HTC Desire SV, czyli markowy Dual SIM [pierwsze wrażenia]
Ostatnio informowałem, że testujemy obecnie Sony Xperia SP i Huawei Ascend P2, ale to nie jedyne smartfony jakie pojawiły się w redakcji w ostatnim czasie. W moje ręce parę dni temu trafił bowiem HTC Desire SV.
23.06.2013 | aktual.: 23.06.2013 18:06
Ostatnio informowałem, że testujemy obecnie Sony Xperia SP i Huawei Ascend P2, ale to nie jedyne smartfony jakie pojawiły się w redakcji w ostatnim czasie. W moje ręce parę dni temu trafił bowiem HTC Desire SV.
Nowy model HTC to jeden z niewielu dostępnych na naszym rynku smartfonów z obsługą dwóch kart SIM, który oferowany jest przez znanego producenta. Model jakiś czas temu trafił do sprzedaży na polskim rynku i można kupić go w ofercie naszego partnera RTV EURO AGD. Jak prezentuje się po paru dniach użytkowania?
Wykonanie na poziomie HTC
Niezbyt spodobało mi się wykorzystanie funkcyjnego przycisku wielozadaniowości, który w modelach HTC zastępuje skrót menu. Nie przepadam za tym rozwiązaniem, ale całe szczęście w Sense UI dostęp do menu podręcznego możliwy z górnej belki w aplikacjach.
Wygląd to oczywiście kwestia gustu. Mi się spodobał. Ba, Desire SV uważam za bardzo elegancką komórkę. Co jednak ważniejsze - dość dobrze wkomponowuje się w stylistykę tajwańskiego producenta i ciężko pomylić go z innymi smartfonami.
"Niezłe" bebechy
Nowy Desire wyposażony jest również w ekran Super LCD2, ale nie jest to niestety jednostka porównywalna z tymi z One X czy Windows Phone 8X. 4,3-calowy ekran pracuje w rozdzielczości WVGA (480 x 800), co daje zagęszczenie pikseli około 217 PPI. Może wydawać się to niewiele, ale naprawdę podczas korzystania z telefonu ostrość w niczym nie przeszkadza (szczególnie bez porównania z wyświetlaczami o wyższej rozdzielczości). Dobrze prezentuje się również widoczność ekranu pod kątami - tekst jest czytelny nawet pod dużym nachyleniem telefonu. Szkoda jednak, że nie mogę tego powiedzieć o kolorach, które nawet pod małym kątem blakną.
W specyfikacji uwagę zwraca aparat 8 Mpix, wspierany jest przez pojedynczą diodę doświetlającą. Niestety, ze względu na slaby procesor, umożliwia on nagrywanie wideo tylko w jakości 480p. Desire SV nie ma również kamerki do wideorozmów. Na pochwałę zasługują za to obsługa technologii Beats Audio, 768 MB pamięci RAM czy bateria 1620 mAh, która póki co sprawdza się całkiem nieźle. Model wykorzystuje niestety starszego Androida 4.0.4, przykrytego nakładką Sense 4.1, która wygląda wciąż bardzo atrakcyjnie (przynajmniej w moim odczuciu).
Chyba za drogi
Muszę przyznać, że osobiście podobają mi się modele z serii Desire, które zawsze odznaczają się świetnym wykonanie i dopracowanym oprogramowaniem. Szkoda jednak, że w przypadku Desire SV we znaki daje się słabsza specyfikacja urządzenia. Tym bardziej, że jak na Dual SIM-a znanej firmy nie jest to najtańsze urządzenie. Jego cena w sklepach oscyluje w granicach 1200-1300 zł, co jak za sprzęt o takich parametrach dużo. Nie muszę tłumaczyć, że spokojnie można kupić znacznie mocniejszego smartfon i dodatkowy telefon na drugą kartę.
Jak zwykle jednak z ostateczną oceną wstrzymam się do pełnego testu Desire SV. Jeżeli chcecie abym zwrócił szczególną uwagę na jakiś aspekt telefonu, śmiało piszcie w komentarzach.