Google zarabia na grach mobilnych więcej niż Sony i Nintendo, ale wciąż o wiele mniej niż Apple
Sklep Google Play od dawna odnotowuje olbrzymi dochód z gier mobilnych, jednak wyniki wyszukiwarkowego koncernu do tej pory były gorsze niż producentów konsol przenośnych. Jak jednak wynika z raportu przygotowanego przez firmę analityczną App Annie, w ubiegłym kwartale Google po raz pierwszy w historii zarobił na grach więcej niż Sony i Nintendo na konsolach PlayStation Vita i Nintendo DS.
23.08.2013 | aktual.: 23.08.2013 09:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sklep Google Play od dawna odnotowuje olbrzymi dochód z gier mobilnych, jednak wyniki wyszukiwarkowego koncernu do tej pory były gorsze niż producentów konsol przenośnych. Jak jednak wynika z raportu przygotowanego przez firmę analityczną App Annie, w ubiegłym kwartale Google po raz pierwszy w historii zarobił na grach więcej niż Sony i Nintendo na konsolach PlayStation Vita i Nintendo DS.
Powody takiego stanu rzeczy są dwa: popularność gier na smartfony i tablety z kwartału na kwartał rośnie w zatrważającym tempie, a popularność gier na kieszonkowe konsole w zatrważającym tempie maleje. I nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.
Chyba każdy z nas przyzna, że w teorii mobilne konsole nadają się do grania znacznie lepiej niż telefony, jednak w praktyce smartfonowe gry mają dziś na tyle wysoką jakość, że coraz mniej osób decyduje się na noszenie ze sobą kolejnego gadżetu. Na to twórcy urządzeń stworzonych stricte z myślą o mobilnej rozrywce w zasadzie niewiele mogą poradzić.
[solr id="komorkomania-pl-140907" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4774,google-play-coraz-lepiej-sie-rozwija-ale-to-app-store-pozwala-wiecej-zarobic" _mphoto="apple-vs-google-140907-2-f8ed3a6.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4307[/block]
Choć dobrym rozwiązaniem mogłoby się wydawać przygotowanie hybrydy smartfona i konsoli, historia pokazuje, że tego typu rozwiązania się nie przyjmują. Wystarczy wspomnieć leciwą już Nokię N-Gage czy Xperię Play, której popularność była na tyle znikoma, że sprzęt nie doczekał się nawet następcy. Trudnej sytuacji producentów tzw. kieszonsolek nie poprawia fakt, że w sklepach jest multum padów i innych akcesoriów, które są w stanie zamienić w przenośną konsolę niemal każdego smartfona.
Czy Google ma zatem powody do zadowolenia? I tak, i nie. Coraz lepsze wyniki na rynku gier nie zmieniają bowiem tego, że gigant wciąż nie ma startu do Apple'a. Co najciekawsze, przychody firmy Tima Cooka z mobilnych gier są wyższe niż zarobki Google'a, Sony, Nintendo i pozostałych producentów razem wziętych.
[solr id="komorkomania-pl-55035" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/7081,tworcy-football-managera-zaskoczeni-piractwem-na-androidzie-kolejne-gry-stoja-pod-znakiem-zapytania-2" _mphoto="fm2012-55035-270x132-978a5cbe8f8.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4308[/block]
Jedną z przyczyn jest z pewnością ogromna skala androidowego piractwa, więc nikogo nie powinno dziwić, że Google zaczyna myśleć o walce z tym zjawiskiem. Firma jednocześnie z pewnością zdaje sobie sprawę, że niejeden użytkownik sięga po słuchawkę z Androidem właśnie ze względu na łatwy dostęp do alternatywnych źródeł aplikacji, co przez wielu uznawane jest za zaletę tej platformy. Dogonienie Apple'a w zyskach może być zatem dość trudne, bo koncern musi podchodzić ostrożnie do każdej, nawet najmniejszej zmiany w swojej polityce.
Źródło: App Annie