Google wymyślił tablet na nowo. Pixel Tablet zaskakuje swoimi możliwościami
Nie sądziłem, że w 2023 roku jakiś tablet będzie w stanie zrobić na mnie wrażenie. A jednak.
11.05.2023 | aktual.: 15.05.2023 14:30
W maju 2022 Google ogłosił podczas dużej konferencji, że za mniej więcej rok pokaże własny tablet z linii Pixel. Nie ukrywam, że troszkę mnie to rozbawiło.
Wiecie - tablety to niezbyt ekscytująca kategoria produktowa. Te androidowe istnieją od 13 lat. Co takiego można wnieść na ten skostniały rynek, by warto było zapowiadać produkt z rocznym wyprzedzeniem? Cóż, biję się w pierś, bo Pixel Tablet bez wątpienia jest urządzeniem, na które warto było czekać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pixel Tablet to urządzenie o nietuzinkowej, ale bardzo sensownej formie
Na pierwszy rzut oka Pixel Tablet ma formę niewyróżniającą go od innych urządzeń tego typu. Gwoździem programu jest jednak stacja dokująca, którą dołączono do każdego zestawu. Ma ona wbudowane głośniki oraz bezprzewodową ładowarkę.
W założeniu Pixel Tablet przez cały czas, gdy nie jest trzymany w rękach, ma spoczywać na stacji, która zamienia go w inteligentny ekran. Dzięki temu urządzenie może pełnić funkcję cyfrowej ramki na zdjęcia...
...kontrolera inteligentnego domu...
... odtwarzacza multimediów...
... umożliwić wygodne prowadzenie wideorozmów na ekranie.
Jako że stacja jest jednocześnie ładowarką, w ogóle nie trzeba myśleć o podłączeniu kabla. Przecież to genialne w swojej prostocie!
To też pierwszy tablet, który ma wbudowanego Chromecasta
Protokół Chromecast dotychczas zarezerwowany był dla telewizorów, ale Google uznał, że warto wdrożyć go także do tabletu. I bardzo mi się ten pomysł podoba.
Gdy Pixel Tablet spoczywa na biurku, przyczepiony do stacji dokującej, wystarczą dwa kliknięcia na telefonie, by "przerzucić" na niego film lub muzykę. Ma to sens, skoro całość jest jednocześnie inteligentnym ekranem i inteligentnym głośnikiem.
Nawet czip Tensor G2 ma Pixel Tablecie wyjątkowo dużo sensu
Google zastosował oczywiście autorski procesor Tensor G2, który wcześniej trafił do smartfonów Pixel 7. I to także wygląda na strzał w 10.
Producent słusznie zauważa, że wprowadzanie tekstu na dużej ekranowej klawiaturze nie jest specjalnie wygodne. I tu do akcji wkracza Tensor G2, który ma wbudowany czip sprzętowo wspierający zamiany mowy na tekst, dzięki czemu przebiega to znacznie szybciej.
Jestem pod wrażeniem, na jak wielu płaszczyznach ten sprzęt jest przemyślany.
Szkoda tylko, że Polacy mogą jedynie o Pixel Tablecie pomarzyć
Polska wciąż nie trafiła na krótką listę krajów, w których urządzenia z linii Google Pixel w ogóle są dostępne.
Jeśli kogoś brak dostępności nie zrazi i zechce ściągnąć tablet np. z Niemczech, zapłaci 679 euro, czyli ok. 3080 zł.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii