Wiko WIM debiutuje na polskim rynku. Nie jest tanio
Francuska marka Wiko zaprezentowała na marcowych targach MWC smartfona ze średniej-wyższej półki cenowej o nazwie Wiko WIM. Towarzyszy mu sporo gorszy, ale i tańszy model Wiko WIM Lite. Czy warto zawracać sobie nimi głowę?
05.07.2017 | aktual.: 05.07.2017 10:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niezła specyfikacja
Wiko WIM to najdroższy smartfon w portfolio francuskiego producenta. Oferuje on 5,5-calowy wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED oraz procesor z średniej półki wydajnościowej - Snapdragon 626. Układ ten współpracuje z 4 GB pamięci RAM, co oczywiście cieszy. Właśnie tyle mają bowiem tegoroczne flagowce renomowanych producentów.
Wiko WIM | |
---|---|
Producent | Wiko |
Model procesora | Snapdragon 626 |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | Android 7.0 |
Przekątna ekranu | 5.5″ |
Rozdzielczość ekranu | 1920 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 4 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 64 GB |
Rozdzielczość matrycy | 13 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3200 mAh |
Bateria ma natomiast pojemność 3200 mAh, a system operacyjny, na którym działa urządzenie to Android 7.0 Nougat. Czytnik linii papilarnych został zintegrowany z przyciskiem Home, a obudowa jest dostępna w kilku różnych wersjach kolorystycznych i wykończeniowych (są zarówno warianty błyszczące, jak i matowe).
Show skrada aparat
Flagową cechą telefonu Wiko WIM ma być podwójny aparat fotograficzny. Obie matryce są bardzo podobne. Są to sensory Sony IMX258 o rozdzielczości 13 Mpix. Współpracują one z obiektywami o jasności f/2,0. Różnią się one natomiast tym, że jedna z nich przechwytuje informacje o kolorach, a druga jest monochromatyczna i zbiera informacje wyłącznie o świetle i detalach. Podobny układ znajdziemy w wielu innych telefonach - na przykład w tegorocznym flagowcu Huaweia - modelu P10.
Nieadekwatna cena
Wiko WIM prezentuje się naprawdę fajnie, ale biorąc pod uwagę niską renomę marki na naszym rynku, jego wycena jest trochę gorsza. Producent życzy sobie za nie aż 1799 zł. Zastosowany procesor nie jest demonem szybkości, a podwójny aparat to już coś powszechnego również w tańszych smartfonach. Na mój gust, Wiko WIM byłby bardzo ciekawą ofertą, gdyby kosztował na przykład 1200 zł.
Mnóstwo alternatyw
W kwocie 1800 zł można dostać mnóstwo ciekawych modeli innych producentów. Za 1600 zł możecie nabyć chociażby niezwykle udanego Honora 8 nad którym rozpływałem się w recenzji. Jest to wybitnie równy i dobry pod każdym względem model oferujący bardzo podobne rozwiązanie fotograficzne, co Wiko WIM.
W kwocie 1800 zł dostaniemy również pełnoprawnego Huaweia P9 - ten model również oferuje system fotograficzny złożony z matrycy kolorowej i monochromatycznej. Poza tym, pod praktycznie każdym względem oferuje lepsze parametry niż Wiko WIM. Nie wspominając o bardziej renomowanej marce.
Wiko WIM Lite jest dużo tańszy
Wiko WIM Lite ma nieco gorszą specyfikację i podobny design. Zamiast średniopółkowego Snapdragona mamy układ z linii 4xx oraz 3 GB pamięci RAM. Zabrakło również podwójnego aparatu, a cały smartfon jest nieco mniejszy.
Korzystniej prezentuje się za to jego cena na poziomie 800 zł. Biorąc pod uwagę, że znaczna część parametrów pozostaje w obu modelach taka sama (na przykład przednia kamerka o rozdzielczości 16 Mpix), wersja Lite wydaje się znacznie bardziej łakomym kąskiem. Cóż, Wiko zbyt dużo sobie życzy za pseudoinnowację w postaci podwójnego aparatu.