Google obiecuje, że Motorola wkrótce zaskoczy

Ostatnie urządzenia Motoroli zostały ocenione dość pozytywnie przez recenzentów. Motorola Droid RAZR HD czy Droid RAZR M to telefony schludnie wyglądające i wydajne (i aż szkoda, że nie będą dostępne na naszym rynku). To jednak zbyt mało, by Google był z nich zadowolony.

Koncept Motoroli X Phone (fot. concept-phones.com)
Koncept Motoroli X Phone (fot. concept-phones.com)
Adrian Nowak

01.03.2013 | aktual.: 01.03.2013 12:00

Podczas spotkania Morgan Stanley Tech Conference dyrektor finansowy wyszukiwarkowego giganta, Patrick Pichette, zapewnił, że już wkrótce przekonamy się, na co stać Motorolę Mobility. Jak stwierdził, produkowane obecnie urządzenia nie wywołują efektu wow, ale jeszcze w tym roku może się to zmienić.

Standardy Google'a zdecydowanie różnią się od tych, które prezentowała do tej pory Motorola. Projekty takie jak Google Glass pokazują, że koncern stara się pójść znacznie dalej, niż oczekiwaliby tego użytkownicy. Taka strategia okazała się świetna w przypadku Apple'a, a sukces na taką skalę bez wątpienia marzy się również innym spółkom.

Nie ma się zresztą co łudzić, że poprawianie szczegółów w nowych urządzeniach czy wyścig na coraz lepsze podzespoły mogą wiele zmienić. To w gadżetach naprawdę rewolucyjnych drzemie prawdziwy potencjał (również biznesowy), jednak wiąże się to oczywiście ze znacznie większym ryzykiem.

Motorola jednak niezbyt odrębna

Podczas przejmowania Motoroli Mobility wyszukiwarkowy gigant zapewniał, że firmy pozostaną oddzielone wyraźną barierą. Praktyka pokazuje, że prawdopodobnie nie będzie to miało wiele wspólnego z rzeczywistością, bo Google ma wyraźne zapędy do budowy rewolucyjnych urządzeń mobilnych - bez wątpienia nie tylko w postaci okularów.

Hugh Bradlow z firmy Telstra stwierdził nawet, że Motorola X tworzona przy współpracy z Google'em całkowicie zmieni rynek. Pierwsze urządzenie z tej serii może się pojawić już w maju tego roku podczas spotkania Google I/O i prawdopodobnie na pokładzie będzie miało Androida 5.0 Key Lime Pie.

O ile szefowie Google'a coraz chętniej wypowiadają się na temat nadchodzącego sprzętu, jeszcze daleko do oficjalnych ogłoszeń. Koncern z Mountain View chciałby po prostu, by konkurenci wciąż wierzyli, że wszystkie firmy korzystające z Androida są traktowane równo. Gdy w grę wchodzą jednak miliardy dolarów rocznie do zgarnięcia, słowne zapewnienia nie mają zbyt dużej wartości.

Google prawdopodobnie słusznie obawia się, że Samsung zechce się mocniej odseparować od Androida. Już teraz wiadomo, że w tym roku Koreańczycy zaprezentują smartfona z platformą Tizen, pomimo że na razie od zielonego robota nie ma właściwie ucieczki. Wszystko wskazuje więc na to, że przyszłość przyniesie jeszcze większą różnorodność mobilnych platform, bo każdy większy producent chciałby kontrolować wszystkie aspekty swoich urządzeń - od podzespołów po tak istotną część jak oprogramowanie.

Źródło: Phone Arena

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)