Google, pora ogarnąć ten bałagan. Menu udostępniania w Androidzie 12 wciąż działa tragicznie

Jeśli nowa funkcja działa dużo lepiej od starej, ale wciąż działa bardzo źle, to znaczy, że coś poszło nie tak.

Google, pora ogarnąć ten bałagan. Menu udostępniania w Androidzie 12 wciąż działa tragicznie
Miron Nurski

19.11.2021 | aktual.: 22.11.2021 20:38

Androida można nie lubić, można uwielbiać, ale z jednym zgodzą się chyba wszyscy: systemowe menu udostępniania jest tragiczne. To po prostu fakt, nie opinia.

Wyświetlanie zainstalowanych aplikacji w losowej kolejności, sugerowanie kontaktów, którym nie wysłałeś niczego od 1983 roku - klasyka.

Do czasu pojawienia się Androida 10 z 2019 roku, po każdym kliknięciu "udostępnij" system od nowa sporządzał listę wszystkich zainstalowanych aplikacji i segregował je według wytycznych znanych chyba tylko Google'owi. Efekt? Apki ładowały się długo i mogły być każdorazowo wyświetlane w innej kolejności.

Dodatkowo Google nie ma nic przeciwko temu, by zewnętrzne programy miały zaimplementowane własne menu udostępniania, z czego zresztą sam korzysta. Przykładowo menu w Zdjęciach Google wygląda i działa zupełnie inaczej niż w reszcie systemu. Spójność? A komu to potrzebne?

Kolejne wersje Androida wniosły drobne usprawnienia, ale wciąż udostępnianie plików z jednej aplikacji do drugiej było koszmarem. Tymczasem...

Android 12 pozwala wygodniej edytować listę aplikacji w menu udostępniana

Kilka dni temu zainstalowałem Androida 12 i One UI 4 na Samsungu Galaxy S21 Ultra. Jedna z pierwszych odnotowanych przeze mnie zmian to odświeżone menu udostępniania.

Po rozwinięciu listy wszystkich aplikacji, pojawia się przycisk edycji. Można dzięki niemu ręcznie wybrać apki, które mają się wyświetlać w pierwszej kolejności.

Obraz

Podobnie, choć z drobnymi różnicami w interfejsie, działa to na Pixelach z Androidem 12. Jest szansa, że swobodna edycja menu udostępniania trafi także na smartfony innych producentów.

Co prawda już wcześniej można było przypiąć kilka programów na środku listy, ale w niezbyt intuicyjny sposób, przez co raczej mało kto o takiej możliwości wiedział. Nowe rozwiązanie jest bardziej czytelne i wygodniejsze.

Niestety edycji podlega jedynie kolejność wyświetlania programów, a nie kontaktów. I tu przechodzimy do głównego problemu.

Sugestie w menu udostępniania w dalszym ciągu są bezużyteczne

Ręcznie wybrane przeze mnie programy widoczne są dopiero w drugim wierszu. Pierwszy wypełniony jest automatycznie generowanymi sugestiami, których zmienić nie mogę.

Obraz

Po zaznaczeniu filmu w galerii, Android 12 sugeruje, bym wysłał go:

  • na przeglądarkę, której nie używam od 4 lat;
  • na telefon, którego nie mam od 6 lat;
  • do użytkowników Twittera, z którymi nie miałem kontaktu kolejno od 6 i 2 miesięcy.

I nie, nie jest to tylko dziwaczny błąd, który spotkał mnie, bo urodziłem się w piątek 13. Na bezużyteczne sugestie od lat narzekają użytkownicy Androida jak świat długi i szeroki.

Google, po co w to dalej brnąć? Jeśli nie jesteś w stanie zaprojektować Androida w taki sposób, by chociaż udawał, że stara się przewidzieć intencje użytkownika - w porządku. Ale przestań forsować te swoje sugestie na siłę. Daj mi po prostu pełną kontrolę nad kolejnością wyświetlanych kontaktów i programów. Poświęcę te 2 minuty na ułożenie listy w taki sposób, by było mi wygodnie. Wolę to niż bycie skazanym na wieczne męczenie się z "inteligentnym" algorytmem, który nie działa.

Zobacz również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)