Gry mobilne na Netfliksie to nie taki zły pomysł. Mają jedną ogromną zaletę
Polska jest w jednym z krajów, w których Netflix testuje swoje gry. Sprawdziłem je i widzę potencjał.
29.09.2021 | aktual.: 29.09.2021 13:06
Testy rozpoczęły się w sierpniu od wypuszczenia w Polsce (i tylko w Polsce) dwóch prostych gier mobilnych w uniwersum Stranger Things. 2 miesiące później Neflix dorzuca kolejne 3 produkcje i rozszerza testy o kolejną grupę użytkowników.
Jak wygląda granie na Netfliksie?
W aplikacji na Androida pojawiła się specjalna sekcja z grami.
Jeśli - podobnie jak ja - mieliście obawy, że apka Netfliksa spuchnie, bo każde kolejne wydanie będzie zawierać zainstalowane gry, to niepotrzebnie. Sekcja z grami tak naprawdę zawiera jedynie odnośniki do Sklepu Play. Wszystkie tytuły instalują się poza aplikacją Netfliksa i nie wpływają na jej rozmiar.
Po zainstalowaniu danej produkcji przycisk "Instaluj" zmienia się oczywiście w "Zagraj", więc wszystkimi grami można zarządzać z poziomu apki Netflix.
Same gry to póki co proste zręcznościówki i łamigłówki. Jedna polega na podbijaniu dwuwymiarowej piłki do kosza. Druga na układaniu płaskiej belki w taki sposób, by kulka trafiła do niewielkiego otworu. Trzecia na tworzeniu pokerowych układów.
Prostota prostotą, ale skłamałbym, gdybym napisał, że taka formuła nie wciąga. Jako że nie jest to recenzja gier, każdą uruchomiłem tylko po to, by porobić zrzuty ekranu, a jednak przez dłuższą chwilę nie mogłem się oderwać. Czuć typową dla tego typu gierek pokusę bicia własnych rekordów i syndrom jeszcze jednego podejścia.
Na takie proste gry jest popyt, a Netflix ma w rękawie asa w postaci braku mikropłatności
Świat gier mobilnych stoi prostymi łamigłówkami i zręcznościówkami. Candy Crash Saga w samym tylko Sklepie Play wygenerowało ponad miliard (!) pobrań.
Wadą gier pokroju Candy Crash są jednak reklamy lub/i mikrotransakcje. W przypadku tego tytułu ceny pojedynczych cyfrowych sięgają od 2,99 do 699,99 zł.
I tu wchodzi Netflix, cały na czerwono. Firma deklaruje, że jej gry będą wolne od reklam i płatności. Co prawda skierowane są tylko dla abonentów, więc ciężko nazwać je darmowymi, ale mnóstwo osób i tak opłaca subskrypcję dla filmów i seriali. Gry to tylko dodatek.
I wiecie co? Jest coś przyjemnie odświeżającego w tym, że mogę dla zabicia czasu poklikać kilka minut w wirtualną piłkę, a przy tym nie muszę oglądać co 30 sekund spotu reklamującego inną grę albo baneru zachęcającego mnie do kupna piłki w kształcie głowy Myszki Miki za 149 zł.
Więc tak - gry na Netfliksie w takiej formie mają sens.