Połowa danych udostępnianych przez aplikacje mobilne na Androida nie służy użytkownikom

Połowa danych udostępnianych przez aplikacje mobilne na Androida nie służy użytkownikom

Aplikacje
Aplikacje
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
23.11.2015 09:08, aktualizacja: 23.11.2015 11:24

Informacja o tym, że aplikacje mobilne przeważnie dzielą się z twórcami mnóstwem prywatnych danych nikogo nie zdziwią. Zdziwić może za to fakt, że wiele z nich wysyła informacje, które wcale nie mają przysłużyć się użytkownikom.

Badania przeprowadzone kilka tygodni temu dobitnie pokazały iloma informacjami dzielą się z twórcami najpopularniejsze aplikacje na Androida oraz iOS-a. Nie jest ich mało, a wśród najczęstszych można znaleźć między innymi takie dane jak adres email, lokalizacja czy imię. Ich głównym celem jest lepsze dopasowanie reklam, ale dla wielu może to być przerażające, że niektóre firmy wiedzą o swoich klientach tak wiele. Nowe wyniki badań przeprowadzonych przez uczonych z MIT oraz eksperta z UWin Software udowadniają, że to nadal nie wszystko.

Specjaliści z MIT przetestowali 500 najpopularniejszych aplikacji na Androidzie i odkryli, że około połowa ukrytych danych, którymi się one dzieliły była inicjowana przez standardowe protokoły Google'a. Te pakiety zawierały informacje o użytkowaniu oraz wydajności wybranych produkcji i miały na celu poprawę ich działania. Dużo bardziej zagadkowa jest reszta przesyłanych danych. Według MIT nie służy ona poprawie wygody użytkowników.

Świetnym tego przykładem jest aplikacja popularnej w USA sieci sklepów Walmart, która umożliwia skanowanie kodów produktów w sklepie, dzięki czemu użytkownicy mogą poznać ich cenę. Ciekawostką jest to, że taka informacja wysyłana jest także na serwer powiązany prawdopodobnie z serwisem eBay. Takie połączenie nie wpływa w żadnym stopniu na działania samej aplikacji. Właśnie dlatego naukowcy postanowili przeprowadzić pewien test.

Wybrali oni 47 ze 100 najpopularniejszych aplikacji, w których zablokowali jakiekolwiek możliwości wysyłania informacji. Zdecydowana większość, ponieważ aż 30 z nich działała dokładnie tak samo, a w 9 przypadkach zniknęły reklamy, co nie wpłynęło w żadnych stopniu na funkcjonalność. W trzech zmiany były bardzo małe - np. w jednej z popularnych latarek zniknęła ikona umożliwiająca zakup dodatkowych funkcji - a pozostałe 5 tytułów przestało działać całkowicie. W jednym produkcie miało to uniemożliwić jego odsprzedaż, a w pozostałych powód takiego stanu rzeczy nie był jasny.

Udostępnienia takich informacji nie jest takim problemem, jak fakt, że większość użytkowników w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy. Sam liczę się z tym, że wielkie korporacje mają szereg informacji o mnie i pewnie mogłyby z dużą dokładnością odtworzyć moje codzienne życie, ale chciałbym mieć tego pełną świadomość. Nie są to tylko moje słowa, ponieważ podobnie pomyślała doktor Julia Rubin, która jest jednym z inicjatorów tego badania.

Julia Robin :

Może być bardzo dobry powód, dlaczego takie połączenia są ukrywane. Nie próbujemy powiedzieć, że trzeba je wyeliminować. Naszym zdaniem użytkownicy po prostu powinni być o nich informowani.

Jako ciekawostkę podano też aplikację Candy Crush Saga. Jej twórcy swego czasu byli oskarżani o naruszanie prywatności użytkowników, ale aktualne testy nie wykazały, żeby ta gra przesyłała jakiekolwiek dane poza wiedzą użytkowników. Może po prostu potrzeba skandalu dla każdej firmy, żeby takie praktyki przestały mieć miejsce lub nie były dla użytkowników tajemnicą?

Źródło: MIT via engadget.com

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)