iPhone ma w końcu otrzymać peryskopowy teleobiektyw. Ale dopiero w 2022 roku
Apple w przyszłych generacjach iPhone'ów ma wprowadzić znaczące zmiany jeśli chodzi o moduł fotograficzny. I nie chodzi tu tylko o jego możliwości powiększania, ale także jakość optyki. Niestety najważniejsza zmiana pojawi się najpóźniej.
23.07.2020 | aktual.: 23.07.2020 13:19
Peryskopowe teleobiektywy wykorzystuje jedno lub więcej luster do wydłużenia drogi optycznej. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie dużo większego powiększenia niż w przypadku tradycyjnego układu opartego jedynie na soczewkach.
Jest szansa, że Apple wykorzysta ten pomysł w przyszłej generacji swoich smartfonów. Chciałoby się powiedzieć - w końcu!
iPhone ma w najbliższych latach dostać teleobiektyw w lustrem
Apple według informacji serwisu 9to5mac planuje w przyszłości wykorzystanie peryskopowego teleobiektywu przy projektowaniu iPhone'a. Ma zostać wyprodukowany przez koreańską firmę Semco. Niestety trochę na niego poczekamy - analityk Ming-Chi Kuo spodziewa się go w 2022 roku. Prawdopodobnie otrzyma go iPhone 14 (o ile Apple nie zdecyduje się na inną nazwę).
Dzięki takiemu zabiegowi iPhone zyskałby zdecydowanie lepsze możliwości jeśli chodzi o powiększanie obrazu.
iPhone 12 - nowi dostawcy mają dostarczyć lepsze podzespoły
Wcześniej w iPhonie 12 Apple ma zainwestować w jakość komponentów aparatu. Wspomniana Semco ma wykorzystać nowy rodzaj silnika autofokusa. Źródło bardzo ogólnie mówi o tym, że ma zapewnić lepsze osiągi układu. Możemy się domyślać, że zmiana wpłynie na poprawę jego szybkości i celności.
Podobno do kręgu dostawców Apple'a weszła chińska marka Sunny Optical - jedna z najlepszych chińskich firm produkujących soczewki. Jest więc szansa na poprawę jakości optyki w smartfonach z jabłkiem w logo. Warto dodać, że dzięki mnogości dostawców firma może liczyć na niższe ceny dzięki konkurencji między nimi.
iPhone'y dzięki tym zmianom z pewnością staną się lepszymi urządzeniami. Szkoda tylko, że Apple w 12 generacji planuje mocno przyciąć baterię. Miejmy jednak nadzieję, że zrekompensuje to nowy procesor Apple A14, który podobno zostanie wyprodukowany w procesie litograficznym 5 nm.