iPad mini oficjalnie. Nie ma rewelacji, ale mi się podoba

Wreszcie świat ujrzał iPada mini. Niestety, znowu się okazało, że wszystko wiedzieliśmy już wcześniej, a jedynym zaskakującym punktem prezentacji było porównanie nowego produktu do Nexusa 7 Google'a.

iPad Mini (fot. Apple)

Mateusz Żołyniak

23.10.2012 | aktual.: 23.10.2012 19:55

Nowy tablet Apple'a - zgodnie z przewidywaniami - ma 7,9-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości takiej samej jak w iPadzie 2, czyli 1024 x 768 pikseli. Jest o ok. 25% cieńszy niż "zwykły" iPad - jego grubość to tylko 7,2 mm. Osiągnięto to m.in. dzięki zastosowaniu mniejszej baterii i ekranu wykonanego w technologii in-cell (jak w nowym iPhonie 5), o czym wspomniał Jony Ive.

[solr id="komorkomania-pl-134199" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5184,nowy-macbook-pro-z-retina-display-zaprezentowany" _mphoto="macbook-pro-13-retina-13-0236772.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2874[/block][block src="solr" position="inside"]2874[/block]

Urządzenie opiera się na starszym już układzie Apple A5 i ma moduł LTE. Na pokładzie małego tabletu są również: aparat iSight o matrycy 5 Mpix, złącze Lightning czy kamerka FaceTime HD. Zastosowanie starszego procesora rodzi pytania o wydajność. Szefowie firmy z Cupertino przekonywali na konferencji, że pod tym względem nowy sprzęt nie będzie ustępował iPadowi 2, a przy tym będzie działać na pojedynczym ładowaniu przez 10 godz.

Sprzęt w wersji WiFi o pojemności 16 GB ma kosztować 329 dol., czyli mniej niż iPad 2 (399 dol.). Ceny w zależności od wersji są następujące:

iPad mini 16 GB WiFi - 329 dol.
iPad mini 16 GB WiFi+LTE - 459 dol.
iPad mini 32 GB WiFi - 429 dol.
iPad mini 32 GB WiFi+LTE - 559 dol.
iPad mini 64 GB WiFi - 529 dol.
iPad mini 64 GB WiFi+LTE - 659 dol.

iPad mini będzie dostępny w dwóch kolorach: białym i czarnym. Wersję WiFi będzie można zamawiać od 26 października, a do sprzedaży wejdzie już 2 listopada. Polska znalazła się w dużej grupie krajów, w których tablet pojawi się w pierwszej kolejności. Jak zapewnił szef Apple'a, kilka tygodni później na rynek wejdą modele z obsługą łączności komórkowej.

Nowy produkt nie jest żadnym zaskoczeniem. Co więcej, nawet jego ceny pokryły się niemal w 100% z tymi, które wyciekły już jakiś czas temu. Podczas konferencji zdziwiło mnie jedynie to, że gigant z Cupertino usilnie próbował pokazać, że jego sprzęt jest lepszy niż Nexus 7 Google'a. Dzięki formatowi 4:3 wyświetla w końcu większy obszar stron WWW i wykorzystuje zaplecze aplikacji w App Store pisanych z myślą o tabletach (poza tymi dla iPadów 3th i 4th).

Widać wyraźnie, że Apple boi się konkurencji ze strony tanich androidowych tabletów (Amazon Kindle Fire, Google Nexus 7), które cieszą się z miesiąca na miesiąc większym zainteresowaniem.

Mimo że iPad mini nie był żadnym zaskoczeniem, bardzo mi się podoba. Dlaczego? W dużej mierze wyjaśnił to na konferencji Tim Cook. iPad zapewni dostęp do 250 tys. aplikacji ze sklepu App Store, które zostały w pełni zoptymalizowane do pracy na tabletach. Nie będzie żadnych kłopotów z kompatybilnością i dostępnością aplikacji, co jest problemem nawet w przypadku Google Nexus 7 (sic!). Poza tym baza gier na iOS jest nieporównywalnie lepiej rozbudowana niż w przypadku Androida.

Użytkownicy (w tym zapewne i ja) dostaną więc poręczną konsolkę do gry, z której można będzie korzystać wszędzie. iPad mini powinien być strzałem w dziesiątkę i szybko zdobyć ogromną popularność. Zresztą Apple zamówił 10 mln sztuk tego tabletu do końca roku, więc wierzy w sukces. Szkoda tylko, że cena jest dość wysoka (w Polsce ok. 1500 zł), ale niższa pewnie negatywnie wpłynęłaby na sprzedaż dużych iPadów.