Huawei Honor 4 Play, czyli 64 bity na każdą kieszeń
Rośnie napływająca na rynek fala niedrogich smartfonów z 64-bitowymi procesorami. Swoją propozycję ma także Huawei.
Mowa o modelu Honor 4 Play, który zasilany jest przez Snapdragona 410, czyli 64-bitową jednostkę zbudowaną z czterech rdzeni Cortex-A53 o maksymalnym taktowaniu 1,2 GHz. Warto jednak zaznaczyć, że Android 4.4 KitKat domyślnie obsługuje jedynie 32 bity, więc na chwilę obecną system nie wykorzysta pełnego potencjału układu Qualcomma. Myślę jednak, że jego zastosowanie możemy uznać za obietnicę, że w przyszłości smartfon otrzyma aktualizację do Androida L.
Co Honor 4 Play ma do zaoferowania ponadto?
- 5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 (295 ppi);
- Snapdragon 410 (4 x 1,2 GHz);
- 1 GB pamięci RAM;
- 8 GB pamięci wewnętrznej;
- aparat 8 Mpix;
- przednia kamerka 2 Mpix;
- bateria 2000 mAh.
Całość zamknięto w obudowie z tworzywa sztucznego imitującego skórę.
Telefon będzie konkurował m.in. z modelem HTC Desire 510 i jeśli chodzi o specyfikację, to zostawia go w tyle głównie za sprawą ekranu o niezłych parametrach. Ten w przypadku dziecka HTC jest bowiem najsłabszym punktem (4,7 cala, 854 x 480, 208 ppi). Generalnie na papierze urządzenie przypomina typowego flagowca z 2012 roku, więc biorąc pod uwagę jego cenę jest nieźle.
Na razie Huawei Honor 4 Play dostępny jest wyłącznie w Chinach, gdzie został wyceniony na 799 juanów, czyli ok. 430 zł. Oczywiście po doliczeniu obowiązujących na Starym Kontynencie podatków (na razie dostępność smartfona w Europie nie została potwierdzona) cena byłaby nieco wyższa, ale w dalszym ciągu powinna być bardzo atrakcyjna (dla porównania wspomniany wcześniej Desire 510 na polskim rynku kosztować będzie 799 zł). Gdyby więc najnowszy smartfon Huaweia zawitał nad Wisłę, mógłby być jedną z ciekawszych propozycji z niższej półki cenowej. Szkoda, że na razie się na to nie zanosi.