Facebook Lite nie taki lite. To najlepsza wersja aplikacji
Kiedyś prosta aplikacja dla słabych telefonów i słabej sieci. Teraz jest tak dobra, że jeszcze chwila i apka Facebook Lite będzie wymagała zmiany nazwy na Facebook Pro.
04.06.2020 | aktual.: 04.06.2020 16:19
Facebook Lite zadebiutował w 2015 roku jako aplikacja stworzona głównie z myślą o krajach rozwijających się. Idea była taka, by serwis działał sprawnie w zasięgu sieci 2G na smartfonach z Androidem z niskiej półki cenowej.
Pamiętam, że gdy uruchomiłem tę apkę pierwszy raz, odrzuciła mnie swoją prymitywnością. Nic zresztą dziwnego, bo Facebook Lite bazował wówczas na wersji na zwykłe komórki, która powstała 4 lata wcześniej. Interfejs wyglądał archaicznie i był okrojony z większości funkcji. Jeśli mnie pamięć nie myli, pierwotnie nie dało się nawet dodawać zdjęć do komentarzy. Co gorsza, przez fatalną optymalizację program działał z potwornym opóźnieniem nawet na flagowcach.
Od tego czasu Facebook Lite przeszedł jednak długą drogę. Choć apka wciąż jest nieporównywalnie lżejsza od pełnej wersji, różnice funkcjonalne zostały zatarte. Ba, najlepsze jest to, że Facebook Lite jest pod kilkoma względami... lepszy.
Tylko Facebook Lite daje dostęp do ciemnego motywu
Ciemny motyw - zgodnie z aktualnie panującymi trendami - został zaimplementowany w Messengerze w marcu 2019 roku. Minął grubo ponad rok, a użytkownicy głównej aplikacji Facebooka wciąż są skazani na biel.
Tymczasem Facebook Lite dostał ciemny interfejs już w lutym. Przyznaję, był to główny powód, dla którego ponownie zainteresowałem się tą wersją aplikacji.
Ciemny motyw pozwala oszczędzać baterię na smartfonach z ekranami OLED. Gdy więc zapanowała moda na czerń, zmieniłem interfejs niemal wszystkich aplikacji. Facebook pozostał jednym z nielicznych wyjątków, przez co korzystanie z niego stało się bolesne. W godzinach wieczornych przeskok z apek skąpanych w mroku w biel potrafi wypalić oczy.
Dlatego w mojej ocenie choćby z tego względu warto dać Facebookowi Lite szansę. A na tym jego atuty się nie kończą.
Facebook coraz częściej traktuje rozwój wersji Lite priorytetowo
Na początku czerwca Facebook ogłosił udostępnienie funkcji Zarządzaj aktywnością, która ułatwia wyszukiwanie i archiwizowanie starych wpisów. Serwis informuje, że jest ona już dostępna z poziomu Facebooka Lite, a w apce podstawowej oraz na desktopach pojawi się w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Dodam w tym miejscu, że u mnie ta funkcja dostępna jest od dawna we wszystkich aplikacjach. Albo znalazłem się więc w grupie testowej, albo w Polsce została uruchomiona przed startem globalnym. Niemniej sam Facebook przyznaje, że wersja Lite ma pierwszeństwo.
Takich przykładów jest więcej. Kilka tygodni wcześniej Facebook wprowadził nową reakcję Trzymaj się. W moim przypadku ta najpierw pojawiła się w wersji Lite, a dopiero później w aplikacji głównej.
Facebook Lite ma ponadto wbudowanego Messengera
Gdy w głównej aplikacji kliknie się ikonę wiadomości, użytkownik przejdzie albo do osobnej aplikacji Messenger, albo do sklepu z aplikacjami, jeśli ten nie został wcześniej zainstalowany.
Facebook Lite na tym polu wygrywa, bo obsługa wiadomości jest w jego przypadku wbudowana, więc korzystanie z dodatkowej aplikacji - choć wygodniejsze - nie jest konieczne. To spore udogodnienie dla osób, które Messengera używają sporadycznie i nie chcą instalować kolejnej apki.
Braki oczywiście są, ale jest ich coraz mniej
Jedna z najbardziej rzucających się w oczy różnic jest taka, że Facebook Lite nie obsługuje zdjęć 3D z ruchomym tłem. Nie pozwala ani na ich udostępnianie, ani nawet wyświetlanie.
To jednak w zasadzie jedyna różnica, którą odczuwam w codziennym użytkowaniu. Apka zdaje się być w pełni funkcjonalna.
Facebook Lite jest przy tym wszystkim ponad 25-krotnie lżejszy
Zainstalowałem obie apki na jednym z testowych telefonów. Jeszcze przed pierwszym uruchomieniem Facebook Lite zajmuje 8,25 MB, a zwykły Facebook aż 218 MB. To przeszło 26 razy więcej!
Tak to wygląda świeżo po instalacji, ale oczywiście apki rozrastają się wraz z użyciem, zapełniając pamięć podręczną. Na moim prywatnym smartfonie Facebook w ciągu kilku miesięcy dobił do 802 MB.
Tę lekkość czuć, bo apka - w przeciwieństwie do pełnej wersji - działa jak złoto nawet na tańszych telefonach. Wersja Lite jest też bardziej łaskawa dla pakietu danych oraz działa sprawniej, gdy sieć jest słaba. Zresztą od początku taka była idea tej apki.