iTest: The Swapper

Na recenzję tej gry zespół Oak Team musiał czekać dość długo. Nie bez kozery jednak zwlekaliśmy z opublikowaniem tego materiału. Drodzy czytelnicy. Nie boję się tego powiedzieć. Przed Wami najlepsza polska gra z jaką do tej pory miałem do czynienia!

iTest: The Swapper
Zbigniew Kowal

Na recenzję tej gry zespół Oak Team musiał czekać dość długo. Nie bez kozery jednak zwlekaliśmy z opublikowaniem tego materiału. Drodzy czytelnicy. Nie boję się tego powiedzieć. Przed Wami najlepsza polska gra z jaką do tej pory miałem do czynienia!

Niespodzianka prawda? Rzeczywiście The Swapper urzekł mnie swoim designem, stempunkowym wykonaniem, niebanalną muzyką i masą grywalności. Jak wiecie sam też projektuje gry, dlatego też potrafię docenić wysiłek i zaangażowanie w powstanie tego projektu. Jak dla mnie po prostu majstersztyk!

Obraz

Zacznijmy od tego, że aplikacja rodzimej firmy Oak Team nie jest prosta w odbiorze. Nie każdy grą się zachwyci. Nie dlatego jednak że nie jest dla każdego, bo jest to typowy casual, ale dlatego że trzeba chwilkę poświecić na załapanie zasad. Gdy pokazałem grę kilkorgu moich znajomych po kilku minutach grania oddawali mi telefon mówiąc „nie rozumiem tej gry”. Dopiero po dokładnym wyjaśnieniu zasad, rozgrywka ich wciągała. Wam również postaram się przybliżyć arkany jakimi rządzi się The Swapper.

Główny ekran przedstawia sześć dużych kół/zębatek które możemy obracać. Każde z kół posiada cztery „kieszenie” do których możemy chować kulę. Dodatkowo, pomiędzy dużymi zębatkami znajdują się małe koła, które służą do przenoszenia kulek pomiędzy dużymi. Naturalnie, kulki są różnokolorowe. Zadaniem gracza jest uzbieranie czterech kul tego samego koloru w jednym kole. Jeśli to nastąpi bile znikają z pola robiąc miejsce dla innych.

Obraz

Kule wprowadzane są na planszę z podajnika umiejscowionego w górnej części ekranu. Jeśli wszystkie sloty są zajęte, to kula przelatuje przez metalowa rynnę i ponownie powraca na start. Jeśli jakaś bila przemierzy rynnę pięciokrotnie, gra się kończy.

Dodatkowym urozmaiceniem są kule specjalne. Jest ich dziesięć i każda posiada inne właściwości. Nie będę zdradzał wszystkich, aby nie psuć Wam ewentualnej zabawy w odkrywaniu gry samemu, ale dla zachęty podam trzy przykłady. Pierwszym jest joker, który tak jak w kartach potrafi zastąpić dowolny kolor kulki. Drugim jest Blocker, który zamyka wymyślnym zamkiem duże koło utrudniając nam tym samym rozgrywkę. Trzecim jest bomba która może eksplodować i wyrzucić z planszy kilka kulek lub zamienić ich kolor na losowy.

Obraz

Jak wiec widzicie, możliwości jest wiele. Główny tryb gry zakłada pokonanie 30 misji, które różnią się od siebie poziomem trudności. W prawdzie plansza nigdy nie ulega zmianie, ale rodzaje kulek i ich szybkość różnią się do siebie z poziomu na poziom. Nie bez znaczenia jest również sterowanie. Zębatkami obracamy tylko w jedna stronę (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) poprzez stukniecie w nie. Spójrzcie zresztą na załączony do tekstu materiał filmowy, aby bardziej poczuć klimat rozgrywki.

Po przejściu wszystkich plansz (dostępne 3 poziomy trudności) odblokowuje się specjalny tryb „Time Attack”. Całkiem fajne urozmaicenie głównej rozgrywki. Jak szacunkowo obliczyłem, gra spokojnie wystarcza na 5-6 godzin grania. Jeśli chodzi gry na iPhone’a jest to wynik bardzo przyzwoity. Tym bardziej, jeśli spojrzeć na cenę tego produktu.

Obraz

Porozmawiajmy chwilkę o oprawie graficznej, która wielce przypadła mi do gustu. Uwielbiam ten steampunkowy klimat. Dziwnych kół, zębatek, mrocznego tła i objechanego menu. Spójrzcie na obrazki dołączone do tekstu. Wszystko jest ze sobą spójne, nawet czcionka buduje klimat tej gry. Podczas rozgrywki miałem wrażenie że obcuję z jakimś pozaziemskim mechanizmem, który trzeba ułożyć. Animacje są bardzo ładne. Nie znalazłem ani jednego detalu do którego mógłbym się przyczepić. Esencja rzetelności i dokładność grafika widoczna jest gołym okiem.

Strona dźwiękowa Swapper’a również jest bardzo mocna. Naturalnie klasycznie już w grę zaimplementowano tylko jeden podkład dźwiękowy (ta sfera kuleje w większości pozycji na iPhone’a) ale jest on wysokich lotów. Lekko komiczny, lekko tajemniczy. Idealnie komponuje się w całość, nie przeszkadzając w graniu. Dźwięki dobrano bardzo starannie i co najważniejsze trafnie.

Obraz

Nie byłbym sobą gdybym nie dorzucił jednak paru słów konstruktywnej krytyki. Niedopuszczalnym błędem jest, aby tak dobra produkcja nie posiadała żadnego wsparcia socjalnego. Nie ma rankingów, globalnych statystyk czy też wysyłania powiadomień na Twitter lub Facebook. Przydałby się również osiągnięcia. To z pewnością podniosłoby ostateczną ocenę.

Twórcy doskonale zdają sobie sprawę z istnienia OpenFeint’a, gdyż ich najnowsza produkcja Swapper Time Attack wyposażona jest w ten system. Warto więc zrobić krok w przód i w kolejnej aktualizacji poprawić to niedociągnięcie.

Swapper Level 1 -EASY.MOV

Podsumowując, The Swapper urzeka oryginalnym pomysłem na rozgrywkę, ciekawym graficznym designem oraz solidnością wykonania. Jeśli kochacie gry puzzle (a wiem że tak jest) to śmiało powinniście wydać 0,79 euro na rodzimą produkcję. Swojego wyboru na pewno nie pożałujecie. Jestem ciekaw, kiedy grupa wyda coś nowego. Widzę w tym zespole ogromny potencjał. Brawo panowie, gra jest fenomenalna!

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
appleaplikacjetesty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)