Kairos, pierwszy na świecie mechaniczny smartwatch w przedsprzedaży. Świetna okazja czy oszustwo?
Kairos oznacza po grecku moment zwrotny w życiu jednostki lub w dziejach. Taką nazwę wybrał dla siebie startup wprowadzający wkrótce do sprzedaży smartwatch, który na pierwszy rzut oka wydaje się lepszy od wszystkich urządzeń konkurencji z Moto 360 włącznie.
24.05.2014 | aktual.: 24.05.2014 15:10
Zegarek Kairos ma być pierwszą na świecie hybrydą: mechanicznym smartwatchem. W całkiem zgrabnej kopercie umieszony jest klasyczny japoński lub szwajcarski mechanizm. Nad wskazówkami znajduje się półprzeźroczysty ekran OLED, na którym wyświetlają się powiadomienia z telefonu.
Epic Smart Watch! Kairos Mechanical Smart Watch Hybrid
Pewnie wszyscy czasem się czujemy, jakbyśmy żyli w filmie science-fiction, ale mimo niesłychanie szybkiego rozwoju techniki, w niektóre rzeczy po prostu trudno uwierzyć. Elegancki, klasyczny zegarek z funkcjami smart i wzorową jakością wykonania wydaje się po prostu zbyt piękny, żeby był prawdziwy. A jednak Kairos prowadzi już przedsprzedaż. Najtańszy model kosztuje 499 dolarów a najdroższy 1199 dolarów. Później ceny mają wzrosnąć nawet o 60%.
The Verge słusznie zauważyło, że cały projekt wydaje się trochę podejrzany. Zamawiający mogą liczyć na zwrot pieniędzy tylko wtedy, gdy dostarczony zegarek okaże się wadliwy. A co jeśli urządzenie w ogóle nie trafi do zamawiającego? O tym regulamin milczy. Poza tym na stronie nie ma ani jednego zdjęcia zegarka, są same rendery. Trochę to dziwne, biorąc pod uwagę bliską datę rozpoczęcia sprzedaży.
Sieć milczy też na temat historii startupu. Nie udało mi się też znaleźć informacji o większości osób, którzy mają być w zespole Kairos. Ci, który mają profil w LinkedIn nie umieścili w nim informacji o współpracy ze startupem.
Odradzam zamawianie zegarków w przedsprzedaży. Nawet nie dlatego, że mogą nigdy nie dotrzeć: po prostu nie wiadomo jak realnie ten produkt wygląda, bo firma pokazuje go wyłącznie na komputerowych renderach. Sam jednak z pewnością będę przyglądać się temu startupowi. Może okaże się, że wszystkie obawy były niesłuszne i Kairos naprawdę wprowadza na rynek coś, co jest spełnieniem marzeń wszystkich amatorów smartgadżetów. Nie postawiłbym jednak na to stówy. A wy?