Jak tani może być „tani iPhone”?
Informacje o tanim iPhonie przewijały się w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie. Nowe światło na niedrogiego smartfona z nadgryzionym jabłuszkiem rzuca Braian White z firmy analitycznej Topeka Capital.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 10:30
Według White’a nowe dziecko Apple’a może nosić nazwę iPhone mini lub iPhone air. Ma zadebiutować jeszcze w tym roku, a najbardziej prawdopodobnym terminem jest początek czerwca. Najważniejsza jest jednak cena; jeżeli gigant z Cupertino chce wstrząsnąć rynkiem, nie może być ona zbyt wysoka.
Analityk z Topeka Capital podaje, że cena taniego iPhone’a będzie oscylować w granicach 250-300 dol. W porównaniu z iPhone’em 5 16 GB, za którego trzeba zapłacić 649 dol., to kolosalna różnica. Jeżeli dostępny na polskim rynku najnowszy iPhone kosztuje 2700-3100 zł, to śmiało można spekulować, że budżetowy odpowiednik mógłby pojawić się na sklepowych półkach w cenie 1000-1400 zł.
[solr id="komorkomania-pl-142264" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4687,tanszy-iphone-cios-dla-konkurentow-czy-strzal-w-kolano" _mphoto="iphone-142264-245x168-c170872388.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3544[/block]
Dla Apple’a najważniejszy będzie rynek chiński i największy na świecie operator komórkowy – China Mobile. Warto wspomnieć, że iPhone 5 z powodu problemów ze współpracą z tamtejszą siecią 3G wciąż nie trafił do portfolio China Mobile. Tani iPhone może być także poważną konkurencją dla produktów firmy Xiaomi, która oferuje smartfony o zaawansowanej specyfikacji w niewygórowanej cenie.
Doniesienia Braiana White’a zapowiadają rewolucję w polityce firmy. Choć do plotek staram się pochodzić z dystansem, tym razem mogą się one potwierdzić. Analityk z Topeka Capital w połowie ubiegłego roku nie mylił się co do iPhone’a 5 i iPada mini, a więc bardzo prawdopodobne jest, że z informacjami dotyczącymi budżetowego iPhone’a będzie podobnie.
Jeżeli cena rzeczywiście zostałaby potwierdzona, to nowe urządzenie Apple'a może spotkać się z ogromnym zainteresowaniem. Sprzęt spod znaku nadgryzionego jabłka jest ceniony przez użytkowników, ale nie oszukujmy się – nie każdy może sobie na niego pozwolić.
Źródło: Forbes