FIFA 15 już na rynku. EA kładzie nacisk na mikrotransakcje!

Electronic Arts postanowiło zaskoczyć fanów, wydaniem zupełnie odmienionej FIFY na urządzenia mobilne. Zmian nie należy doszukiwać się jednak w sterowaniu lub grafice. Tegoroczna edycja koncentruje się bowiem na trybie Ultimate Team. Tak, piętnastka jest w pełni nastawiona na mikrotranskacje.

FIFA 15 już na rynku. EA kładzie nacisk na mikrotransakcje!
Zbigniew Kowal

FIFA 15 Ultimate Team pojawiała się na rynku stopniowo. Najpierw zaprezentowano testową wersję iOS w Kanadzie, aby następnie opublikować grę w Google Play. Ostatecznie gra dostępna jest już dla wszystkich zainteresowanych na wszystkich najważniejszych platformach mobilnych.

Obraz

Przeciwnicy publikowania FIFY w rocznych odstępach czasu zarzucają Electronic Arts brak poważnych zmian względem poprzedniej edycji. W tym roku nie mogą użyć tego argumentu, ponieważ EA postanowiło całkiem przemeblować grę. Zgodnie z nowym planem zagospodarowania, w grze pozostał tylko tryb Ultimate Team.

Oznacza to ni mniej ni więcej, że gracz nie może już bawić się w trybie menadżerskim lub rozegrać spotkania dowolną drużyną przeciwko innej. Mocny nacisk na zbieranie kart z piłkarzami z których można zbudować wymarzona drużynę ma pomóc w sprzedaży wirtualnej waluty, za którą gracze mogą dokupować paczki z kartami.

Obraz

EA poinformowało, że tak drastyczna decyzja została podyktowana suchymi faktami. Rzekomo 80% wszystkich użytkowników mobilnej FIFY 14 bawiło się tylko w trybie Ultimate Team. Dlatego też, zdecydowano się porzucić ligi, tryb kariery czy opcję ćwiczenia rzutów wolnych. Oczywiście to tylko marketingowy bełkot. Firma postanowiła bowiem swój flagowy produkt wydać w modelu freemium, a nic tak nie zachęca graczy do wydawania pieniędzy jak chęć kolekcjonowania najlepszych graczy na świecie.

Co jeszcze nowego? Wyeksponowany Ultimate Team został zaopatrzony w tryb szybkiej symulacji. Gracz przed spotkaniem może zdecydować, czy chce rozegrać mecz sam czy też zdać się na komputerową symulację. Co ważne jednak, w symulacji możemy wcielać się w role trenera zmieniając taktykę oraz wymuszając agresywność piłkarzy.

Obraz

Nowością jest także obecność dwóch systemów sterowania – klasyczny oraz casualowy. O ile pierwszy nie uległ znaczącym zmianom, o tyle drugi opiera się na prostych gestach. Za pomocą kreślenia krótkich linii oraz stukania palcem w ekran możemy sprawnie zarządzać naszym atakiem oraz obroną.

Jak przystało na produkt EA, FIFA 15 Ultimate Team została wyposażona we wszystkie właściwe licencje. Dzięki temu w grze znalazło się ponad 10 tysięcy zawodników z 500 klubów piłkarskich zrzeszonych w 30 najważniejszych ligach świata. Oczywiście nie każdy zawodnik został przygotowany z taką pieczołowitością jak Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi. Nas powinna ucieszyć informacja, że rodzima Ekstraklasa jest w pełni (stroje, herby, zawodnicy) licencjonowana.

Obraz

Jeżeli chodzi o oprawę graficzną to nie jest ona dużo lepsza aniżeli ta zaprezentowana w poprzedniej odsłonie. Da się zauważyć minimalny postęp. Dodano kilka nowych animacji oraz wygładzono tekstury w niektórych miejscach, ale znaczącej różnicy między czternastką a piętnastką nie ma.

Jakość rozgrywki wieloosobowej pozostawia wiele do życzenia. Bywa, że połączenia się zrywają, nie brakuje również lagów. Trudno jednak powiedzieć, na ile to wina gry, a na ile łącza. Najważniejsze jednak, że w kilka chwil można rozegrać mecz z kimś z drugiego końca świata.

Obraz

Pewnym zaskoczeniem jest rezygnacja z usługi Origin. Teraz profil tworzony jest przy pomocy konta na Facebooku. Nie musze chyba mówić, jak wielkie oburzenie wywołało to wśród fanów. Rezygnacja z konta Origin powoduje również, ze nic co zachowaliście w poprzedniej wersji gry (Fifa points, poziom doświadczenia) nie może zostać przeniesione do FIFA 15.

Przed pobranie gry ze sklepu upewnijcie się, że macie odpowiednio dużo miejsca w pamięci waszych urządzeń. Paczka instalacyjna waży nieco ponad 1GB. Ku mojemu zaskoczeniu, głos komentatora należy pobrać oddzielnie wewnątrz gry. Niestety nieśmiertelnego duetu Szpakowski-Szaranowicz nadal w mobilnej odsłonie nie ma.

Czy warto zagrać? Fanów piłki nożnej z pewnością przekonywać nie muszę. FIFA 15 nie ma żadnej realnej konkurencji na urządzeniach mobilnych. Dlatego też pobranie aplikacji z Google Play, Windows Store czy App Store to dla wielu obowiązek. Mikrotranskacje dają przewagę bogatym (lepsze karty przeciwko naszym), ale jak ktoś jest w stanie poświęcić sporo czasu na grę, może również sporo namieszać.

Źródło artykułu:WP Komórkomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)