Nie tylko Huawei ma problem przez decyzję Trumpa. To problem także dla Google'a i całej branży
To prawda, że Huawei jest w poważnych tarapatach. Myli się tylko ten, kto uważa, że tylko on. Ciężkie momenty przeżywa więcej firm niż chiński gigant i Google.
20.05.2019 | aktual.: 29.06.2019 12:59
Aktualizacja
[b][url=https://komorkomania.pl/37484,trump-zdejmuje-bana-z-huaweia-chinczycy-wciaz-beda-mogli-wspolpracowac-z-amerykanskimi-firmami]Donald Trump postanowił zdjąć bana nałożonego na Huaweia[/url].[/b]
W wyniku wydanego przez Donalda Trumpa rozporządzenia, Google zawiesił współpracę z Huaweiem. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Google stał się katem nie z własnej woli.
Google w sprawie Huaweia: "Stosujemy się do nakazu"
W lakonicznym oświadczeniu przysłanym nam przez Google'a firma podkreśla, że jedynie "stosuje się do nakazu i analizuje jego konsekwencje".
Jasne jest jednak, że zawieszenie współpracy z jednym z największych producentów smartfonów na świecie jest Google'owi nie na rękę. I nie chodzi tylko o to, że został odcięty od zysków płynących z licencjonowania usług ważnemu partnerowi.
To jasny sygnał dla całego rynku, że podpis jednego człowieka może zrujnować biznes budowany przez lata
W mojej ocenie Donald Trump może swoją decyzją zniszczyć wizerunek Google'a jako poważnego partnera biznesowego. Ten został bowiem przedstawiony jako firma, która nie ma pełnej kontroli nad własnymi produktami.
Dziś na celowniku znajduje się Huawei (wraz z submarką Honor), ale kto da innym firmom pewność, że mogą czuć się bezpiecznie? Zwłaszcza gigantom z Chin, a pamiętajmy, że z Państwa Środka pochodzi trzech z pięciu największych producentów smartfonów na świecie. Xiaomi czy OPPO także mają powody do obaw.
To spory problem wizerunkowy dla Google'a i Androida także z punktu widzenia konsumentów. Bo czy nie znajdą się klienci, którzy - widząc, co się dzieje w świecie Google'a - dla świętego spokoju następnym razem wybiorą po prostu iOS?
Z drugiej strony zmiany mogą wpłynąć negatywnie także na Apple'a. Nietrudno wyobrazić sobie odwet ze strony chińskiego zarządu, którego efektem może być chociażby zakaz produkcji iPhone'ów w Chinach.
Chyba że Google ma jakiś plan awaryjny
Nie zdziwię się, jeśli Google znajdzie sposób na to, by utrzymać współpracę z partnerami w granicach prawa. Jeden z możliwych scenariuszy, które przychodzą mi do głowy, to rozwój bliźniaczych usług poza USA, które można by licencjonować jako firma nieamerykańska.
Sprawa jest rozwojowa, a wszelkie konsekwencje - jak przekonuje Google - są dopiero analizowane.
Współpracę z Huaweiem ograniczają także inne amerykańskie firmy, w tym Qualcomm
Pamiętajmy, że rozporządzenie Trumpa nie dotyczy Google'a, lecz wszystkich amerykańskich firm współpracujących z Huaweiem.
Jak donosi Bloomberg, do zawieszenia współpracy z Huaweiem zmuszone zostały także takie firmy jak Qualcomm, Intel, Broadcom czy Xilinx. Następny w kolejce może być Microsoft.
Huawei został więc odcięty nie tylko od Androida i usług Google'a, ale i amerykańskich podzespołów i technologii. Firma od lat rozwija i wykorzystuje w swoich smartfonach autorskie układy Kirin, więc odcięcie od Snapdragonów będzie zapewne dużo mniej bolesne niż konieczność rezygnacji z usług Google'a.