iPhone 7 może nie mieć gniazda słuchawkowego. Klienci nie są zachwyceni

iPhone 7 może nie mieć gniazda słuchawkowego. Klienci nie są zachwyceni

iPhone 6 Plus
iPhone 6 Plus
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
08.01.2016 11:57, aktualizacja: 08.01.2016 12:57

Według wielu plotek w nadchodzących iPhone'ach 7 może zabraknąć złącza minijack i konsumentom się to nie podoba.

Mimo tego, że nowe topowe iPhone'y zostaną pokazane dopiero we wrześniu tego roku, to przecieków na ich temat jest już całkiem sporo. Ma chociażby powstać wersja z 256 GB pamięcią wbudowaną, a wszystkie warianty mają mieć większe baterie. Najciekawsze informacje są jednak takie, że iPhone 7 będzie wodoszczelny.

Niestety mówi się również o pozbyciu się złącza minijack. Taki zabieg pozwoli też zmniejszyć grubość nadchodzącego smartfona, co jest bardzo istotne, ponieważ wersje 6s oraz 6s Plus urosły w stosunku do swoich poprzedników o całe 0,2 mm ;) Oczywiście można było się spodziewać, że taki ruch będzie miał sporo przeciwników i na stronie sumofus.org powstała nawet specjalna petycja. Już pierwsze zdanie dość jasno wyjaśnia jej sens:

Apple ma zamiar zedrzeć ze swoich klientów. Znowu.

Taka zmiana spowoduje, że miliony klientów będą musiały kupić nowe bezprzewodowe słuchawki lub... przejściówki. To oczywiście wiąże się z tym, że będą oni musieli wydać sporo dodatkowych pieniędzy, które zapewne w dużym stopniu trafią do Apple'a. Nie chodzi tylko o kwestie finansowe.

W opisie petycji można przeczytać, że spowoduje to powstanie ogromnej ilości elektronicznych śmieci, które w większości nie zostaną poddane recyklingowi. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych aż 90% starych sprzętów jest nielegalnie sprzedawanych lub porzucanych. Podobnie było przy zmianie złącza w produktach z jabłkiem, gdzie miliony kabli stało się bezużytecznych. Apple zaczęło inwestować w odnawialne źródła energii oraz ograniczyło używanie toksycznych substancji dopiero pod wpływem opinii publicznej i teraz według twórców petycji może być podobnie.

Osoby stojące za petycją chcą zebrać 210 tysięcy podpisów i nie powinno to być problemem. Już teraz jest ich ponad 204 000. Można śmiało założyć, że cel zostanie osiągnięty, ale czy to coś zmieni? Czy firma sprzedająca setki milionów urządzeń rocznie zmieni swój flagowy produkt pod wpływem ankiety kilkuset tysięcy osób? Niestety odpowiedź może być tylko jedna.

Nie

Patrząc z drugiej strony, problem pokazany przez twórców petycji wydaje się być nieco wyolbrzymiony. Na pewno po premierze nowych iPhone’ów sporo starych słuchawek wyląduje w śmieciach, ale wiele osób po prostu schowa je do szafki lub poszuka przejściówek, dzięki którym nadal będą mogli z nich korzystać.

Jestem zdania, że przez zrezygnowanie z minijacka, Apple cofnie się do czasów Sony Ericssona, który - wbrew całej konkurencji - też przez długi czas stawiał tylko na swoje złącze. Na szczęście japońsko-szwedzka spółka w końcu zrozumiała, że to był błąd i zaczęła wykorzystywać przyjęty standard. Firma z Cupertino chce iść swoją drogą i ma do tego pełne prawo, tylko na miejscu klientów poczułbym, że jest to po prostu skok na moje pieniądze. Nic więcej.

Źródło: sumofus.org via neowin.net

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)