Premiera iPada Pro (2020) pod znakiem zapytania. Przyczyny się pewnie domyślacie
Apple planował ponoć pokazać iPada Pro w pierwszej połowie roku, ale nie jest to nic pewnego. Tak, chodzi o koronawirusa.
iPad niedawno skończył 10 lat. Chyba bym nie skłamał mówiąc, że to najbardziej znana linia tabletów na świecie. Nowy przedstawiciel urządzeń z serii iPad ma zadebiutować za miesiąc.
Nowy iPad Pro z potrójnym aparatem może pojawić się później niż planowano
iPad Pro z 12-calowym ekranem, według serwisu DigiTimes, ma zostać zaprezentowany już w marcu. Dostawy mają się rozkręcić dopiero w kwietniu. Winny jest (znowu) koronawirus, przez którego fabryki nie działają lub funkcjonują w ułamku swoich możliwości.
Bloomberg podaje natomiast nieprecyzyjnie, że nowy iPad Pro ma się pojawić w pierwszej połowie roku z możliwymi obsunięciami.
Mamy więc nieco sprzeczne informacje. Możliwe, że nowego iPada zobaczymy dopiero na czerwcowym WWDC 2020 lub jeszcze później.
Nadchodzący tablet Apple'a ma dostać potrójny moduł fotograficzny z sensorem ToF. Nie ma informacji na temat pozostałych aparatów. Najprawdopodobniej moduł fotograficzny omawianego urządzenia będzie podobny do tego z iPhone'a 11.
iPad Pro 12 na 2020 rok, jak słusznie zauważył Miron, może przydać się osobom, które nagrywają wideo na tablecie, a potem edytują je wprost na urządzeniu. iPad stałby się wtedy wygodnym kombajnem bez kompromisów w postaci słabszego niż w telefonach aparatu. Najprawdopodobniej odbije się to jednak na cenie urządzenia.
Według przecieków, obok nowego iPada ma zadebiutować iPhone 9 z 4,7 calowym ekranem LCD, procesorem Apple A13 i wyglądem podobnym do iPhone'a 8.