Już 40 lat telefony komórkowe są z nami

Dokładnie 3 kwietnia 1973 roku przeprowadzono pierwszą rozmowę z wykorzystaniem telefonu komórkowego. Minęło 40 lat, jednak największe zmiany w przenośnych urządzeniach zaszły w ciągu ostatniej dekady.

Stare komórki (fot. CannedTuna)
Stare komórki (fot. CannedTuna)
Adrian Nowak

03.04.2013 | aktual.: 03.04.2013 14:32

Pierwszą rozmowę za pomocą komórki przeprowadził Marty Cooper, pracujący wtedy jako inżynier Motoroli. Cooper zadzwonił z Manhattanu do Joela Engela z konkurencyjnego koncernu Bell Labs, a swojemu rozmówcy powiedział:

Joel, z tej strony Marty. Dzwonię do ciebie z telefonu komórkowego, prawdziwego trzymanego w ręce przenośnego telefonu.

Choć wielu użytkowników narzeka na to, że nowe smartfony stają się coraz większe i cięższe, dużo im brakuje do pierwszej komórki. Motorola DynaTAC 8000x ważyła około 1,3 kg, a więc tyle co dzisiejsze ultrabooki. Kolejne prototypy ze względu na konieczność stosowania dużych baterii również nie należały do najlżejszych.

Pierwsze telefony działały w technologii MTS (Mobile Telephone Service), a właściwie dopiero w poprawionym standardzie IMTS. Mobilne rozmowy były zarezerwowane dla zamożnych, ponieważ miesięczny abonament wynosił w przeliczeniu ok. 580 zł miesięcznie, a nawiązanie nowego połączenia kosztowało ok. 15 zł.

Pierwsze standardy były również dalekie od doskonałości. W dużych miastach, takich jak Nowy Jork, rozmowy przekazywano wyłącznie na 12 kanałach, a więc nie było mowy o błyskawicznym nawiązaniu nowego połączenia. Na rozmowę inicjowaną z mobilnego telefonu trzeba było czekać około pół godziny. Jak doskonale wiemy, opracowany w Europie standard GSM oraz amerykański CDMA radzą sobie z tym znacznie lepiej.

Same urządzenia zmieniały się przez długi czas w sposób ewolucyjny. Stawały się po prostu mniejsze, a ich anteny były coraz krótsze - aż całkowicie przestały wystawać z obudowy. Aby pomieścić klawiaturę, niektóre były wyposażone w klapki, a inne po prostu się rozsuwały. Dopiero po 2007 roku pojawiły się płaskie smartfony, które niemal zmiotły z horyzontu inne rodzaje telefonów - jak dziś wyglądają te urządzenia, dobrze wiemy.

Wydaje się, że kolejna rewolucja na rynku mobilnych telefonów nie nadejdzie w ciągu najbliższych lat. Duże koncerny przyznają się do prac nad innego rodzaju przenośnymi gadżetami, które choć również umożliwią zdalne rozmowy, nie będą już miały wiele wspólnego z wynalazkiem, jaki 40 lat temu po raz pierwszy wykorzystano na Manhattanie.

Źródło: The Verge

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)