Huawei Honor - gdyby był tańszy... [test]

Przed premierą Honora sugerowano, że Huawei miał mieć jako pierwszy Androida 4.0. Na plotkach się skończyło, a do redakcji - już ładnych kilka miesięcy po ukazaniu się smartfona - trafił egzemplarz oparty na wydaniu 2.3.6 Gingerbread. Jak na obecne standardy jego specyfikacja niczym nie imponuje, ale nie jest też źle.

Specyfikacja Huawei Honor U8860:

• jednordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon MSM8255T 1,4 GHz;
• GPU Adreno 205;
• Google Android 2.3.6;
• 512 MB RAM;
• 4 GB pamięci dla użytkownika;
• slot kart microSD;
• ekran 4 cale, rozdzielczość 480 x 854 (FWVGA);
• aparat 8 Mpix z LED (tył), 1,9 Mpix (front);
• Bluetooth 2.1 + EDR,
• WiFi b/g/n;
• DLNA;
• radio FM;
• A-GPS;
• wymiary 61,5 x 124 x 10,9 mm;
• bateria** 1900 mAh**.

Fabrycznie podkręcony Snapdragon, znany z Xperii Arc S, dzielnie daje sobie radę. Nie ma nawet większych kompleksów z powodu pojedynczego rdzenia. Wbrew wszystkiemu i na złość malkontentom często działa sprawniej niż LG Swift 3D z dwurdzeniowym OMAP 4430 taktowany na 1,2 GHz. Aplikacje wczytywały się w bezpośrednim porównaniu dużo szybciej, ale już podczas rozgrywki widać było przewagę układu dwurdzeniowego.

Mój główny wyznacznik sprawności podzespołów, czyli Shadowgun, działa i da się grać, choć o płynnej animacji trudno mówić - zacięcia nie są rzadkością. Nie ma co się dziwić, grafika Adreno 205 jest już leciwa i nie należy oczekiwać po niej cudów. Ogólne wrażenia z użytkowania systemu są bardzo pozytywne, średnio wymagający użytkownicy powinni być zadowoleni.

Benchmarki Quadrant i AnTuTu dały następujące wyniki:

Zestaw dołączany do Honora jest trochę poniżej standardu. W jego skład wchodzą słuchawki "pchełki", ładowarka i kabel microUSB-USB. Próżno szukać w pudełku karty pamięci, która jest często spotykanym dodatkiem u innych producentów.

Gdyby nie zdecydowano się na zintegrowanie boków z tyłem w postaci jednego elementu, zachowanie dobrego spasowania byłoby łatwiejsze. Obecnie krawędzie tylnej części są wyraźnie wyczuwalne podczas użytkowania.

Jakość plastiku oceniam na średnią. Nie wydaje się tandetny, ale po jakimś czasie ujawnia się jego miękkość. Najbardziej narażona na uszkodzenia mechaniczne jest ramka wokół szklanego frontu, dość szybko pojawiły się tam drobne ślady użytkowania.

Ekran ukryty jest pod taflą szkła. Zastanawiam się, jak jest z jego utwardzeniem, ponieważ urządzenie trafiło do mnie z pokaźną rysą, ale w czasie testów nie pojawiły się nowe, a nie przywykłem do traktowania telefonów ze szczególną dbałością. Często lądują one w kieszeni razem z monetami czy kluczami, więc Honor pod tym kątem został przetestowany solidnie.

Chociaż osłabia on delikatnie jakość, to kiedy wyjmowałem smartfona w słoneczny dzień, nieraz uśmiechałem się do siebie, widząc przekłamane barwy, ale wyraźne treści wyświetlane na ekranie. Oczywiście TFT LCD to przemijająca technologia i nie dorównuje wyświetlaczom IPS LCD, ale po przyzwyczajeniu panel jest akceptowalny.

Zasięg, gubiony często przez inne telefony, w windzie wyraźnie się obniżał, ale połączenie nie było zrywane. Jednym mankamentem jest wyszukiwanie dostępnych sieci manualnie, funkcja ta działa opornie i często wyrzuca błędy.

Rozmowy i przesył danych realizowane są przez moduł obsługujący GPRS, EDGE, UMTS i HSPA. Łączność zapewniają też WiFi b/g/n i Bluetooth 2.1 z EDR, oba moduły w czasie testów działały poprawnie.

Bateria

Kolejna zaleta Huawei Honor to zastosowany akumulator - 1900 mAh . Jak na smartfona średniej wielkości jest bardzo pojemny i przekłada się to wprost na długość działania. Osiągnięcie wyniku 48 godzin bez podłączania do sieci elektrycznej jest zupełnie realne.

Przy moim użytkowaniu - dużo rozmów, przeglądarka internetowa, cały czas połączenie z Internetem - dwie doby były standardem. Jeśli zaczynałem zabawę z grami 3D, czas działania znacząco się skracał, ale nawet w takich warunkach Honor odłączony rano od ładowarki potrafił dotrwać do wieczora.

O gustach się oczywiście nie dyskutuje, ale chyba każdy przyzna mi rację, że wygląd nakładki Huawei jest taki "zabawkowy". Brakuje mu stylu i elegancji, co wydaje się wadą, ale chyba szybkość i prostota są w stanie to wyrównać.

Wyróżnić należy widżety, których styl pasuje do reszty nakładki i są funkcjonalne. Prosta, ale czytelna Pogoda, fajna i wygodna w użyciu Muzyka, trochę zmodyfikowany Kalendarz czy ostatnie rozmowy, zapewniające szybki dostęp do ostatnio wykorzystywanych kontaktów, są elementami przydatnymi i dobrze, że znalazły się w systemie.

Multimedia

Standardowa aplikacja do odtwarzania muzyki wygląda podobnie do innych tego typu rozwiązań i oferuje jedynie podstawowe funkcje. Jak już wspomniałem wyżej, dużym ułatwieniem jest fajny widżet na pulpit. To z niego głównie korzystałem.

Dźwięk płynący z oryginalnych słuchawek był niezadowalający i nie polecam używania ich na co dzień. Po zmianie na lepsze dokanałówki jest trochę lepiej, ale nie spodziewajcie się wysokiej jakości.

Radio FM w tym telefonie działa bardzo słabo. Próba znalezienia stacji podczas spaceru jedną z warszawskich do łatwych nie należała, a po manualnym ustawieniu fal jakość dźwięku była kiepska. Na lepszą ocenę tego elementu nie wpływa nawet obecność RDS.

Odtwarzanie wideo nie sprawiało żadnych problemów, wbudowany player jest prostą i łatwą w obsłudze aplikacją. Nawet klipy 720p działały bez przycięć.

Galeria zdjęć to standardowy element systemu Android 2.3, działa on na Honorze, podobnie jak i na innych urządzeniach. Podejrzewam, że w razie potrzeby otwarcia naraz wielu plików będzie się przycinał, ale to również standardowa bolączka tego programu.

Aparat

Zaskoczeniem okazała się jakość wykonywanych zdjęć. Pamiętając o pochodzeniu sprzętu, nieufnie podchodziłem do rzucającego się w oczy napisu 8 MP HD sąsiadującego z obiektywem i lampą LED. Zupełnie niesłusznie.

Zdjęcia wykonane Huaweiem są jak na telefon całkiem niezłe. Bardzo sprawny autofocus nie miał problemów ze złapaniem dynamicznie poruszających się elementów.

Podobnie mogę ocenić filmy o rozdzielczości HD. Są dość dobrej jakości (zachowuję standardy dla tego typu urządzeń), ale przy bardziej dynamicznych scenach widać spowolnienia.

Honora polecić mogę wszystkim, którym zależy na funkcjach typowo telefonicznych i długim czasie pracy baterii. Pewnie wysoko oceniłbym ten model jak na średnią klasę urządzeń, gdyby nie cena, która w Polsce wynosi około 1200 zł - stanowczo za dużo za takiego smartfona.

[plus] świetna jakość połączeń telefonicznych

[plus] długi czas pracy baterii

[plus] genialna czytelność ekranu w pełnym słońcu

[plus] kompaktowa budowa

[minus] stanowczo za wysoka cena

[minus] słabe spasowanie tylnej klapki

[minus] mało atrakcyjna graficznie nakładka systemowa