HTC One Max, czyli czy świetny produkt wystarczy?
HTC nie wiedzie się ostatnio za dobrze, ale być może ratunkiem dla słabej sytuacji finansowej firmy będzie nadchodzący One Max. Pierwszy phablet Tajwańczyków zapowiada się bardzo interesująco.
09.10.2013 | aktual.: 09.10.2013 16:29
HTC nie wiedzie się ostatnio za dobrze, ale być może ratunkiem dla słabej sytuacji finansowej firmy będzie nadchodzący One Max. Pierwszy phablet Tajwańczyków zapowiada się bardzo interesująco.
Pierwsze plotki o większej wersji świetnie ocenianego One zaczęły pojawiać się już parę miesięcy temu. Teraz o phablecie wiadomo naprawdę wiele i można spodziewać się, że 15 października HTC pokaże bardzo ciekawe urządzenie.
Wielki HTC One
Pierwsze co będzie rzucać się w oczy to rozmiar urządzenia. Max wyposażony będzie w aż 5,9-calowy ekran Super LCD 3 o rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli), a na zwiększenie wymiarów wpływa również zastosowanie głośników stereo w górnej i dolnej części przedniego panelu. Można więc spodziewać się, że będzie on zauważalnie większy niż najgroźniejszy konkurent, czyli Galaxy Note 3.
HTC One Max, mimo że określany jako większy One, pod względem konstrukcji przypomina bardziej model One Mini. Wskazuje na to choćby wykonana z tworzywa sztucznego ramka, która wystaje nieco ponad przedni panel (na boki oczywiście). Wiele wskazuje również, że będzie on miał otwieraną pokrywę baterii, pod którą znajdą się sloty na karty microSIM i microSD. Bardzo prawdopodobne jest pojawienie się dedykowanej wersji na rynek chiński, która będzie obsługiwać dwie karty SIM.
Ciekawym elementem konstrukcji jest również specjalne złącze pinowe, które umieszczone zostało w dolnej części tylnego panelu. Można więc spodziewać się, że HTC do phabletu przygotuje kilka dedykowanych akcesoriów, w tym stację dokującą. Dużo mówi się również o opcji bezprzewodowego ładowania za pośrednictwem przystawki, ale wydaje się to mało prawdopodobne.
Potężne wnętrze
Sporo zamieszania wywołały doniesienia o zastosowanym przez HTC układzie. Jeszcze do niedawna mówiło się o wykorzystaniu chipsetu Snapdragon 600, który był w One. Teraz pewne jest zastosowanie mocnego Snapdragona 800 z czterema rdzeniami Krait 400 o taktowaniu do 2,3 GHz i grafiką Adreno 330. Pewna jest również obsługa łączności LTE czy obecność modułów Bluetooth 4.0 LE i dwuzakresowego Wi-Fi.
Max ma oferować 2 GB pamięci RAM, a wbudowaną pamięć flash o pojemności 16 GB można będzie rozszerzyć kartami microSD. HTC nie zrezygnuje również z autorskiego aparatu z ultrapikselami i optyczną stabilizacją obrazu. Na przednim panelu znaleźć ma się za to kamerka do wideorozmów 2,1 Mpix, która zapewne będzie miała szerokokątny obiektyw. Sensownie prezentuje się bateria o pojemności 3200/3300 mAh, która powinna zapewnić pełny dzień pracy (przynajmniej w teorii).
Czytnik i inne dodatki HTC
Najważniejszym wyróżnikiem phabletu będzie jednak najprawdopodobniej zastosowanie czytnika linii papilarnych. Mimo pojawiających się głosów, że HTC zrezygnowało z tego sensora, WSJ potwierdza jego obecność w finalnej wersji produktu. Wskazuje na to również hasło dostępne na zaproszeniach - "jeden palec otwiera wielki widok". Warto dodać, że czytnik linii papilarnych w One Max ma służyć nie tylko do odblokowywania ekranu, ale również szybkiego uruchamiania wybranych aplikacji.
HTC w phablecie ma oczywiście zastosować technologię BoomSound, która wykorzystuje wspomniane głośniki stereo. Mimo odsprzedaży udziałów w firmie Beats, dostępny będzie wzmacniacz opracowany przez Beats Audio oraz profil Beats, z którego można będzie korzystać w wielu aplikacjach muzycznych. Na razie nie wiadomo jednak nic na temat obecności diody podczerwieni i funkcji wykorzystania smartfona jako pilota. Szczerze, zdziwiłbym się jednak, gdyby zabrakło ich na pokładzie One Max.
Nowy Sense 5.5 i Android 4.3?
Ostatnie plotki sugerują, że HTC nie zapomniało o oprogramowaniu. Phablet na starcie ma wykorzystywać Androida 4.3 oraz nową ulepszoną wersję nakładki Sense, oznaczoną numerem 5.5. Zmiany - wnioskując po dostępnych zrzutach ekranu - nie są duże, ale mogą okazać się niezwykle pożyteczne.
Po pierwsze tajwańska firma ma udostępnić opcję wyłączenia usługi BlinkFeed oraz dodać możliwość zarządzania położeniem szybkich skrótów w panelu powiadomień.
Poprawiona ma być klawiatura ekranowa, a w BlikFeed pojawią się nowe kategorie.
Najbardziej zaciekawiły mnie jednak nowe opcje w aparacie, czyli Panorama+ i DualShot. Za pierwszą nazwą mogą kryć się coraz bardziej popularne panoramy sferyczne, a druga to zapewne możliwość jednoczesnego wykonywania zdjęć przy użyciu obu kamer. Podobne rozwiązania stosuje już konkurencja, więc fajnie, że HTC nie pozostanie na tym polu w tyle.
Czy to wystarczy?
Szkoda jednak, że zrobienie świetnego produktu w obecnych czasach nie jest wystarczające. O sukcesie modelu w dużej mierze będą decydowały umiejętności marketingowe pracowników HTC, którzy muszą przekonać użytkowników, że One Max będzie lepszym wyborem niż Xperia Z Ultra czy Galaxy Note 3. Nie będzie to proste. Tym bardziej, że chodzi o phablet, a więc sprzęt nie dla każdego. Poza tym cena na pewno nie będzie niska.
Źródło: PhoneArena • android-revolution-hd.blogspot.de • PhoneArena • WSJ