Google Lens wreszcie jako osobna aplikacja. Nie działa idealnie, ale widzę sporo potencjalnych zastosowań
Aplikacja Google Lens, w Polsce znana jako Obiektyw Google, wylądowała w sklepie Play. Tak, działa w języku polskim, choć do ideału jeszcze brakuje.
05.06.2018 | aktual.: 05.06.2018 22:33
Osobna aplikacja Lens pozwoli Google'owi ogarnąć bałagan
Google Lens to technologia, która odpowiada za rozpoznawanie obiektów widzianych przez obiektyw aparatu. Początkowo zintegrowana była z Assistantem i zarezerwowana dla garstki smartfonów z linii Pixel. Z czasem trafiała do kolejnych urządzeń oraz usługi Zdjęcia Google. Niedawno część producentów zdecydowała się na integrację z aplikacją aparatu.
Przed kilkoma dniami Lens doczekało się wsparcia dla języka polskiego
Działanie tej technologii po polsku miałem okazję zobaczyć na premierze LG G7 ThinQ. To właśnie jeden z telefonów, w przypadku których ikonkę Lens można znaleźć w domyślnej apce aparatu.
Niestety cały czas nie udało mi się wymusić działania Google Lens ani na iPhonie, ani na kilku androidach z ustawionym polskim językiem, choć teoretycznie stosowna opcja powinna się znajdować w aplikacji Zdjęcia.
Innymi słowy - panuje komunikacyjny burdel (co w przypadku Google'a jest standardem). Oficjalnie nie wiadomo, na jakich urządzeniach, w jakich językach i w jakim miejscu można funkcję Lens znaleźć.
Osobna apka, którą można po prostu pobrać ze Sklepu Play, rozwiązuje ten problem. Przynajmniej w teorii, bo - jak donoszą użytkownicy - na niektórych urządzeniach program po prostu nie działa... Cóż, uroki fragmentacji.
Mnie Google Lens udało się zainstalować i uruchomić na Huaweiu P20 Pro.
Rozpoznawanie przedmiotów w Google Lens działa... tak sobie
Testowanie aplikacji rozpocząłem od wycelowania obiektywu w kilka przedmiotów, które miałem pod ręką. Oto w jaki sposób zostały zidentyfikowane:
- Nintendo Switch - urządzenie elektroniczne;
- iPhone X - urządzenie elektroniczne;
- Apple Watch pierwszej generacji - zegarek lub Apple Watch Series 2 (w zależności od tego, czy ekran jest włączony);
- Kindle Paperwhite 3 - Amazon Kindle.
Przyznam, że trochę mnie to rozczarowało. O ile rozumiem, że Lens może nie odróżniać iPhone'a X od takiego Xiaomi Mi 8, więc stawia na bezpieczną definicję, o tyle trudności z rozpoznaniem Switcha zrozumieć ciężej. Google dysponuje przecież kosmiczną technologią rozpoznawania obrazu, a trudno o bardziej charakterystyczny kawałek elektroniki niż Switch ze swoimi kolorowymi padami.
Lepiej Lens radzi sobie z wyszukiwaniem podobnych przedmiotów
Sam Google deklaruje, że apka Obiektyw ma służyć do "znajdywania rzeczy w twoim stylu". Gdy wycelowałem aparat w Spectacles, oprogramowanie nie zidentyfikowało dokładnego modelu, ale faktycznie podsunęło kilka dość podobnych par okularów.
Analogicznie działa to z meblami czy ubraniami. Lens ma trudności z odnalezieniem konkretnego przedmiotu, ale faktycznie stara się znaleźć coś wizualnie zbliżonego.
Google Lens ma też rozpoznawać rasy psów czy gatunki roślin. Akurat nie miałem żadnego zwierzaka pod ręką, ale pokazałem aplikacji wyświetlone na ekranie zdjęcie psa. Jeden z trzech podsuniętych typów jest trafiony (golden retriever).
Kopiowanie tekstu ze zdjęć - rewelacja
Google Lens kapitanie radzi sobie z rozpoznawaniem tekstu na zdjęciach. Najbardziej oczywiste zastosowanie to możliwość skopiowania tekstu i wklejenia go np. do maila, bez konieczności żmudnego przepisywania. Fajna sprawa.
Aplikacja pozwala także wykonać konkretne operacje na tekście. Można chociażby wyszukać konkretne frazy lub przetłumaczyć je z obcego języka na polski.
Jeśli w tekście znajduje się numer telefonu lub adres, można jednym kliknięciem zainicjować połączenie lub uruchomić nawigację.
Z tych wszystkich tekstowych funkcji na pewno będę chętnie korzystał.
Świetnie działa też skanowanie kodów kreskowych
Po skierowaniu aparatu na kod kreskowy, można uzyskać szczegółowe informacje na temat produktu oraz porównanie cen w sklepach online.
Funkcja może być potencjalnie przydatna podczas robienia zakupów. Można błyskawicznie zeskanować jakiś produkt, by upewnić się, czy aby w innych sklepach nie jest tańszy.
Zeskanowałem sporo kodów kreskowych i Lens nie poradziło sobie tylko z kilkoma niszowymi produktami.
Jest dobrze, ale Google ma co poprawiać
Google wyraźnie zaznacza, że Lens wciąż znajduje się w fazie testowej, ale już teraz apka spisuje się całkiem dobrze. Rozczarowały mnie jedynie duże trudności z rozpoznawaniem nawet bardzo charakterystycznych przedmiotów.
Obiektyw Google jest dostępny w Sklepie Play. W teorii wymagany jest tylko Android 6.0 Marshmallow+, ale - jak wspomniałem - użytkownicy wielu modeli skarżą się na problemy z działaniem aplikacji.