Google'u, ogarnij w końcu Wear OS albo go uśmierć. Już nawet programiści mają dość
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejni programiści żegnają się z systemem Wear OS. Powód? Cóż, powodem jest Wear OS.
Pisałem już, dlaczego - moim zdaniem - Wear OS to niewypał, więc nie będę się powtarzał. Teraz niech głos zabiorą osoby, które w ten system władowały znacznie więcej pieniędzy niż ja.
Runkeeper kończy z aplikacją na Wear OS. Programiści nie byli w stanie przywrócić jej do stanu używalności
Jeden z użytkowników reddita podzielił się mailem, którego dostał od twórców Runkeepera - popularnej aplikacji do monitorowania aktywności fizycznej. Informują oni, że z wersji o oznaczeniu 9.13, która ma się pojawić w ciągu kilku tygodni, zniknie wsparcie dla platformy Wear OS.
"Chcemy zapewnić najlepszą możliwą jakość śledzenia aktywności każdemu, kto korzysta z aplikacji Runkeeper, ale obecnie nie jesteśmy w stanie zaoferować jej na systemie Wear OS Google'a" - tłumaczą twórcy.
Rozczarowany użytkownik skontaktował się z twórcami apki w celu uzyskania szczegółów. Wspomnieli oni, że u wielu osób Runkeeper program dostarczał "wadliwe doświadczenie", a programiści mieli "trudności z jego naprawieniem".
Teoretycznie moglibyśmy zwalić winę na programistów Runkeepera, ale skoro ci mają problemy jedynie z apką na Wear OS, to chyba oznacza, że coś jest z tym systemem nie tak, prawda?
Zwłaszcza że - co mogę potwierdzić z własnego doświadczenia - Runkeeper nie jest jedyną apką, która na zegarkach z platformą Google'a nie działa prawidłowo
Osobiście miałem duże problemy z Messengerem Facebooka; ten z dnia na dzień po prostu przestał działać. Nie pomógł nawet reset zegarka.
Notatnik Keep (aplikacja Google'a!) na moim fossilu w najlepszym wypadku uruchamia się kilka sekund, a w najgorszym całkowicie zawiesza, co zdarza się często.
Shazam raz na jakiś czas wyświetla komunikat, że przed uruchomieniem aplikacji na zegarku konieczne jest odpalenie jej na telefonie. A to przecież całkowicie przeczy idei apek na smartwatche, bo po to kupuje się smartwatcha, żeby jak najrzadziej sięgać po telefon.
Zresztą - pal licho jakieś tam zewnętrzne aplikacje. Żeby chociaż sam system działał prawidłowo...
Runkeeper nie jest też jedyną firmą, która w ciągu kilku ostatnich tygodni pożegnała się z Wear OS-em. W lipcu sam Google poinformował o zakończeniu wsparcia dla komunikatora Hangouts.
Google'u, pora coś z tym zrobić
Nie miałbym nic przeciwko, gdyby Google wydał oświadczenie "sorry, Wear OS to niewypał, więcej zegarków z tym systemem nie będzie". Ale nie - Google robi niewiele, by tę platformę usprawnić i nie robi nic, by przyspieszyć jej uśmiercenie.
Takie podejście jest nie fair w stosunku do tej garstki producentów, którzy wciąż Google'owi ufają i w Wear OS inwestują. W stosunku do programistów, którzy pakują się w platformę, na którą "trudno jest zrobić działającą aplikację". I w stosunku do klientów, którzy kupują produkt stający się z tygodnia na tydzień coraz mniej funkcjonalny.
Google'u, zdecyduj się, czy utrzymywanie tej platformy przy życiu ma jeszcze sens.