Google Pixel 4: wyciekają przykładowe zdjęcia i funkcje aparatu. Konkurencjo, szykuj się na fotopogrom
Ktoś ostatnio napisał na Twitterze, że najlepsze w używaniu Pixela 3 są pytania znajomych "jaką lustrzanką zrobiłeś to zdjęcie?". Wygląda na to, że użytkownicy Pixela 4 będą musieli odpowiadać na to pytanie jeszcze częściej.
Pixel 4 oficjalnie zostanie zaprezentowany dopiero 15 października, ale tajemnic ma coraz mniej. Mogliśmy już nawet zobaczyć go na filmach. Teraz pora na kolejne szczegóły na temat aparatu.
Pixel 4: przykładowe zdjęcia z aparatu
Fotki, które zostały ponoć zrobione aparatem nadchodzącego telefonu, opublikował serwis 9to5Google.
Powiem jedno - WOW! Te zdjęcia nie tylko wyglądają na pochodzące z porządnego aparatu, ale jakby zostały ponadto umiejętnie obrobione przez profesjonalistą.
Co więcej - Pixel 4 zdaje się świetnie wypadać w każdych warunkach, a o to w świecie smartfonów ciężko. Większość fotowymiataczy albo wypada dobrze w nocy, a nie najlepiej radzi sobie w dzień, albo odwrotnie. Mało komu udaje się znaleźć złoty środek.
Pixel 4 ma się sprawdzić nawet w astrofotografii
Już wcześniej pojawiły się przecieki, że Pixel 4 będzie miał specjalny tryb do fotografowania gwiazd. Potwierdzają to dwie fotki nocnego nieba. Wyglądają zjawiskowo.
Oczywiście stosując statyw i długie naświetlanie da się zrobić dobre zdjęcie gwiazd i Drogi Mlecznej wieloma smartfonami. W Pixelu 4 nowy tryb ma jednak działać "z ręki". Zapowiada się nieźle.
Nowością w Pixelu 4 ma być funkcja podwójnej ekspozycji
Od razu zaznaczę, że nazwa tej funkcji jest myląca, bo w fotografii podwójną ekspozycją nazywa się coś zupełnie innego.
W oprogramowaniu aparatu Pixela 4 zaimplementowane mają zostać dwa suwaki odpowiedzialne za osobne regulowanie cieni i prześwietleń. Ma to pozwolić na zniwelowanie przepaleń i wydobywanie szczegółów z jaśniejszych partii. Całość można zobaczyć w akcji na poniższym wideo promocyjnym.
Google Pixel 4 dual exposure camera controls (9to5Google)
Wygląda to OK, choć prawdę mówiąc Google jest ostatnią firmą, którą bym o tego typu funkcję podejrzewał. Dotychczas firma starała się ograniczyć wysiłek użytkownika do absolutnego minimum, podczas gdy 99 proc. roboty odwalały algorytmy. Tymczasem użytkownicy mają manipulować dwoma suwakami, by uzyskać efekt, który załatwiłby dobry HDR? Jakoś tego nie widzę.
Szkoda tylko, że Pixel 4 może być jednocześnie... fotograficznie wybrakowany
Z dotychczasowych przecieków wynika, że Pixel 4 będzie miał podwójny aparat: główny 12-megapikselowy oraz dodatkowy 16-megapikselowy z teleobiektywem.
Jeśli się nie mylę, Pixel 4 będzie jedynym flagowcem w tym roku bez ultraszerokokątnego aparatu. Na to rozwiązanie stawiają obecnie wszyscy i to nie tylko we flagowcach, ale i znacznie tańszych telefonach. Do zabawy dołączył ostatnio nawet Apple, który się długo przed szerszym kątem wzbraniał.
Jeśli plotki się potwierdzą, będzie to spora skaza na fotograficznym obliczu Pixela 4. Pod względem jakości zdjęć być może nie będzie miał sobie równych, ale w kwestii wszechstronności i funkcjonalności będzie musiał ustąpić miejsca... cóż, w zasadzie całej konkurencji.