie jeszcze niedostępny poza granicami USA Facebook Home jest bardzo prosty. Wręcz ubogi. Zaryzykuję stwierdzenie, że bardziej ogranicza, niż zwiększa możliwości. Nie mogę mu odmówić jednak poprawnej polonizacji, pomysłu, dobrego wyglądu i niezłej płynności.

Pobawiłem się nim trochę, zaspokoił ciekawość, ale nie mam zamiaru używać go na co dzień. Co więcej, najlepsza jego funkcja, czyli Chat Heads, od ostatniej aktualizacji Facebook Messengera jest dostępna dla każdego, bez potrzeby instalacji facebookowego launchera.

Mark Zuckerberg zapewnił, że co miesiąc Facebook Home będzie zmieniany, aktualizowany i polepszany. Mam nadzieję, bo Home ma szansę urosnąć do przyzwoitego i funkcjonalnego launchera, którym póki co niestety nie jest.

Autorem wpisu jest Bartosz Dul, redaktor naczelny Androidmagazine.pl

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)