Huawei Mate 40 z... ruchomym przyciskiem migawki? Idea jest trywialna
Grafiki patentowe dają ponadto szansę na to, że Huawei może wykorzystać technologię szkła elektrochromowego znanego z koncepcyjnego smartfonu OnePlusa i aut McLarena.
18.06.2020 | aktual.: 18.06.2020 15:11
Huawei Mate 30 Pro wyposażono w ekstremalnie zagięty wyświetlacz. Panel OLED zachodzi na boki telefonu tak mocno, że konieczne było wyeliminowanie przycisków głośności i wykorzystanie do regulacji natężenia dźwięku bocznej części ekranu (wirtualne przyciski).
Wygląda na to, ze Huawei planuje szersze wykorzystanie potencjału zakrzywionego ekranu.
Aparat Huaweia Mate 40 z wirtualnym przyciskiem migawki
Huawei Mate 40 według informacji serwisu LetsGoDigital ma wykorzystywać zakrzywioną część ekranu do umieszczenia części interfejsu kamery, włącznie z przyciskiem migawki. Ma to umożliwić jego dowolną zmianę położenia w zależności od upodobań użytkownika.
Na bocznej ściance Huaweia Mate 40 ma ponadto znaleźć się:
- suwak ustawień (+ i -),
- kontrola doświetlenia,
- ikona filtrów i HDR,
- ustawienia balansu bieli
- przycisk galerii.
Patent Huaweia złożony 6 lipca 2019 roku zawiera całkiem dokładne wizualizacje mogące zdradzać wygląd modelu Mate 40.
Huawei Mate 40 może mieć niewidoczne obiektywy
Jeśli są prawdziwe, to smartfon ma zostać wyposażony w wodospadowy ekran z bardzo małym wcięciem skrywającym dwa aparaty selfie. Widzimy też złącze USB typu C, pojedynczy grill głośnika umieszczony z lewej strony i gładki tylny panel.
Na wizualizacjach Huaweia Mate 40 nie widać obiektywów aparatów. Powody mogą być różne. Można przypuszczać, że Huawei pracuje nad ukryciem ich pod szkłem o zmiennej przezroczystości jak w OnePlusie Concept One. Może być też tak że... po prostu ich nie uwzględniono w wizualizacji. W końcu to tylko grafiki patentowe.
Huawei Mate 40 ze szkłem elektrochromowym może być potencjalnie pierwszym telefonem seryjnym z tego typu rozwiązaniem. O ile go ktoś nie uprzedzi.
Ciekaw jestem, jak patent Huaweia sprawdziłby się to w praktyce - na pewno ikonki byłyby słabiej widoczne z powodu zakrzywienia. Poza tym z racji wirtualnej natury nie byłyby wyczuwalne pod palcami, co może być kolejnym problemem. Niewątpliwą zaletą byłaby jednak możliwość dowolnej zmiany interfejsu aparatu w zależności od sytuacji lub ustawień użytkownika. Zobaczymy, co Huawei wymyśli.