iPhone 4 - a miało być tak cudownie...

No i stało się. Firma Apple w końcu zaprezentowała nowego smartfona, o "wdzięcznej" nazwie iPhone 4. Niestety, mimo iż jest on dużo lepszy od 3GS, w żadnym stopniu nie jest on urządzeniem rewolucyjnym...

iPhone 4 - a miało być tak cudownie...
Mateusz Żołyniak

No i stało się. Firma Apple w końcu zaprezentowała nowego smartfona, o "wdzięcznej" nazwie iPhone 4. Niestety, mimo iż jest on dużo lepszy od 3GS, w żadnym stopniu nie jest on urządzeniem rewolucyjnym...

Co więcej, firma Jobsa powiela funkcje wprowadzone już jakiś czas temu przez innych producentów, jak multitasking, nagrywanie w HD, wydajny procesor ARM czy dwa mikrofony, z których jeden służy redukcji głosów dochodzących z otoczenia.

Już wkrótce na wielu stronach internetowych pojawią się artykuły "dlaczego nie warto kupować iPhone'a 4". Dla odmiany chciałem przedstawić kilka argumentów, które świadczą o tym, że nowy smartfon Apple mimo, iż nie jest innowacyjny, jest naprawdę dobrym urządzeniem. Nie będę tu prezentował wszystkich cech iPhone'a 4, ale skupię się na tych najważniejszych.

Obraz

Wyświetlacz Retina

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, iPhone 4 nie ma Super AMOLED-a, gdyż Samsung nie ma zamiaru na razie sprzedawać tych ekranów konkurencji. Z kolei, wykorzystanie pierwszych AMOLED-ów było wykluczone, ze względu na iBooks - ekrany te radzą sobie gorzej z wyświetlaniem tekstu niż standardowe LCD. Dlatego też, w iPhone 4 pojawił się ekran IPS, który znany jest już z iPada. Charakteryzuje się on rewelacyjną rozdzielczością (640 x 960), dużym kontrastem i kątami dorównującymi AMOLED-om. Dzięki temu ekranowi, iPhone 4 będzie prawdopodobnie obsługiwał wszystkie gry pisane na iPada oraz doskonale poradzi sobie z wyświetlaniem ebooków. Pod tym względem tylko Wave i Galaxy S mają lepsze ekrany niż nowy iPhone, przy czym z pewnością nie poradzą sobie tak dobrze z wyświetlaniem tekstu jak IPS z produktu Apple'a.

Multitasking

Obraz

Czego brakowało iPhone'owi? Oczywiście rozbudowanej wielozadaniowości. Na szczęście dla fanów Apple'a zmienia się to wraz z wejściem iOS4. Multitasking w wydaniu Apple'a jest nieco ograniczony - w tle można odpalić tylko kilka określonych aplikacji (odtwarzacz/radio internetowe, przeglądarka, skrzynka pocztowa czy usługi geolokalizacyjne/nawigację) i po prawdzie bliżej mu do pierwszej wersji bada OS niż Androida czy Symbiana. Niemniej, to duży krok naprzód Apple i w połączeniu z funkcją local/push notification multitasking w iOS4 powinien zadowolić większość użytkowników. No może nie tych, którzy korzystają z HTC Desire...

Obraz

Nagrywanie w HD

W nowym iPhone'ie znalazł się także aparat o matrycy 5Mpix, który został w końcu wyposażony w diodową lampę błyskową. Znając dbałość o szczegóły Apple, powinien on robić bardzo przyzwoite zdjęcia - być może nawet na poziomie Samsunga Wave. Jednak to nie wszystko. Nowy aparat to także nagrywanie materiału wideo w jakości HD oraz oprogramowanie iMovie for iPhone. Dzięki takiemu połączeniu smartfon firmy z Cupertino w końcu będzie nadawał się do robienia okazyjnych zdjęć i nagrań, które amatorzy będą mogli w łatwy sposób obrabiać na ekranie telefonu. Widać, że Apple zmieniło nieco swoją politykę i zaczyna doceniać ogromny potencjał portali społecznościowych. Szkoda jednak, że w przeciwieństwie do innych producentów, za oprogramowanie do obróbki materiału wideo musimy płacić (w Wave'ie i N8 jest w standardzie).

Zaplecze aplikacji

Tego oczywiście nie mogło zabraknąć. iPhone 4 będzie obsługiwał wszystkie aplikacje dostępne w App Store, a dodatkowo w sklepie Apple'a pojawią się nowe i niezwykle popularne tytuły gier, jak FarmFrenzy czy Guitar Hero. Oszałamiająca liczba aplikacji, dla wielu użytkowników z pewnością będzie głównym czynnikiem decydującym o wyborze iPhone'a 4, a nie HTC Desire (brak płatnych aplikacji w Polsce), Samsunga Wave czy Nokii N8.

Obraz

iAd

Pewnie zaskoczę wielu z Was, ale system reklamowy iAd w mojej opinii prezentuje się interesująco i mam nadzieję, że odniesie ogromny sukces. Dlaczego tak uważam? Dzięki temu prostemu zabiegowi deweloperzy zyskają nowe źródło zarobku, które może okazać się skuteczniejsze niż płatne aplikacje - darmowe aplikacje trafiają do szerszej grupy odbiorców, a konieczność oglądania kilku reklam w czasie gry we wciągający i bezpłatny tytuł nie powinna nikogo denerwować.

To nie jedyne zalety nowego iPhone'a. Można dodać jeszcze: funkcję tłumienia odgłosów dochodzących z zewnątrz, wbudowaną w obudowę antenę czy szybki procesor Apple A4 - brandowany układ Samsung S5PC110 1GHz, czyli najszybszy z układów, które obecnie możemy znaleźć w telefonach.

Wady

Oczywiście nie ma róży bez kolców. iPhone 4 ma kilka wad, które wynikają zarówno z niedopracowania, jak i dziwnej polityki Apple. Dość wymienić fatalnie rozwiązane wideorozmowy, z których Jobs robił wielką sensację, brak wsparcia dla DivX'a czy brak obsługi Flasha Playera, bez którego komórkowe Safari jest upośledzone. Nie zachwyca także konieczność używania kart MicroSIM w najnowszym dziecku Apple (tak, jak w iPadzie), co (z mojego punktu widzenia) jest rozwiązaniem tragicznym. Do tego, dochodzi jeszcze wysoka cena, jaką przyjdzie nam zapłacić za najnowszy produkt Apple - około 3000 zł. Za tę cenę można kupić dwa telefony, jak HTC Desire, Samsunga Wave czy Nokia N8, a rewelacyjny Galaxy S I9000, który już w przyszłym miesiącu pojawi się na rynku będzie o co najmniej 1000 zł tańszy.

iPhone'a 4 prezentuje się on o niebo lepiej niż wcześniejsze smartfony firmy z Cupertino i w końcu dorównuje urządzeniom z najwyższej półki. Czy więc warto go kupić? Tak, jeżeli zależy Wam na aplikacjach (które także podnoszą cenę urządzenia) i możecie przeboleć ograniczenia, które wprowadza w swoich urządzeniach Apple. W innym wypadku, nie ma chyba sensu zawracać sobie głowy iPhone'em 4, gdyż jest to urządzenia bliźniaczo podobne do dużo tańszych smartfonów, jak Samsung Wave czy Nokia N8.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)