Huawei Ascend Y300 - dobry na początek [pierwsze wrażenia]

Chiński producent bardzo dobrze radzi sobie na rynku i z roku na rok tworzy coraz lepsze konstrukcje. Wystarczy spojrzeć na najcieńszego obecnie smartfona na świecie - model Ascend P6. Niebanalne wzornictwo, dobrej jakości podzespoły oraz nienaganna jakość wykonania mogą przełożyć się na dobrą sprzedaż. Wyniki chińskiej firmy na polskim rynku nie będą zależeć jednak od P6, tylko od tańszych modeli, z Ascendem Y300 na czele.

[solr id="komorkomania-pl-162566" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3574,androidowym-nowosciom-huaweia-warto-sie-przyjrzec-wideo" _mphoto="huawei-ascend-p2-162566--c247377.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4020[/block]

Pudełko, w którym dotarł do mnie telefon, zawiera (oprócz samego urządzenia z baterią) jedynie ładowarkę i kabel USB. Miłym dodatkiem byłaby choćby karta microSD. Z drugiej strony należy pamiętać, że każde kolejne akcesorium wiązałoby się z wyższą ceną zestawu.

Bryła telefonu jest niezbyt finezyjna (ale z pewnością nie toporna). Biała wersja kolorystyczna urządzenia dzięki kontrastowi z czarnym frontem prezentuje się naprawdę atrakcyjnie. Elegancko wygląda zwłaszcza szczelina na głośnik słuchawki. Niestety, pierwsze wrażenie trochę psuje dość gruba ramka wokół wyświetlacza. Plusem jest natomiast lekko wystające ponad obudowę oczko aparatu, nawiązujące stylistyką do tego samego elementu z HTC One X.

[solr id="komorkomania-pl-171328" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3465,huawei-ascend-p6-czyli-najcienszy-smartfon-swiata-prezentuje-sie-swietnie-pierwsze-wrazenia" _mphoto="huawei-ascend-p6-1-17132-8fea43b.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4021[/block]

Wyświetlacz jak na budżetowy model jest wystarczająco dobry. Co prawda biel ma raczej odcień kości słoniowej, a kąty widzenia nie powalają, ale jak na urządzenie tej klasy nie jest źle. Jeżeli jednak cenicie rzeczywiste odwzorowanie kolorów, to będziecie zawiedzeni, bo kolory są również lekko podbite.

Po uruchomieniu telefonu zabrałem się do sprawdzania autorskiego oprogramowania firmy Huawei, z którym zetknąłem się po raz pierwszy. Niestety, na razie widzę więcej wad niż zalet.

Od dwurdzeniowego procesora oczekuję płynności podczas korzystania z aplikacji systemowych. Jednostka użyta w modelu Ascend Y300 nie jest w stanie tego zapewnić. Nie widać także implementacji Project Butter, co wpłynęłoby pozytywnie na wizualne doznania. Dobrze chociaż, że przejścia między pulpitami są gładkie i bezproblemowe. Jest to istotne, ponieważ zastosowana przez producenta nakładka (Emotion UI) nie zawiera app drawera i wszystkie aplikacje rozłożone są na pulpitach.

Czy zatem cena usprawiedliwia dość ślamazarne oprogramowanie i warto skusić się na Huaweia Ascend Y300? Na to pytanie odpowiem po dokładniejszych testach.