Galileo - wszystko o europejskim systemie nawigacji satelitarnej
15.12.2016 16:11, aktual.: 16.12.2016 13:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To prawdopodobnie najważniejsza technologiczna wiadomość tego roku. 15 grudnia 2016 - po 17 latach prac - rusza Galileo: europejski system nawigacji satelitarnej będący alternatywą dla GPS-u.
Nie tylko GPS
Dla wielu osób GPS jest synonimem nawigacji satelitarnej. Trzeba jednak wiedzieć, że system amerykański - choć najpopularniejszy - to tylko jeden z wielu konkurencyjnych standardów. Wykorzystywane są obecnie także takie technologie jak:
- GLONASS - rosyjski satelitarny system nawigacyjny, który działa globalnie;
- BeiDou - chiński satelitarny system nawigacyjny funkcjonujący w Azji.
Teraz do tego grona dołącza Galileo - europejska odpowiedź na amerykańskie, rosyjskie i azjatyckie standardy.
Czym jest Galileo?
To nowy system nawigacji satelitarnej, nad którym pieczę trzyma Unia Europejska. Prace nad tym standardem trwają od 1999 roku i pochłonęły ok. 10 miliardów euro.
Za genezą powstania Galileo stoją motywy polityczne. Europa z oczywistych względów chciała się uniezależnić od systemów stworzonych i kontrolowanych przez amerykański (GPS) czy rosyjski (GLONASS) rząd.
Pomijając już jednak kwestie zaufania do władz poszczególnych państw, z perspektywy użytkowników powodem do radości jest chociażby technologiczne zaawansowanie nowego systemu.
Galileo potrafi zlokalizować urządzenie z dokładnością do 10 cm!
W przypadku GPS-u promień błędu sięga nawet kilku metrów, dlatego technologiczny skok jest ogromny. Smartfony (i nie tylko) lokalizowane będą z niespotykaną dotąd precyzją. Nie muszę chyba mówić, że będzie to miało niebagatelne znaczenie w przypadku nawigacji pieszych oraz terenowych.
Aż tak imponująca dokładność nie będzie jednak dostępna dla wszystkich. Twórcy Galileo przewidzieli dwie częstotliwości:
- częstotliwość otwarta - promień błędu ok. 1 m;
- częstotliwość płatna - promień błędu ok. 10 cm.
Częstotliwość płatna będzie licencjonowana producentom sprzętu czy oprogramowania, dlatego można się spodziewać, że skorzystają z niej przede wszystkim użytkownicy płatnych aplikacji czy specjalistycznych nawigacji.
Niemniej nawet 1-metrowa dokładność w przypadku otwartego standardu, z którego korzystać mogą wszyscy, robi wrażenie.
Zapomnij o braku sygnału w tunelach
Galileo to nie tylko wyższa dokładność, ale i większy zasięg. Urządzenia mają bezproblemowo łączyć się z satelitami w obszarach zabudowanych, wewnątrz budynków czy nawet w tunelach. Innymi słowy, wszędzie tam, gdzie GPS często się poddaje.
Choć Galileo już działa, na pełną funkcjonalność poczekamy do 2020 roku
Obecnie po orbicie ziemskiej krąży 18 satelitów Galileo. Do 2020 roku ma ich być 30, w tym 6 rezerwowych. Dopiero wtedy europejski system nawigacyjny osiągnie pełną funkcjonalność.
Do tego czasu Galileo funkcjonować będzie jako uzupełnienie systemu GPS, a nie samowystarczalna alternatywa.
Jakie smartfony są kompatybilne z Galileo?
Choć nowy system dopiero co wystartował, na rynku od miesięcy dostępne są telefony, które - przynajmniej w teorii - mogą się łączyć z nowymi satelitami. W teorii, gdyż pełna kompatybilność uzależniona jest również od oprogramowania.
Aby telefon mógł łączyć się z satelitami Galileo, musi spełnić dwa warunki. Wymagany jest odpowiedni:
- hardware - zintegrowane z modułem Galileo są nastepujące układy z rodziny Snapdragon: 820, 652, 650, 625, 617 oraz 435. Choć Samsung nie mówi tego wprost, prawdopodobnie kompatybilny jest także Exynos 8890 z Galaxy S7.
- software - natywne wsparcie dla systemu Galileo dodano w Androidzie 7.0 Nougat. W przypadku wcześniejszych wydań systemu implementacja uzależniona jest od producentów sprzętu, ale na ich przesadny zapał bym nie liczył.
Jeśli Twój telefon ma któryś z wymienionych układów oraz Androida 7.0, powinien łączyć się z satelitami Galileo. Można też oczekiwać, że większość nadchodzących smartfonów będzie od razu kompatybilna z nowym systemem.
Co z iPhone'ami? Tu sprawa nie jest jasna. Zastosowany w iPhonie 7 czip Broadcom BCM47734 wspiera technologię Galileo, ale Apple wprowadził swoje modyfikacje do hardware'u. Na razie nie wiadomo, czy kompatybilność z Galileo zostanie dodana w którejś aktualizacji systemu i czy - biorąc pod uwagę wspomniane modyfikacje - w ogóle jest to możliwe.
Jak sprawdzić, czy telefon łączy się z satelitami Galileo?
Wsparcie dla tego standardu zostało dodane do androidowej aplikacji GPSTest, która służy do testowania modułów nawigacji satelitarnej w smartfonach. Wystarczy ją uruchomić i sprawdzić, czy w kolumnie GNSS pojawiają się pozycje z flagą Unii Europejskiej.
Start Galileo to jedna z najważniejszych informacji tego roku
Chodzi tutaj nie tylko o kwestie czysto technologiczno-konsumenckie. Powstanie tego systemu będzie miało także ogromny wpływ na europejską gospodarkę, która jest przecież mocno uzależniona od systemów nawigacji satelitarnej.
Logistyka, transport, ratownictwo, monitoring sieci energetycznych - nadajniki satelitarne wykorzystywane są w wielu dziedzinach gospodarki. W 2011 roku Komisja Europejska opublikowała dane, z których wynika, że nawet 6-7 proc. europejskiego PKB uzależnione jest od systemów nawigacyjnych.
Odbiorniki Galileo już teraz znajdują się w wielu popularnych smartfonach, a od 2018 roku montowane będą we wszystkich nowych samochodach sprzedawanych w Europie. Galileo znacznie ułatwi akcje ratownicze w górach oraz zapewni lepszą synchronizację czasu, co docenią chociażby instytucje finansowe. System będzie także wspierał służby humanitarne i porządkowe z sytuacjach kryzysowych takich jak ataki terrorystyczne.
Jedno jest pewne - Galileo zmieni zasady gry.