Jaja w potrzebie - Nanosaur 2
Nanosaur 2 to świetny przykład na to, że nawet ładna grafika ze słabej gry hitu nie zrobi. Nie pomaga nawet śmieszna fabuła osadzona w czasach prehistorycznych.
12.06.2012 | aktual.: 12.06.2012 15:19
Gracz wciela się w uzbrojonego w nowoczesną broń pterodaktyla, który cofa się w czasie, aby ocalić swój gatunek. Jego zadanie polega na zbieraniu jaj i wrzucaniu ich do znajdujących się w kilku miejscach wirów. Przeszkadzają mu w tym drzewa, strzelające wieżyczki oraz wrogo nastawione dinozaury, z którymi spotkać się można w Dinosaur Assassin. Można się przed nimi bronić, robiąc uniki (steruje się czujnikiem położenia), strzelając z działka umieszczonego na plecach oraz uciekając dzięki dopalaczowi.
Wbrew pozorom najniebezpieczniejsi nie są przeciwnicy, ale niewygodne sterowanie, które często utrudnia złapanie jaja lub powoduje władowanie się w drzewo czy inny stały element otoczenia. Można sobie na to pozwolić maksymalnie trzy razy, bo tyle żyć ma gracz.
Po zdobyciu wszystkich jaj na danym poziomie odblokowuje się następny. Łącznie są trzy, a różnią się od siebie głównie wyglądem. Zabawa jest dosyć monotonna i poza użeraniem się ze sterowaniem i szukaniem jaj niewiele jest do roboty.
Nanosaur 2 - gameplay
Grafika to największa zaleta tytułu. Tekstury są wysokiej rozdzielczości, otoczenie szczegółowe i tętniące życiem, a efekty (wybuchy, płonące drzewa, portale itp.) wyglądają świetnie.
Patrząc na screeny Nanosaura 2, pozytywnie nastawiłem się do tego tytułu. Niestety bardzo się na nim zawiodłem. Początkowo nie wiadomo, co robić, a później okazuje się, że tak naprawdę do roboty nie ma nic. Tytuł mogę polecić jedynie fanom ładnej grafiki, w innym przypadku lepiej zainteresować się jakimś lotniczym shooterem (np. Tigers of the Pacific).
[plus]grafika
[minus]monotonna
[minus]połączenie prehistorii z nowoczesnością
[minus]niewygodne sterowanie