father.io i Inceptor coraz bliżej. Laser tag w rozszerzonej rzeczywistości

father.io i Inceptor coraz bliżej. Laser tag w rozszerzonej rzeczywistości

father.io i Inceptor coraz bliżej. Laser tag w rozszerzonej rzeczywistości
Łukasz Skałba
06.03.2017 12:01, aktualizacja: 06.03.2017 13:01

Nadchodzi era rozszerzonej rzeczywistości. Jednak zanim trafi ona do przeciętnego Kowalskiego, przetestują ją gracze. Pokemon GO okazał się ogromnym sukcesem, a to dopiero początek. Co powiecie na strzelankę AR?

Czym jest laser tag

Laser tag to zespołowy sport podobny do paintballa. W tym jednak przypadku nie strzelamy kulkami z farbą, a wiązką podczerwonego światła. Każdy karabin ma nadajnik podczerwieni, a każda kamizelka - zestaw odbiorników. Gdy wykryją one trafienie świetlną wiązką, uczestnik odpada z gry.

Zabawa ta zyskuje coraz bardziej na popularności, gdyż w przeciwieństwie do paintballa, jest w pełni bezpieczna i bezbolesna oraz, zazwyczaj, tańsza. Dzięki wynalazkowi z Indiegogo, Laser tag stanie się dostępny praktycznie dla każdego.

FPS przyszłości

Start-up o nazwie father.io to pomysł stworzenia systemu laser tag uproszczonego do minimum. Wykorzystuje on smartfona, zainstalowaną na nim aplikację father.io oraz specjalną przystawką o nazwie Inceptor mocowaną do urządzenia.

The Inceptor - Laser tag for your phone

Zawiera ona zarówno nadajnik podczerwieni służący do strzelania, jak i odbiorniki wykrywające trafienia. Jest ich aż 6 i są skierowane w różnych kierunkach, aby rozgrywka była sprawiedliwa i każde trafienie zostało wykryte.

Takie AR to ja rozumiem!

Celujemy wykorzystując aparat smartfona. Na obraz z kamerki nakładany jest interfejs łącznie z wirtualnym karabinem i celownikiem. Dodatkowo w przystawce zainstalowano szereg czujników odpowiadających za łączność. Dla twórców ważne było to, aby rozgrywce nie towarzyszyły żadne opóźnienia. Zresztą trudno się dziwić. Głupio by było gdybyśmy o swojej śmierci dowiedzieli się kilka sekund za późno.

Turn Real Life Into An MMO With Father.io

Nie zabrakło również diod LED, które pozwalają na odróżnianie swoich sojuszników od wrogów. Urządzenie jest zasilane zwykłymi bateriami i kosztuje w miarę przyzwoite pieniądze. Za dwa zestawy trzeba obecnie zapłacić około 50 dolarów (200 zł).

Produkt jest ciągle udoskonalany i niedługo trafi do produkcji. Redaktorzy Engadget mieli już okazję go przetestować i twierdzą, że rozwiązanie jest bardzo ciekawe, ale system nie jest tak precyzyjny jak można by oczekiwać. Miejmy nadzieję, że finalny produkt zostanie udoskonalony. Chętnie bym się w takie coś pobawił.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)