Google Tensor zmieni wszystko. Pytanie tylko, czy na plus
Stało się - Google oficjalnie potwierdził doniesienia, że nadchodzący Pixel 6 będzie napędzany przez jego autorski czip. Jego premiera będzie wydarzeniem, które może wywrócić rynek smartfonów z Androidem do góry nogami.
03.08.2021 | aktual.: 03.08.2021 15:51
Przed kilkoma tygodniami pisałem, że Pixel 6 najpewniej będzie pierwszym smartfonem, który zasłuży na miano "iPhone'a z Androidem". Google niejako potwierdził to chwaląc się swoim układem Tensor. Dlaczego jest to duża rzecz?
To producenci czipów kształtują rynek smartfonów
Użyte czipsety często kojarzone są jedynie z suchą mocą obliczeniową, ale zależy od nich o wiele więcej niż szybkość działania telefonu. Tak naprawdę od czipu zależy... Cóż, w zasadzie wszystko.
Układy typu all-in-one zawierają moduły, od których uzależniona jest m.in. maksymalna rozdzielczość i częstotliwość odświeżania ekranu, liczba i rozdzielczość obsługiwanych aparatów, jakość zdjęć i filmów, maksymalna szybkość ładowania, maksymalna prędkość przesyłu danych, lista obsługiwanych protokołów łączności i wiele, wiele więcej.
Wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, że od producenta czipu zależy także to, jak długo dany smartfon będzie mógł otrzymywać nowe wersje oprogramowania. Być może znalazłaby się marka, która chciałaby - wzorem Apple'a - wypuszczać aktualizacje Androida przez 7 lat, ale jest to po prostu niemożliwe. Każda kolejna wersja Androida wymaga nowych sterowników, a obecnie żaden producent czipów nie wspiera swoich jednostek tak długo.
Dość wspomnieć, że Qualcomm dopiero niedawno ogłosił, że jego układy będą kompatybilne łącznie z 4 wersjami Androida. Dzięki temu niektórzy producenci - m.in. Samsung, LG czy OnePlus - zapowiedzieli już, że ich wybrane smartfony dostaną 3 duże aktualizacje systemu.
Tensor sprawi, że Google będzie miał wreszcie pełną kontrolę nad swoim systemem
W poświęconym nadchodzącemu Pixelowi 6 komunikacie Google zdradził, że jego ambicją od lat jest maksymalne wykorzystanie potencjału sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, ale uniemożliwiały to "ograniczenia obliczeniowe". Firma postanowiła więc opracował własny czip o nazwie Tensor, który ma być od podstaw zbudowany z myślą o AI.
Dopiero teraz - 13 lat od premiery pierwszej wersji Androida - system ten będzie działał dokładnie tak, jak chce tego Google. Po raz pierwszy firma nie będzie się musiała wpasować w wizję swoich partnerów.
Póki co gigant uchylił jedynie rąbka tajemnicy, że Tensor zapewni lepszą jakość zdjęć i filmów czy usprawni funkcję rozpoznawania oraz tłumaczenia mowy w czasie rzeczywistym. Szczegóły mamy poznać dopiero jesienią, ale Google zdaje się być dumny z owoców swojej pracy.
Nieoficjalnie mówi się też - choć akurat tego Google nie potwierdził - że Pixel 6 może otrzymać 5-letnie wsparcie aktualizacyjne. Jest to wizja jak najbardziej realna, bo Google - będąc producentem czipu Tensor - będzie mógł oferować wparcie tak długo jak mu się podoba.
Pytanie tylko, czy działania Google'a wyjdą rynkowi smartfonów na dobre
Od kiedy wyszukiwarkowy gigant na poważnie wziął się za produkcję własnych smartfonów, mamy do czynienia z sytuacją wręcz patologiczną. Oto bowiem Google jest jednocześnie kluczowym partnerem, jak i coraz groźniejszym rywalem innych producentów telefonów z Androidem.
Widać, że firma prowadzi wewnętrzny konflikt, gdy przychodzi jej decydować chociażby o tym, które funkcje nowych wersji Androida mają zostać udostępnione wszystkim, a które będą zarezerwowane ekskluzywnie dla jego własnych smartfonów. I tak choćby Asystent największe możliwości ma właśnie na Pixelach, pozwalając m.in. na prowadzenie rozmów głosowych w imieniu użytkownika.
Ponadto Pixele już teraz otrzymują nowe wersje oprogramowania jako pierwsze, a jeśli Google będzie miał taki kaprys, mogą być także wspierane najdłużej. Takie faworyzowanie własnego sprzętu raczej nie spodoba się innym producentom smartfonów z Androidem, którym system ten zawdzięcza swój sukces.
Microsoftowi faworyzacja Lumii w świecie Windows Phone'a odbiła się czkawką, bo praktycznie wszyscy partnerzy woleli postawić na Androida, który dawał wówczas wszystkim równe szanse. Google jest oczywiście w o tyle lepszej sytuacji, że Android nie ma żadnej realnej alternatywy, ale czas pokaże, jak ukształtuje się sytuacja na rynku w momencie, w którym współpraca z innymi markami będzie coraz mniej opierać się na chęciach, a coraz bardziej na przymusie. Bo do tego Google zdaje się prowadzić.
Jedno jest pewne - Tensor zmieni wszystko.
Zobacz również: