Jeśli zobaczysz jak kradną iPhone?a ? nie strzelaj!
Zasadniczo uczono nas, aby o wszelkich zagrożeniach zaraz zgłaszać na policję. Pobicie na ulicy, włamanie do sklepu i tym podobne zdarzenia należy pozostawić do rozliczenia profesjonalistom. Czasami jednak nerwy puszczają i zwykli obywatele zaczynają strzelać!
Jednym z krewkich obywateli okazał się być Roger Witter, który dość niekonwencjonalnie zareagował na kradzież w sklepie AT&T w mieście Gresham. Dwójka mężczyzn okradła operatora z kilku iPhonów i wybiegła na ulicę. Roger zareagował błyskawicznie.
Niczym John Travolta w filmie ?Pozdrowienia z Paryża? wyciągnął pistolet i zaczął strzelać w opony samochodu, którym uciekali przestępcy. Niestety, snajperem okazał się miernym. Nie trafił w żadne koło, natomiast zupełnie nie na żarty nastraszył zwykłych przechodniów. Nikt na szczęście nie ucierpiał, a złodzieje odjechali z łupem.
Wezwana do zdarzenia policja, zupełnie nie przejęła się wyczynem 48-letniego mężczyzny. Pan Witter został aresztowany za nieuzasadnione użycie broni oraz narażenie życia obywateli miasta Gresham. Najwidoczniej Roger zapomniał, że w kieszeni nie nosi legitymacji tajnego agenta.
Tak właśnie kończy się oglądanie filmów sensacyjnych. Zamiast bohaterem, stał się pospolitym kryminalistą. Morał więc z tej historii płynie taki, że lepiej nie strzelać do złodziei produktów Apple?a. Firma z Cupertino nie zbiednieje, a my przynajmniej nie trafimy za kratki. Oczywiście, gdyby ktoś z Was posiadał broń.
Źródło: oregonlive