Helix to słuchawki zakładane na... nadgarstek. Moda na wearables chyba zaszła za daleko
Producenci mobilnych urządzeń chcą, byśmy nosili elektroniczne gadżety na czym tylko się da. Na nadgarstku, na głowie, a i inteligentnych skarpet nie brakuje. Co zrobić, gdy - wydawałoby się - na tym polu nie da się wymyślić już nic nowego? Zapoczątkować modę na noszenie popularnego gadżetu na innej części ciała. A przynajmniej z takiego założenia wyszli pomysłodawcy słuchawek Helix.
Gdybym pokusił się o poszukiwanie korzeni mody na szeroko pojęte wearables, najpewniej wskazałbym w pierwszej kolejności na klasyczne zegarki, a w drugiej na słuchawki. Twórcy tych drugich już lata temu zauważyli, że skoro słuchając muzyki w terenie wystawiamy słuchawki na widok publiczny, warto pokusić się o jakiś wyszukany design. Nie bez przyczyny do iPodów Apple dokładał charakterystyczne, białe słuchawki. To w zasadzie element biżuterii XXI wielu, z czego sprawę zdaje sobie także producent stojący za popularnymi beatsami (skądinąd kupiony niedawno przez Apple'a).
Tymczasem na Kichstarterze ruszyła kampania poświęcona "stylowym" słuchawkom Helix, które są tak stylowe, że powinieneś się z nimi lansować nawet wtedy, gdy nie słuchasz muzyki. W jaki sposób? Nosząc je nawinięte na nadgarstek.
Ok, trafia do mnie argument, że nawet nieużywane w danym momencie słuchawki mogą być elementem biżuterii, aby się nie marnować. Trafia do mnie też argument, że słuchawki są podatne na zapominalstwo ich właściciela, więc nosząc je na nadgarstku minimalizuje on ryzyko niezabrania ich z domu. Trafia do mnie jednak również - moim zdaniem - lepsze rozwiązanie obu tych problemów, na które konkurencja wpadła już dawno.
Taka konstrukcja sprawia, że słuchawki znajdują się zawsze w pobliżu uszu, bateria je zasilająca jest większa, nie zabierają cennego miejsca na nadgarstku, a i wiele dostępnych na rynku modeli nie najgorzej wygląda. Sam używam Geara Circle Samsunga i wiem, że kupując następne słuchawki będę szukał podobnej konstrukcji, bo jeśli chodzi o wygodę użytkowania, to chyba jeszcze niczego lepszego nie wynaleziono.
W kwestii słuchawek na nadgarstku, o wiele bardziej przekonuje mnie Huawei Talkband B2, który jest prostym smartwatchem i opaską monitorującą aktywność, a podczas rozmowy przychodzącej może błyskawicznie zamienić się w pojedynczą słuchawkę Bluetooth.
Jeśli mimo wszystko jesteście zainteresowani słuchawkami Helix, odsyłam Was do kampanii na Kickstarterze. Pomysłodawcy mają jeszcze 58 dni na zebranie 100 000 dolarów potrzebnych do ruszenia z masową produkcją i wygląda na to, że cel uda się zrealizować, bo w chwili pisania tego tekstu na koncie projektu widnieje już niemal 20 000 dolarów. Aby otrzymać własny egzemplarz, należy wesprzeć twórców przynajmniej 99 dolarami (ok. 380 zł). Wysyłka zaplanowana jest na grudzień.
Źródło: Kickstarter via Android Authority
