Galaxy on Fire 2 – test

Pod względem space shooterów to w App Store panuje wielka posucha. Liderem jest Galaxy on Fire 2, który o lata świetlne wyprzedza konkurencję. Porównywany do klasycznego Wing Commandera tytuł jest bohaterem mojej dzisiejszej recenzji. Nie przegapcie gry, która jako jedna z nielicznych ma polską wersję językową!

Galaxy on Fire 2
Galaxy on Fire 2
Zbyszek Kowal

Wprawdzie flagowe dzieło FishLabs pojawiło się w App Store ponad dwa miesiące temu, ale nadal jest to tytuł bardzo gorący. Koszt zakupu Galaxy on Fire 2 wynosi niecałe osiem euro, zanim więc sięgniecie głęboko do portfela, warto dokładnie przemyśleć decyzję. Mam nadzieję że niniejsza recenzja pomoże w dokonaniu wyboru.

Keith T. Maxwell ponownie okryje się chwałą

Fabuła gry przenosi nas do wydarzeń rozgrywających pod koniec części pierwszej. Keith T. Maxwell ściga grupę kosmicznych złoczyńców. Po krótkiej. lecz treściwej walce okazuje się, że hipernapęd w jego wahadłowcu ulega uszkodzeniu. W wyniku skoku w nadświetlną Ketih zostaje w niewyjaśniony sposób przeniesiony w czasie o 35 lat do przodu.

Obraz

Przyszłość okazuje się zupełnie inna. Główny bohater znajduje się daleko od domu. Jego statek kosmiczny jest roztrzaskany. Zaczynamy więc dużą kampanię, w której zaczynając karierę od pilota prostego statku górniczego, skończymy jako wybawiciel kosmosu. Historia obfituje w wiele ciekawych wydarzeń, zawiera potężną dawkę humoru oraz ciekawe zwroty akcji.

Przedstawiona w Galaxy on Fire 2 historia spokojnie nadawałaby się jako scenariusz do kolejnej części wspomnianego we wstępie Wing Commandera. Różnica polega jednak na tym, że w wersji pecetowej można było oglądać interaktywne filmiki, a tutaj fabuła jest przedstawiana za pomocą czytanych przez lektora dialogów.

Obraz

Twórcy gry postarali się o naprawdę duży kawałek kosmosu do zwiedzenia. Łącznie możemy polecieć do 20 układów planetarnych, na których znajdują się stacje kosmiczne. W grze jest ich dokładnie 100. Na każdej stacji możemy podjąć poboczne zadanie lub wykonać misję związaną z głównym wątkiem fabularnym.

Tym, co urzeka od samego początku, jest możliwość prowadzenia historii według własnego uznania. Gracz swobodnie może zdecydować, czy najpierw oddać się głównej kampanii, czy swobodnie eksplorować galaktykę w celu zdobywania pieniędzy.

Zwiedzenie wszystkich zakamarków w grze zajmuje wiele czasu

Musze się Wam do czegoś przyznać. Recenzję Galaxy on Fire 2 planowałem opublikować ponad miesiąc temu. Gra jest jednak tak potężnie rozbudowana, że po pierwszych dniach grania wiedziałem, że będzie to niemożliwe. Gdybym chciał opisać wszystko, ten tekst byłby 4-krotnie dłuższy.

Obraz

Wybaczcie zatem, że ograniczę się do suchej wyliczanki, ale - jak sami zobaczycie - jest ona na tyle treściwa, żeby ukazać Wam ogrom pracy włożony przez programistów oraz sztab grafików. Do naszej dyspozycji oddano:

  • 30 statków kosmicznych, którymi możemy latać po całej galaktyce. Każdy z nich jest opisany innymi parametrami. Jedne mają większą ładownie, inne są bardziej sterowne, a jeszcze inne pozwalają zamontować na swoim kadłubie dodatkowe wyposażenie. Możliwości jest naprawdę wiele.
  • W grze zetkniemy się z pięcioma różnymi rasami, z którymi wchodzimy w interakcję. Wykonując misje dla jednych, podpadamy drugim. Nadszarpniętą reputację możemy obudować za pomocą łapówek wręczanych ambasadorom poszczególnych ras.
  • W grze możemy przewozić i handlować jednocześnie ponad 170 różnymi przedmiotami. Uwzględniono szlaki handlowe dla każdego towaru. Można kupować taniej, a później sprzedawać z zyskiem w innej części galaktyki.
  • Dwa systemy statystyk i wyników online: Game Center oraz OpenFeint. Do tego dochodzą medale, które można odblokować w grze.
  • System Action Freeze, który pozwala na wysyłanie ciekawych screenshotów z walki na Facebooka lub e-maila.
  • Drugim źródłem dochodu jest górnictwo. Nasz statek po zamontowaniu dodatkowego wyposażenia może wiercić na powierzchni asteroidów.
Obraz

Jak wygląda sterowanie? Gracz może wybrać pomiędzy dotykowym d-padem lub akcelerometrem. Zdecydowanie lepiej spisuje się wirtualna gałka. Niemniej jednak jeśli jesteś wielbicielem przechylania telefonu we wszystkie strony, to śmiało możesz w ten sposób kontrolować swój statek.

Po drugiej stronie ekranu znajduje się przycisk do strzelania (maksymalnie 4 działa), wypuszczania rakiet oraz menu statku. Tam można wydawać rozkazy naszym skrzydłowym (do zatrudnienia w stacjach) lub wybierać dodatkowe umiejętności, które zdobywa się z biegiem historii: maskowanie statku, napęd do skoków pomiędzy układami słonecznymi.

Retina uwypukla piękno przedstawionego świata, gra na iPadzie wygląda świetnie!

W praktyce rozgrywka wygląda tak, że staramy się zdobyć jak najwięcej pieniędzy na lepszy statek oraz uzbrojenie. Kosmiczny kredyt zdobywa się dzięki handlowaniu przedmiotami, wydobywaniu rud metali z asteroid oraz przyjmowaniu zleceń. Misji pobocznych jest nieskończenie dużo, a ich urozmaicenie jest dość szerokie.

Gracz może wcielić się w rolę przewoźnika, bezwzględnego eliminatora pirackich statków lub wybawcę pomniejszych planet. Niektóre zadania wymagają precyzji i planowania. Nie zawsze trzeba zniszczyć wrogi statek. Czasami wystarczy obezwładnić przeciwnika i za pomocą promienia ściągającego przechwycić ludzi lub ładunek z wrogiego krążownika. Jak więc widzać, wybór jest całkiem spory.

Obraz

Oprawa graficzna jest fenomenalna. Wszystko rozgrywa się w kosmosie, więc sceneria nie jest tak wymagająca jak chociażby ta spotykana w grach typu FPP. Niemniej jednak odwzorowanie przestrzeni kosmicznej wokół planet, same modele statków, jak również stacje kosmiczne prezentują się wyśmienicie. W szczególności posiadacze iPhone'ów 4 docenią wsparcie dla Retiny, która wydobywa głębię z tego trójwymiarowego świata.

GoF 2 przemawia do nas w rodzimym języku – gratka, jakich mało w App Store

Strona muzyczna produkcji FishLabs prezentuje się równie okazale, co grafika. Oprócz odgłosów walki oraz przygrywającej w tle muzyki warto wspomnieć o głosach aktorów. Wypowiadane kwestie brzmią czysto i wyraźnie. Po pewnym czasie ma się wrażenie, jakby się z tymi osobami komunikowało w rzeczywistości. W szczególności miłosne wyznania pomiędzy Keithem a jego wybranką brzmią fenomenalnie.

Galaxy on Fire 2 to jedna z nielicznych gier, które mają polską lokalizację. Wszystkie występujące w grze teksty zostały przetłumaczone na język polski. Jedynie wypowiadane przez lektorów dialogi są w języku angielskim. Lokalizacja wygląda bardzo profesjonalnie - nie natknąłem się na żadne literówki lub inne błędy.

Fish Labs przygotował bardzo dobrą i długą grę. Główna kampania powinna zająć od 7 do 10 godzin - to bardzo dobry wynik. Na kampanii gra jednak się nie kończy. Gracz może odblokować ukryte planety oraz unikatowe elementy uzbrojenia.

Natomiast po zdobyciu wszystkich złotych medali w grze zyskuje się możliwość latania statkiem Voidów - głównej rasy, z którą się zmagamy. Do tego należy dorzucić ogromną liczbę misji, które można przechodzić do znudzenia. Ja gram już ponad dwa miesiące i nadal nie mam wszystkiego na 100% ukończone. Co ciekawe, tytuł ten w ogóle mi się nie znudził!

Galaxy on Fire 2 to gra wybitna. Wyśmienita fabuła, pełna humoru i klimatyczna sprawia, że kampanie przechodzi się jednym tchem. Poziom rozbudowania poszczególnych elementów gry (kosmos, broń, statki) gwarantuje rozrywkę na tygodnie. Do tego dochodzi fenomenalna polska lokalizacja oraz cały pakiet społecznościowy z Game Center i OpenFeintem na czele.

W zasadzie nie ma się do czego przyczepić. W dodatku aplikacja jest uniwersalna, wiec płacąc raz, otrzymujemy grę, w którą można pograć zarówno na iPhonie, jak i tablecie Apple’a. Co ciekawe, aplikacja jest na tyle zoptymalizowana, że nawet użytkownicy iPhone’a 3G mogą sięgać po tytuł FishLabs bez obaw. Według mnie Galaxy on Fire 2 to murowany kandydat do gry roku!

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
appleaplikacjetesty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)