Qualcomm pokazał nową generację swojego czipu dla smartfonów z wyższej średniej półki cenowej. Snapdragon 7+ Gen 2 ociera się już o segment flagowy.
Qualcomm używa plusa do oznaczenia udoskonalonych wersji swoich układów. Sprawa ze Snapdragonem 7+ Gen 2 jest jednak o tyle ciekawa, że wcześniej nie pojawił się czip o nazwie Snapdragon 7 Gen 2.
Czy Qualcomm robi sobie miejsce w ofercie na uboższą wersję, która może pojawić się pojawić w przyszłości? A może chce w ten sposób jeszcze bardziej zaakcentować duże zmiany względem poprzedniej generacji? Tego na razie nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Snapdragonem 7+ Gen 2 odziedziczył po flagowcach rdzeń Cortex-X
To pierwszy czip ze średniopółkowej serii 7, który wykorzystuje ultrawydajny rdzeń Cortex-X, zarezerwowany dotychczas dla topowej linii 8. Dokładnie jest to Cortex-X2 z ubiegłorocznego Snapdragona 8 Gen 1.
Snapdragon 7+ Gen 2 został wykonany w procesie litograficznym 4 nm i ma:
- 1 ultrawydajny rdzeń Cortex-X2 o taktowaniu 2,91 GHz;
- 3 wydajne rdzenie Cortex-A710 o taktowaniu 2,49 GHz;
- 4 energooszczędne rdzenie Cortex-A510 o taktowaniu 1,8 GHz;
- grafikę Adreno o nieujawnionym oznaczeniu.
Qualcomm deklaruje, że w porównaniu z poprzednią generacją wydajność CPU wzrosła o 50 proc., wydajność GPU o 100 proc., a energooszczędność o 13 proc. Snapdragon 7+ Gen 2 ma też dwukrotnie szybciej wykonywać operacje związane ze sztuczną inteligencją.
Kolejny element odziedziczony po flagowcach to 18-bitowy procesor obrazu. Qualcomm obiecuje wyższą rozpiętość tonalną filmów i lepszą jakość zdjęć nocnych. Maksymalny klatkaż nagrywanych filmów 4K wzrósł ponadto z 30 do 60 kl./s.
Poza tym Snapdragon 7+ Gen 2 jest w stanie dźwignąć:
- ekrany 1440p o częstotliwości odświeżania 120 Hz;
- aparaty 200 Mpix;
- robienie zdjęć 108 Mpix z zerowym opóźnieniem migawki;
- 5G;
- Wi-Fi 6E;
- Bluetooth 5.3 z LE Audio;
- pamięć LPDDR5 o prędkości do 3200 MHz.
Pierwsze smartfony ze Snapdragonem 7+ Gen 2 mają zostać zaprezentowane jeszcze przed końcem marca. Chińscy producenci potwierdzili już, że na ich liście znajdą się modele Redmi Note 12 Turbo oraz realme GT Neo 5 SE.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii
