Jaki powinien być telefon dla geeka?
Myśląc "geek" przed oczami staje obraz młodego faceta w grubych okularach, którego ulubionym ubiorem są flanelowe koszule. Na szczęście - nie każdy geek wygląda tak samo, jednak całkiem spora grupa geeków ma jedną wspólną cechę - to gadżeciarze. A telefony, to przecież też gadżety. Jakie są najbardziej pożądane cechy komórki dla prawdziwego geeka? Z przymrużeniem oka...
27.08.2011 | aktual.: 27.08.2011 23:00
Słodkie fotki to podstawa
Stereotypowy geek nie słynie z kontaktów ze światem zewnętrznym. Spędzając większość czasu przed monitorem komputera można doprowadzić do sytuacji w której nawet najbliżsi znajomi zapomną jak wyglądamy. Na szczęście - telefony komórkowe wyposażane są przecież w aparaty fotograficzne. Aparat w telefonie sprawi, że nawet osoba całkowicie odcięta od kontaktów międzyludzkich będzie mogła czasem pokazać swoją twarz - czy to na forum, czy serwisie społecznościowym, czy nawet przesyłając zdjęcie na internetowym czacie...
Dodatkowo smartfonem można nakręcić przecież klip. Geekowi, który potrzebuje dobrego aparatu polecam Nokię N8 :)
Ekran 3D - najnowszy hit
Gadżeciarstwo wymaga podążania za nowinkami technicznymi. Po epoce filmów i telewizorów 3D nastał czas na smartfony wyposażone w ekrany, które wyświetlają trójwymiarowy obraz bez konieczności zakładania specjalnych okularów.
Ekrany 3D w telefonach komórkowych nie są tak dobre jak rozwijane od dawna wyświetlacze takie jak chociażby Super AMOLED, jednak to nie powinno być decydującym kryterium przy wyborze telefonu takiego jak Evo 3D czy LG Optimus 3D.
Czasem najważniejszy jest przecież gadżeciarski lans. I nieważne jest to, że trójwymiarowych klipów nagranych telefonem często nie ma gdzie odtworzyć...
Szeroka integracja z serwisami społecznościowymi
Jak już wspomniałem - często geek ucieka od kontaktów z prawdziwymi ludźmi. Spotkania z innymi przedstawicielami gatunku Homo sapiens zastępują w takich wypadkach internetowe znajomości. Era telefonów, które służyły tylko do wysyłania SMS-ów i dzwonienia już dawno minęła. Teraz komórka może być centrum życia towarzyskiego. W dosłownym tego słowa znaczeniu.
Szeroka integracja z serwisami społecznościowymi to wręcz obowiązek. Przyjaciele nie mogą się przecież obejść bez facebookowych wpisów w stylu "właśnie zjadłem śniadanie", albo "znów dostałem wycisk w WoW-ie" wrzuconych na Twittera. Dla najbardziej uzależnionych fanów serwisu Zuckerberga polecam HTC ChaCha.
Bez kamerki ani rusz...
Kolejna cecha wynikająca przede wszystkim z uprzedzenia względem kontaktów międzyludzkich. Wpisy na Twitte i słodkie zdjęcia rozsiane po wszystkich zakamarkach Sieci to tylko połowa sukcesu. Prawdziwym ekwiwalentem spotkania twarzą w twarz jest wideorozmowa. Do tego potrzeba oczywiście przedniej kamery.
Po co upijać się w samotności, skoro komórka wyjęta z kieszeni pozwoli na przeniesienie się do mieszkania kolegi w którym trwa impreza? I to całkowicie bez konieczności wychodzenia z domu! Jak to dobrze, że przednie kamery są dziś tak powszechne w telefonach ;).
Możliwość ingerencji w oprogramowanie
Ostatnio Mateusz chwalił się tym, że po prostu się już zestarzał i nie bawi go modyfikacja oprogramowania w smartfonach. Faktycznie wyjęcie z pudełka urządzenia, które zaspokaja wszystkie potrzeby użytkownika jest bardzo wygodne, jednak to za mało dla prawdziwego geeka. Nie dla niego nudny Symbian czy iOS z którym w sumie niewiele można zrobić.
Geek z zacięciem programistycznym powinien kupić sobie komórkę w której nie tylko można podkręcić procesor czy złamać oprogramowanie. Największa zabawa to przecież instalacja oprogramowania, które - przynajmniej teoretycznie - przygotowano z myślą o zupełnie innym sprzęcie. Pamiętacie cuda które robiono z Nokią N900? Geek chyba powinien poczekać na N9 ;).
Trzeba się wyróżniać
Patrząc na większość telefonów dostępnych dziś w sprzedaży, można odnieść wrażenie, że całkiem sporo urządzeń wyszło ze studia tego samego projektanta. Niewielkie różnice w wyglądzie najpopularniejszych smartfonów są tylko niuansami dla osób, które nie śledzą zbyt uważnie komórkowych premier.
Na szczęście - wystarczy chwila poszukiwań, by znaleźć urządzenie, które będzie wybijać się na tle innych. Ot chociażby Motorola Flipout z oryginalnym mechanizmem rozsuwania fizycznej klawiatury QWERTY, czy Nokia X7 z atrakcyjnie ściętymi krawędziami obudowy.
Geek chcący lansować się nie tylko ciekawą obudową, lecz również nietypowym systemem powinien jednak poczekać na start sprzedaży Nokii N9. To dopiero oryginał ;).
Gry, bo życie jest nudne
Życie zmusza czasem do wyjścia z domu. Na szczęście ze smartfonem w ręku wciąż można pozostać w zasięgu Internetu, sprawdzać wpisy na blogach i dzielić się przemyśleniami na Twitterze. Co więcej - ze względu na coraz lepsze układy graficzne i szybkie procesory, gry dostępne na najnowsze smartfony mogą stanowić ekwiwalent tych komputerowych.
Dwurdzeniowy Android z powodzeniem uciągnie wymagające trójwymiarowe gry wykorzystujące Unreal Engine, jak chociażby Dungeon Defenders: First Wave. Chociaż prawdziwy geek powinien pomyśleć o kupnie Xperii Play.
Charakterystyczne przyciski znane z padów PlayStation to prawdziwy lans ;).
"Gadżeciarskie" aplikacje
Pakiety biurowe, mapy czy po prostu dodatkowe przeglądarki internetowe to aplikacje dla nudziarzy. Prawdziwy geek nie powinien ograniczać się do podstawowych programów w swoim telefonie. Na szczęście zarówno w App Store z aplikacjami na iPhone'a, jak i w Android Market, obok wciągających gier i pożeraczy czasu, można znaleźć ogromną ilość prawdziwie "gadżeciarskich", zupełnie niepotrzebnych aplikacji.
Za pomocą kilku kliknięć można zamienić komórkę w wirtualną zapalniczkę Zippo lub chociażby w planszę wyścigu w rozwijaniu rolki papieru toaletowego. Dla nieco mniej dojrzałych osobników znajdą się nawet aplikacje w których można imitować dźwięk wypuszczania gazów gastrycznych. Po prostu pięknie ;).
Dodatkowe akcesoria dla gadżeciarza
Każdy, kto przeglądał jeden z poprzednich wpisów - zestawienie najdziwniejszych etui i pokrowców na telefony komórkowe, zauważył pewnie, że fantazja producentów nie zna żadnych granic. Większość nietypowych akcesoriów komórkowych przygotowana jest niestety z myślą o telefonach Apple'a, jednak dla gadżeciarza nie powinno to stanowić zbyt wielkiej przeszkody. Przecież już samo logo nadgryzionego jabłka to dla niektórych szczyt lansu ;).
Zamiana iPhone'a w nieco makabryczną dłoń lub doczepienie do niego męskich genitaliów to tylko niektóre z propozycji.
Możliwość toczenia internetowych wojen
Długie godziny spędzone przed monitorem komputera mogą się znudzić. Na szczęście kupując smartfona można stać się nie tylko posiadaczem nowego, lanserskiego gadżetu, lecz również wejść w świat prawdziwie morderczych bitew. Bitew na słowa.
Przepychanki między fanami telefonów z Cupertino i entuzjastami systemu Android bywają ciekawsze od najbardziej emocjonujących pojedynków w StarCrafcie czy multiplayer'owych strzelankach. Dlaczego po zakupie takiego, a nie innego smartfona, ludzie zamieniają się w bezinteresownych bojowników o "jedynie słuszną" prawdę?