Gionee S6 oficjalnie. Ten mocny średniak z metalową obudową i atrakcyjną ceną może trafić do Polski
Chińczycy bez wątpienia umieją robić ciekawe smartfony w atrakcyjnych cenach, a świetnym tego przykładem jest firma Gionee i model S6.
16.11.2015 | aktual.: 16.11.2015 17:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gionee już nie raz udowodniło, że potrafi zrobić telefon, który będzie oferować świetną specyfikację w stosunku do swojej ceny. Wystarczy przypomnieć chociażby modele jak S5.1 Pro czy też S5.1, który przez pewien czas dzierżył miano najcieńszego smartfona na świecie. Ostatnio w przeciekach pojawiła się też coś dla fanów dużych phabletów, 6-calowy Gionee GN8001, ale on nie doczekał się jeszcze swojej premiery. Zupełnie inaczej jest z modelem S6, który dziś został zaprezentowany.
- 5,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli), 267 ppi;
- 8-rdzeniowy procesor MediaTek MT6753 o taktowaniu 1,3 GHz;
- układ graficzny Mali T-720;
- 3 GB pamięci RAM;
- 32 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD;
- 13-megapikselowy aparat główny z przesłoną f/2.0 i diodą LED;
- 5 Mpix aparat na przednim panelu;
- łączność 4G LTE;
- Dual SIM;
- bateria o pojemności 3150 mAh;
- USB typu C;
- wymiary: 151,9 x 74,6 x 6,99 mm;
- waga: 147 gramów;
- Android 5.1 Lollipop + nakładka AMIHO OS 3.1.
Patrząc na specyfikację pomyślałem, że ktoś sobie żartuje, ponieważ kilka dni temu Chińczycy pokazali smartfona o nazwie Gionee S Plus. Na pierwszy rzut oka ciężko jest dostrzec różnicy w podzespołach tych urządzeń, a dopiero po chwili widać, że inna jest pamięć wbudowana (16 vs 32 GB) oraz wymiary. Zarówno ekran, procesor, pamięć RAM jak i reszta komponentów jest taka sama, przynajmniej na papierze. Możliwe, że są one trochę lepsze (np. aparat), a nie zostało to podane. Elementem, który ma odróżniać te dwa modele ma być wykonanie.
Obudowa Gionee S6 jest w 89% wykonana z aluminium, a S Plus to typowy przedstawiciel plastikowych smartfonów z lakierowanymi pleckami, co moim zdaniem prezentuje się paskudnie. Oprócz zastosowania lepszych materiałów również ekran jest nieco ciekawszy, ponieważ zajmuje aż 77,8% całego przedniego panelu i jak widać na zdjęciach jest to niemal bezramkowe urządzenie. To sprawia, że wizualnie nowy model jest dużo ładniejszy niż S Plus, ale co bardzo interesujące nie ma to większego przełożenia na cenę.
W Indiach S Plus został wyceniony na równowartość 1000 złotych, a S6 w Chinach kosztuje 1699 yuanów, czyli około 1055 złotych. Różnica 50 złotych za metalowe wykonanie oraz dwukrotnie większą pamięć wbudowaną jest bardzo atrakcyjna i można mieć nadzieję, że niektórzy producenci pójdą tym tropem. Przedsprzedaż w Państwie Środka już się rozpoczęła, a na rynek ten smartfon trafi 22 listopada. Będzie dostępny w dwóch kolorach: złotym oraz platynowym.
Przy każdym telefonie tego producenta warto dodać, że często pojawią się one także w Europie czy Stanach, ale pod innymi markami. W USA to urządzenie może pojawić się jako smartfon BLU, a Stary Kontynent - w tym Polska - zaczeka, aż zdecyduje się na niego Allview. Ceny często nie są sporo większe niż w przypadku Chin, więc dla wielu może to być ciekawy wybór. Szczególnie, że oferuje sporą moc i świetne wykonanie.
*Źródło: phonearena.com