Jeszcze więcej alarmowych numerów...

Uniwersalny numer alarmowy 112 miał rozwiązywać wszystkie problemy związane z komunikacją w nagłych przypadkach. Najwyraźniej jednak u nas w kraju im więcej, tym lepiej. Niedługo dorobimy się... kolejnego z serii trzycyfrowej numeru alarmowego. Będzie go musiał zapamiętać każdy, kto planuje wpadać na terrorystów.

Kolejny numer alarmowy - tylko po co...?
Kolejny numer alarmowy - tylko po co...?
Kira Czarczyńska

Ok, ostatnie zdanie było może trochę ironiczne, ale naprawdę nie potrafię znaleźć logicznej przyczyny, dla której potrzebny jest nam kolejny alarmowy numer telefonu. Znacznie praktyczniejsze byłoby jednak rozwijanie już istniejącego (a działającego bardzo różnie...) uniwersalnego numeru 112.

Najwyraźniej jednak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznała, że antyterroryści nie powinni się kontaktować z policją, strażą pożarną i pogotowiem i potrzebują własnego, dedykowanego numeru.

Wyjaśnienie jest jeszcze mniej logiczne: otóż nowy numer alarmowy jest potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa podczas polskiej prezydencji w drugiej połowie 2011 r. oraz w trakcie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 r.

W praktyce oznacza to, że obcokrajowcy przyzwyczajeni do znanego im świetnie 112 powinni teraz, może od razu przy wjeździe do Polski, nauczyć się także nowego, "antyterrorystycznego" numeru 996. Oczywiście, my również powinniśmy go koniecznie zapamiętać.

Dzięki temu wszyscy będą mogli w razie potrzeby zgłosić informacje dotyczące wytwarzania i obrotu bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, bronią masowej zagłady oraz środkami odurzającymi i psychotropowymi.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)