HomePod oficjalnie. Co potrafi inteligentny głośnik Apple'a?

Głośnik Apple'a nazywa się HomePod. Nazwa według mnie tragiczna, ale nie o tym ma być ten wpis.

Pod względem jakości dźwięku urządzenie to ma deklasować konkurencję. Składa się ono z wielu różnych podzespołów upakowanych w niewielką obudowę o kształcie nieco kanciastego jajka. Właściwie to wygląd urządzenia przypomina nieco Maca Pro. Ciekawe jak oba produkty wyglądałyby obok siebie...

Mniejsza jedna o to. Bardziej imponujące od designu są bowiem wewnętrzne bebechy. Za inteligencję głośnika odpowiada procesor Apple A8 - ten sam, który stanowił serce iPhone'a 6. O tym, w jaki sposób zamienia on zwykły głośnik w smart głośnik napiszę jednak poniżej. Przyjrzyjmy się najpierw aspektom stricte dźwiękowym.

W dolnej części Apple inżynierowie Apple'a umieścili aż 7 głośników średnio- i wysokotonowych. Mają one generować wiązki dźwięku w każdym możliwym kierunku, aby użytkownik mógł doświadczyć dźwięku o maksymalnej jakości niezależnie od tego, gdzie względem głośnika się znajduje.

W górnej części głośnika znalazł się z kolei głośnik niskotonowy. Jest on skierowany do góry i ma generować mocny i soczysty bas. Przynajmniej tak twierdzi Apple. Pomóc w tym mają zaawansowane technologie i algorytmy.

Głośnik niskotonowy będzie na bieżąco współpracował z procesorem Apple A8. Ten ma na bieżąco analizować muzykę w taki sposób, aby odpowiednio dostosowywać działanie subwoofera, który wygeneruje odpowiednie fale dźwiękowe w płynny i pozbawiony dystorsji sposób.

Działanie głośniczków satelitarnych również jest modyfikowane przez algorytmy. Głośnik po ustawieniu w nowym miejscu generuje serię wiązek akustycznych, które szczegółowo mapują otoczenie. HomePod będzie więc wiedział, czy znajduje się po środku pokoju czy na przykład pod ścianą i odpowiednio dostosuje działanie poszczególnych satelit, tak aby z każdego punktu pomieszczenia dźwięk był jak najlepszy.

Oprócz tego, w obudowie głośnika zamontowano również aż 7 mikrofonów. Jeden z nich nie może być jednak wykorzystany bezpośrednio przez użytkownika i pomaga procesorowi dostosować charakterystykę bassów poprzez zbieranie na bieżąco informacji zwrotnej.

Pozostałe 6 głośników również zbiera informację zwrotną z otoczenia oraz nasłuchuje odbitych fal. HomePod potrafi wyciszyć odbity dźwięk, aby do naszych uszu docierała wyłącznie muzyka pozbawiona echa i pogłosów.

Oczywiście, opisywane mikrofony służą również do nasłuchiwania komend użytkownika. System wykrywający dźwięki jest podobno tak zaawansowany, że Siri zrozumie nas bez problemu nawet wtedy, gdy mówimy z drugiego końca mieszkania, a głośnik głośno gra.

Co istotne, głośnik Apple'a komunikuje się z serwerami dopiero wtedy, gdy użytkownik wypowie komendę "Hey Siri". Według zapewnień firmy nie trzeba się więc obawiać nieustannego podsłuchiwania.

Podstawowym zastosowaniem Siri jest oczywiście zajmowanie się muzyką. Podczas słuchania określonej piosenki można zapytać się dosłownie o wszystko - na przykład o to, kto gra w danym kawałku na basie. Funkcjonalność Siri naturalnie nie ogranicza się jedynie do muzyki.

Można zapytać Siri o wszystko to, o co da się zapytać asystenta na iPhonie czy iPadzie. Apple chwali się również tym, że HomePod sprawdzi się idealnie jako centrala inteligentnego domu. Odpowiednimi komendami możemy bowiem sterować wszystkimi inteligentnymi urządzeniami kompatybilnymi z HomeKit.

HomePod będzie kosztował w USA 349 dolarów, czyli około 1300 złotych. Jest to całkiem spora kwota, ale jak na zastosowane technologie i fakt, że to sprzęt z nadgryzionym jabłkiem na obudowie (chociaż nie, logo akurat brak) to i tak cena wydaje się w miarę przyzwoita.

Niestety, Apple na razie nie nauczył Siri żadnego nowego języka. Jeśli więc myśleliście, że wraz z premierą nowej kategorii produktowej Apple wprowadzi asystenta w języku polskim, no to cóż, muszę was zmartwić...

HomePod trafi do sprzedaży w grudniu w Stanach Zjednoczonych, Australii oraz Wielkiej Brytanii. Czy kiedykolwiek zobaczymy go w Polsce? Nie wiadomo.