iPlus - a może wcale nie jest tak idealnie?
Plus pochwalił się parametrami i jakością swojej usługi mobilnego Internetu. Nie jest to oczywiście nic dziwnego, bo każdy się chwali. Jednak przedstawione przez Polkomtela bezstronne wyniki testów porównawczych mobilnego dostępu u różnych operatorów - już na pierwszy rzut oka wydają się nieco nietypowe.
02.12.2009 | aktual.: 02.12.2009 15:00
Plus pochwalił się parametrami i jakością swojej usługi mobilnego Internetu. Nie jest to oczywiście nic dziwnego, bo każdy się chwali. Jednak przedstawione przez Polkomtela bezstronne wyniki testów porównawczych mobilnego dostępu u różnych operatorów - już na pierwszy rzut oka wydają się nieco nietypowe.
Prezes Polkomtela, Jarosław Bauc, poinformował nas w poniedziałek o wprowadzeniu do oferty mobilnego dostępu do Internetu w technologii HSPA+ (maksymalna prędkość łącza - do 21 Mb/s). Przy okazji, przypadkowo oczywiście, zbiegło się to z raportem Plusa wykonanym na podstawie kolejnych testów mobilnego Internetu w swojej sieci i sieciach swoich konkurentów.
Wyniki? Podaję za informacją zamieszczoną w serwisie GSM Online:
Wyglądają bardzo ładnie, prawda? Aż zbyt ładnie można powiedzieć. W każdej, ale to dosłownie każdej sprawdzanej kategorii - Plus jest daleko w przodzie przed pozostałymi sieciami. Zwłaszcza przed Play i Orange.
Pod prawidłowością wykonania badań podpisała się Politechnika Warszawska i raczej tu nie ma się o co przyczepić. Można jednak przyczepić się do czegoś innego, jak słusznie zauważa na swoim blogu Wojtek Jabczyński, rzecznik Grupy TP. Do metodologii:
Opublikowanie raportu zbiegło się z uruchomieniem przez Plus w wybranych miastach technologii HSPA+ i konferencją prasową. Lokalizacje do badań wybrano w 6 miastach, co absolutnie zniekształca obraz, bo mobilny net to nie tylko aglomeracje, ale cała Polska. Wystarczyło zbadać, tam gdzie hulały nowe urządzenia i wynik oczywisty.
Muszę panu Jabczyńskiemu przyznać rację. U nas - skraj Zielonej Góry i okolice miasta - z samym zasięgiem jest różnie. O prędkości transmisji i jej "bezawaryjności" nawet nie mówiąc. Gdybym oparła się na tego rodzaju badaniach, zapewne klęłabym na operatora już w dniu wykupienia usługi.
Warto zawsze sprawdzić osobiście, jak widać opieranie się nawet na certyfikowanych badaniach - może wprowadzić lekkie zamieszanie, jeśli nie do końca poprawnie odczyta się to, co one mówią..