iTest: Sygic Mobile Maps Europe

iTest: Sygic Mobile Maps Europe

iTest: Sygic Mobile Maps Europe
Zbigniew Kowal
26.07.2009 21:59, aktualizacja: 26.07.2009 23:59

Jest mi bardzo miło poinformować, że jako pierwsi w Polsce przedstawiamy dokładny test, nawigacji na iPhone’a. Wydatek 80 euro na aplikację powinien być poprzedzony wnikliwą analizą. Dlatego też sprawdziliśmy, czy warto bawić się w pojęcie „nawigacji na iPhonie”. Specjalnie dla Was, ściągnęliśmy z App Store - Sygic Mobile Maps Europe, który kandyduje do miana pierwszej nawigacji Turn-by-Turn. Takie rzeczy, tylko na Applemanii!

Zakup aplikacji za 80 euro to poważna decyzja. Większość z Was nie wyda takiej sumy na kilkanaście gier przez cały okres użytkowania iPhone’a. Wierzę jednak, że pokaźne grono czytelników, czeka na potwierdzenie wcześniejszych newsów o tym, że iPhone może nawigować. Tak, mogę potwierdzić to co zapowiadali producenci w informacjach prasowych. Teraz nasze ukochane urządzenie, może konkurować z wieloma dostępnymi na rynku nawigacjami. Nie musimy kupować dodatkowego gadżetu do samochodu. Nasz telefon spokojnie może poprowadzić nas do wskazanego celu.

Zacznijmy od instalacji Sygic Mobile Maps Europe. Tutaj czeka Was pierwsza niespodzianka związana z tą aplikacją. Najpierw trzeba pobrać 1,8 GB danych po przez iTunes. W zależności od szybkości waszego łącza, może to potrwać od kilku do kilkudziesięciu minut. Ja czekałem około godziny. Następnie, program należy zainstalować na iPhonie. Proces synchronizacji zajmuje kolejne 30 minut. Musicie zarezerwować 2 GB danych na dysku telefonu. Bez wątpienia, instalacja wymaga pewnych poświęceń. W szczególności gdy posiada się 8 GB model iPhone’a.

Obraz

Po przebyciu procesu instalacyjnego, przychodzi moment pierwszego uruchomienia. Tuż po wyborze języka, wita nas czerwony ekran z przypomnieniem, że przepisy ruchu drogowego są ważniejsze, aniżeli wskazania nawigacji. Po potwierdzeniu przeczytanej wiadomości trafiamy do dość intuicyjnego menu. Zaledwie 9 ikon podstawowych. Nie sposób się pogubić, tym bardziej, że wszystko jest opisane w naszym rodzimym języku. Dla bardziej „opornych na wiedzę” użytkowników przygotowano nawet samouczek, który wyjaśni pokrótce każdą ikonkę.

Zaczyna się zabawa w konfiguracje programu nawigującego. Najpierw decydujemy jaki widok mapy sobie życzymy. Czy ma być to widok trójwymiarowy czy też 2D. Kto co woli. Ja zdecydowanie preferuje widok 3D. Następnie ustawiamy kolorystykę interfejsu: nocną lub dzienną oraz wybór głosu, którym będzie przemawiał do nas iPhone. Wybór jest na prawdę imponujący, możemy wybrać lektora w niemal każdym języku europejskim. Naturalnie, język polski również jest dostępny. Czystą polszczyzną przemawia do nas Magda. Niestety, nie ma wyboru pomiędzy płcią lektora.

Obraz

Okiełznaliśmy interfejs. Zagłębmy się w bardziej zaawansowane opcje. Wybieramy sposób w jaki nawigacja będzie planowała drogę podróży. Z tego poziomu można wybrać: trasę szybką, ekonomiczną, najkrótszą oraz co ciekawe, pieszą. Preferencje są bardzo ważne przy późniejszej jeździe samochodem. Mogę potwierdzić, że Sygic Mobile Maps rzeczywiście kalkuluje trasy wybierając najszybsze lub najkrótsze drogi. Dodatkowo możemy ustawić pomijanie dróg płatnych. Preferencje zaawansowane pozwalają również na ustawienie takich rzeczy jak unikanie zawracania i włączanie informacji o pasach ruchu. Nie zabrakło też systemu powiadamiania o przekroczonej prędkości, zbliżaniu się do przejazdu kolejowego lub fotoradaru.

Ok. Ustawienia wybrane. Jesteśmy gotowi do wyznaczenia trasy podróży. Miejsce w którym chcemy się znaleźć możemy wybrać na kilka różnych sposobów. Podając dokładny adres celu (z uwzględnieniem numeru budynku), wybierając go ręcznie na mapie (dość pracochłonne) lub poprzez wpisanie kodu pocztowego lub współrzędnych geograficznych. Oczywiście w późniejszym etapie możemy korzystać z takich opcji jak historia odwiedzonych już miejsc, ulubione adresy lub funkcja DOM. Wystarczą 3 stuknięcia w ekran i trasa gotowa.

Obraz

Zaimplementowane w aplikację najnowsze mapy TravelPilot cechują się bardzo dobrym stopniem aktualności i szczegółowości. Co ciekawe, moja malutka miejscowość (zaledwie 5 tysięcy mieszkańców) została odwzorowana wyśmienicie. Nawet najmniejsze ulice, które uważałem za „polne” okazały się mieć swoją nazwę. Duże zaskoczenie. W dużych miastach pokazywane są również dodatkowe informacje w postaci POI (z ang. Points of Iinterest, czyli obiekty użyteczności publicznej, np. stacje benzynowe, bankomaty itp.).

Zanim wyruszymy w drogę, możemy przejrzeć wszystkie informacje dotyczące trasy: dystans, domniemany czas przybycia, listę manewrów lub pełna demonstracje trasy w przyspieszonym tempie. Bardzo fajna opcja dla osób, które najpierw chcą poznać szczegółowo plan podróży. Naturalnie, w każdej chwili można dodać dodatkowe punkty przejazdu, modyfikując trasę według własnego uznania.

Jak Sygic Mobile Maps Europe prezentuje się w akcji? Zacznijmy od tego, że złapanie sygnału GPS wymaga przynajmniej 2 minut. Aplikacja potrzebuje „chwilki” aby połączyć się z satelitą. Gdy jednak połączenie zostanie nawiązane, dalej wywiązuje się bez zarzutu. Telefon trzymałem zarówno przy lewarku skrzyni biegów, jak również w uchwycie przy szybie. Urządzenie działało poprawnie zarówno w piękną pogodę (czyste niebo) jak również podczas burzy. Naturalnie, zdarzało się podczas jazdy że na kilka chwil system tracił zasięg, ale były to przypadki sporadyczne.

Obraz

Komendy głosowe wypowiadane są z dokładnością do kilku metrów, co uważam za wynik rewelacyjny. Wszak iPhone nie jest tylko urządzeniem nawigującym, a z zadania wywiązuje się bardzo profesjonalnie. Owszem, po utracie sygnału aplikacja potrafiła powiedzieć „skręć w lewo” podczas gdy wspomniany manewr wykonałem już minutę temu, ale trzeba zwalić to na karb wbudowanego w telefon nadajnika, a nie samej aplikacji. Bardzo fajnie podawane są komunikaty o zajmowaniu odpowiedniego pasa ruchu oraz zjeżdżania na rondach. Nie wiedzieć jednak czemu za każdym razem gdy dojeżdżałem do celu, Sygic informował mnie ze mój cel jest po prawej stronie. Czyżby był tylko jeden nagrany komunikat? O lewej stronie widocznie zapomniano.

Największą bolączką produktu firmy Sygic jest wyznaczanie nowej drogi w momencie, gdy zboczymy z trasy. Owszem, aplikacja wyznacza nową drogę, ale czyni to dopiero po upływie jakiegoś czasu i przy tym nie informuje nas o tym, że właśnie przegapiliśmy zjazd. Brakuje również informacji o tym, że nowa trasa została wyznaczona. Niestety co jakiś czas trzeba zaglądać na ekran, aby upewnić się, że dobrze jedziemy.

Pewnym zaskoczeniem in minus jest wyznaczanie tras powyżej 2 tys. km. Aplikacja potrafi kalkulować trasę bardzo długo (w szczególności w trybie ekonomicznym) lub po prostu je nie wyznacza. Nie wiem skąd taka „przypadłość”.  Czasami trzeba się na męczyć. Oczywiście, podróżować możemy tylko po Europie. Inne kontynenty (w tym Rosja) mają oddzielne, dedykowane aplikacje.

Generalnie jednak, ani razu nie zostałem wyprowadzony w pole. Za każdy razem, nawigacja poprowadziła mnie do celu. Miło ostrzegając po drodze o ograniczeniach prędkości i zbliżających się przejazdach kolejowych. Może nie jest dokładna co do jednego centymetra, ale rozgarniętemu kierowcy będzie służyć bardzo dobrze. Jeśli tylko planowaliście używać iPhone’a jako systemu nawigującego to teraz możecie te plany zrealizować.

Sygic Mobile Maps Europe do bardzo dobre rozwiązanie. W pełni funkcjonalna, głosowa nawigacja turn-by turn. Nie wykorzystuje polaczenia z internetem. Opiera się tylko na nadajniku GPS. Na rynku jest tylko jeden konkurent od firmy Navigon, wiec wielkiego wyboru w chwili obecnej i tak nie ma. Sygic z pewnością sprawdza się w Polsce. Bez obaw możecie po niego sięgać. Ja jestem bardzo zadowolony.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Color Me
iTest: Color Me
Zbigniew Kowal
iTest: Pad Racer
iTest: Pad Racer
Zbigniew Kowal
iTest: I Dig It
iTest: I Dig It
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)