Huawei P40 lite E: wrażenia po kilku dniach. Czy to był odlot?

Huawei P40 lite E nie jest może najdroższym urządzeniem, jednak czasami i te tańsze też potrafią zrobić wrażenie. Pod pewnymi względami mnie zaskoczył.

Huawei P40 lite E: wrażenia po kilku dniach. Czy to był odlot?
Patryk Korzeniecki

09.03.2020 | aktual.: 09.03.2020 18:03

Huawei P40 lite E jest najnowszą propozycją Huaweia dla osób, które szukają czegoś, co nie kosztuje milionów monet. Smartfon można kupić już za 699 złotych z opaską Huawei Band 4 w prezencie. Możemy więc go zakwalifikować do niższej średniej półki.

Części z Was pewnie telefon wydał się znajomy - tak, to Huawei Y6p na rynek europejski. Podobny zabieg stosuje np. Xiaomi - Mi 9T to globalna odmiana K20. Nie jestem fanem takiego postępowania, ponieważ wprowadza zamieszanie do i tak momentami skomplikowanej oferty producentów. Ale przechodząc do sedna - jak sprawuje się Huawei P40 lite E w pierwszych dniach użytkowania?

Huawei P40 lite E umie zrobić pozory

Po wzięciu Huaweia P40 lite E do ręki wydał mi się zaskakująco dobrze wykonany. Matowe boki, (prawie) bezramkowy ekran 6,39 cala z otworem na kamerkę selfie i błyszczący tył z nieszablonowym wzorem na tyle sprawiały, że smartfon nie wygląda na urządzenie z niższej półki.

Obraz

W pewnym momencie zauważyłem, że coś mi nie pasuje. Chodzi mi mianowicie o materiały. Nie czułem tego specyficznego chłodu charakterystycznego dla metalowo-szklanych konstrukcji. Nic dziwnego - Huawei P40 lite E jest wykonany z całości z plastiku.

Nie ma jednak co się dziwić. Tak jak pisałem, to nie jest drogi smartfon. Muszę jednak przyznać, że mimo wszystko smartfon wygląda na droższy niż w rzeczywistości. Choć przydałoby się zaokrąglić trochę obudowę - taka forma byłaby z pewnością przyjemniejsza w trzymaniu niż kanciasta bryła.

Plastikowa ramka wygląda bardzo dobrze, szanuję za matowe wykończenie
Plastikowa ramka wygląda bardzo dobrze, szanuję za matowe wykończenie

Huawei P40 lite: aparat jest niezły

Huaweia P40 lite E wyposażono w potrójny moduł fotograficzny z następującymi aparatami:

  • główny 48 MP,
  • ultraszerokokątny 8 MP,
  • czujnik głębi 2,4 MP
Obraz

Huawei P40 lite E umie zrobić całkiem dobrze wyglądające zdjęcie w ciągu dnia. Ekspozycja jest poprawna, kolory i ich temperatura również. Niektóre detale uciekają, widać też wyraźnie lekką akwarelkę wynikającą z pracy algorytmów, jednak jak na tę półkę tragedii nie ma. Nie miałem też problemów z ostrzeniem czy lagowaniem aplikacji. Sztuczna inteligencja zazwyczaj poprawnie identyfikowała obiekty na zdjęciu, jednak zdarza jej się od czasu pomylić.

Wprawdzie obiekty szerokokątny oferuje nieco gorszą jakość, to w jasnych warunkach radził sobie całkiem nieźle. Muszę jednak przyznać, że czasami zniekształcenia dawały się we znaki. Mimo wszystko obecność szerokiego kąta w tej półce to ewenement.

Obraz

Podoba mi się to, że - podobnie jak w innych huaweiach - w momencie braku interakcji z mojej strony aplikacja wygaszała ekran, dla zaoszczędzenia energii.

Huawei P40 lite E w gorszych warunkach oświetleniowych już zaczyna kuleć. Pojawiają się szumy, rozmywane są szczegóły, a czasami zdjęcia dostają nieprzyjemnego, fioletowego zafarbu. Ale - od czego mamy tryb nocny?

Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;

Huawei zaimplementował algorytmy, które zdecydowanie ratują sytuację. Otrzymujemy bardziej detaliczne fotografie, z poprawnymi kolorami i większą rozpiętością tonalną. Widzimy czasem sporo artefaktów wynikających z mielenia obrazu przez algorytmy (zwłaszcza po powiększeniu), jednak mimo wszystko lepiej go używać.

Rozmywanie tła nie jest zbyt dopracowane - zwróćcie uwagę na krawędzie trawy
Rozmywanie tła nie jest zbyt dopracowane - zwróćcie uwagę na krawędzie trawy

Huawei P40 lite E oprócz trybu nocnego zyskał tryb portretowy, jednak nie poraża on jakością. Przy prostszych obiektach rozmywa całkiem skutecznie, jednak wymięka przy bardziej skomplikowanych wzorach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/18]

Nie jest to najlepszy fotograficzny smartfon świata, ale jak na tę cenę jest naprawdę dobrze.

Z Huaweia P40 lite E korzysta się bardzo przyjemnie

Huawei P40 lite E oparty jest o EMUI 9.1.1 na Androidzie 9. Muszę przyznać, że smartfon chodzi naprawdę zacnie.

Interfejs działa sprawnie, nie mam problemów z "chrupaniem" aplikacji czy mieleniem przy odpalaniu aplikacji. Huawei P40 lite E reaguje na polecenia natychmiastowo, nie ważne czy korzystam z aparatu czy przeglądam internet.

Zaskoczony bylem ostrością obrazu - jak na rozdzielczość HD+ ekran jest zaskakująco ostry. Skończyły się czasy, kiedy trzeba było zainwestować sporą kasę w telefon, żeby się z niego przyjemnie korzystało. Na szczęście.

Obraz

Jeszcze jedno spostrzeżenie - jako użytkownik systemu MIUI momentami czułem się jak w siebie. EMUI i MIUI obok podobnej nazwy mają sporo podobnych rozwiązań.

Największą wadą systemu jest oczywiście brak usług i sklepu Google'a

Poprzeglądałem trochę ofertę AppGallery i niestety, sporo aplikacji brakuje. Znalazłem OLX, znalazłem Peppera, ale o JakDojade czy Messengerze mogłem zapomnieć.

Co prawda część brakujących aplikacji można znaleźć w Amazon Appstorze, ale szkoda, że instalacja nawet podstawowych programów do komunikacji czy obsługi serwisów społecznościowych wymaga kombinowania.

Huawei P40 lite E: dla kogo?

W zasadzie mógłbym tutaj przekleić akapit autorstwa Mirona z tekstu o pierwszych wrażeniach z użytkowania Huaweia P40 lite.

Smartfon P40 lite E sprawdzi się u osób, które szukają sprawnie działającego smartfonu do podstawowych zadań typu wykonywanie połączeń, przeglądanie internetu itp. To też telefon, w którym ciężko będzie prawdopodobnie wgrać wszystkie potrzebne aplikacje. W takim wypadku trzeba przygotować się na grzebanie w oprogramowaniu w celu dogrania sklepu Google'a lub instalacji programów z nieoficjalnych źródeł.

Obraz

Jaki jest mój werdykt? Odpowiadając na pytanie z tytułu - nie odleciałem. Uważam też, że są ciekawsze smartfony w tej cenie, np. Redmi 8. Nie ma szerokiego kąta, jednak wynagradza to baterią i obecnością usług Google. Zastanawiam się też, czy nie lepiej już dołożyć te dwie stówki do Redmi Note'a 8T.

Huawei P40 Lite E jest dla mnie dosyć dyskusyjnym wyborem. Uważam jednak fani Huaweia, którzy szukają niedrogiego telefonu z otworem i potrafią sobie doinstalować niezbędne oprogramowanie, mogą go rozważyć. To też dobra propozycja dla tych, którym koniecznie zależy na szerokim kącie w aparacie, bo w tej cenie wielkiej konkurencji na tym polu nie ma.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)