Kilka szybkich ujęć, czyli fotografowanie domowego zwierza smartfonem
Fotografowanie zwierzaków domowych to ciężki kawałek chleba. Miliony uroczych min, prześmieszne pozy, zadumane spojrzenia, oczy zapatrzone w bezkres za oknem – uchwycenie tego jest nie lada sztuką. Rzadko kiedy pozostają w miejscu, z reguły więc próby sfotografowania psa często kończą się bezsensownym gonieniem za nim po obejściu.
27.06.2014 | aktual.: 27.06.2014 16:04
A kot? Kot z reguły śpi. I pomimo tego, że wszyscy wiedzą, jak wygląda słodki, śpiący Mruczek, głównym bohaterem dzisiejszej audycji będą właśnie koty. Większość znajomych je ma, wszyscy robią im zdjęcia. No i koty się klikają ;)
W przypadku zwierząt domowych o innej żywiołowości niż świnka w zagrodzie nie zawsze skutkuje strategia „przyczaj się, trzaśnij i uciekaj”, ale na pewno jest to łatwiejsze z telefonem niż latanie po domostwie z torbą obiektywów. Pamiętam mojego kolegę, który z obłędem w oczach biegał po domu, szukając obiektywu, bo „kot mu zwisał malowniczo z parapetu”. Czy jakoś tak. Nie zdążył. Kot zwisać przestał.
Zrobienie zdjęcia naszemu pupilowi nie zawsze jest łatwe, niezależnie od tego, jakim sprzętem dysponujemy. Wiadomo, przyczajenie się z teleobiektywem może być bardziej efektowne i efektywne, ale mając pod ręką właśnie telefon, jesteśmy w stanie dużo więcej osiągnąć. Po pierwsze: z reguły mamy go przy sobie. Zawsze. Po drugie: jest mniej inwazyjny niż body plus obiektyw. A co za tym idzie, mniej zwraca uwagę zwierzaka, na którego możemy się po cichu przyczaić.
Od czego zacząć?
Oprócz posiadania odpowiedniego telefonu, co jest oczywiste, warto się zastanowić nad tym, co właściwie chcemy uchwycić. Czy planujemy zrobić minisesję aranżowaną, do której przygotowania i samo jej wykonanie mogą pochłonąć trochę czasu. Czy może chcemy po prostu utrwalać ulotne chwile, by wkleić potem takie zdjęcie z życia do rodzinnego albumu. Tak, pupil to bezapelacyjnie część rodziny!
Szukaj naturalnego światła, unikaj lampy błyskowej
Najlepiej fotografuje się zwierza w naturalnym świetle, czyli na podwórku albo w domu, w okolicach okna lub jego bardziej słonecznej części. Dlaczego? Powody są dwa. Po pierwsze w naturalnym świetle każdy wygląda lepiej, a sierść piękniej błyszczy. Po drugie lampa błyskowa oprócz światła wyzwala też zło. Upiorne czerwone oczka mopsa sąsiadki raczej w nikim nie wzbudzą zachwytu. Poza tym zwierzęta często boją się lampy błyskowej, co może je dodatkowo zrazić do jakichkolwiek fotografii - będą się potem chować na widok aparatu lub telefonu. Jeśli już musimy użyć lampy, starajmy się odbić światło, aby nie błyskać pupilowi prosto w oczy.
Najlepiej jest wykorzystać moment, gdy nasz zwierzak sam z siebie znajduje się w dobrze oświetlonym miejscu. Nie należy na siłę przenosić zwierzaka w pasujący nam punkt, ponieważ to mija się z celem. Jedyne, co osiągniemy, to rozproszenie uwagi i zniecierpliwienie zwierzęcia.
Jeśli wykonujemy zdjęcia w pomieszczeniu, które nie jest idealnie doświetlone lub są w nim bardzo ciemne miejsca, można się zastanowić nad lekkim przemeblowaniem. Elementy zasłaniające okno niech powędrują pod ścianę. Tym samym zmieni się trochę pole manewru dla naszego pupila, co może wywołać nowe zachowania i pełne zaciekawienia spojrzenia.
Zastosuj element zanęcający
Czyli ulubiony smakołyk lub zabawkę. To bardzo ważny element fotografowania zwierzaka. Pozwala na zwrócenie na siebie jego uwagi. Można nim poruszać w dowolnym kierunku, co umożliwi uchwycenie np. pożądanego profilu zwierzaka.
Właściciele kotów mogą się posłużyć tak naprawdę wszystkim, co pierzaste lub czym można pomachać. Piórka na patyku idealnie zdadzą egzamin. Zaciekawiony kot podąży za zabawką wzrokiem, pozwalając się nieświadomie ustawić do zdjęcia. Właściciele psów powinni się zaopatrzyć w kusząco pachnący smakołyk lub ulubioną zabawkę, np. piłeczkę.
Zasada jest podobna jak w przypadku kota. Element zanęcający może dodatkowo posłużyć jako wyzwalacz akcji. Rzucona w parku piłka sprawi, że pies radośnie za nią pobiegnie. W takich sytuacjach warto wykorzystać funkcję seryjnego robienia zdjęć, bo szczęśliwy pies w parku osiąga prędkości godne światła.
Zwróć uwagę na charakter
Wykorzystaj naturalne cechy charakteru zwierzaka. Zastanów się, jaka cecha jest dominująca w jego charakterze i co odróżnia go od innych zwierząt domowych. Jeśli jest zawadiacki i ma ogromne poczucie humoru, takim go utrwal. Jeśli ciągle śpi, i to na dodatek w dziwnych pozach, zaaranżuj minisesję w okolicach posłania. Zwróć również uwagę na wyjątkowe umiejętności zwierzaka. Może potrafi chodzić na tylnych łapach albo świetnie pływa? Wykorzystaj to!
Bądź cierpliwy
Twój pies nie przyjdzie do ciebie zapozować. A i podkradanie się chyłkiem do zwierzaka nie zawsze przynosi efekty. Cierpliwość - to następny bardzo ważny punkt obok światła i elementu zanęcającego.
Trzeba nauczyć się czekać. Zwierzę nie jest modelem i nim nie zostanie. A już na pewno nie wolno go do tego zmuszać. Cierpliwość i uważna obserwacja popłacają. Znając swoje zwierzę, wiemy, jakie ma zwyczaje, dlatego łatwiej będzie nam wykorzystać odpowiedni moment. Może to być czas na popołudniową drzemkę na ulubionym fotelu. Wtedy czekamy, aż główny bohater pojawi się scenie. Wiadomo – nie od razu ułoży się idealnie. I w takich właśnie sytuacjach nasza cierpliwość zostaje wystawiona na próbę. Czekamy, aż zwierzę ułoży się w fotogenicznej pozie, a może to trochę potrwać. Jeśli specjalnie aranżujemy sesję i tak w sumie jesteśmy zdani na łaskę domowego futrzaka. Możemy sobie niektóre elementy po prostu ułatwić.
Przyczaj się
Ten punkt jest nierozerwalnie związany z poprzednim. Bądź przyczajonym tygrysem zwierzęcej fotografii mobilnej. Czekaj na „ten” moment i bądź gotów. Uchwyć zwierzę wtedy, gdy najbardziej naturalnie się zachowuje. Podczas zabawy w parku, biegania po lesie lub rozkosznego wylegiwania się w słońcu. Niech się ciebie nie spodziewa. Zrelaksowane i nieświadome aparatu będzie zachowywało się naturalnie.
Spójrz im w oczy
Nie bój się tarzać po podłodze. Zniż się do poziomu zwierzaka i patrz mu w oczy. Zrób zdjęcie z jego perspektywy, odkładając na chwilę tę ludzką. Nie bój się pobrudzić i zaglądaj w kąty znane tylko twojemu pupilowi. Zajrzyj za kanapę, wejdź pod stół. Popatrz na świat z poziomu swojego kota, a od razu zyskasz szerszą perspektywę. Od razu też zauważysz, że Burek zupełnie inaczej widzi stojącą w kącie zabytkową szafę. Więc dlaczego nie zrobić zdjęcia z podłogi, z tym właśnie meblem w tle?
Wykorzystaj aplikacje
Wielkość telefonu i jego znikoma widoczność nie jest jedynym atutem robienia zdjęć w ten sposób. Od razu po wykonaniu zdjęcia możesz bawić się jego obróbką, nakładając filtry i zmieniając ustawienia wedle życzenia. Mnogość aplikacji, które na to pozwalają, przyprawia o zawrót głowy, wystarczy wspomnieć kultowego Instagrama czy VSCOcam.
Oprócz tego, że ludzie robią zdjęcia zwoim pupilom, to drugie tyle zabawy mają z ich udostępniania i tagowania. Hashtag #vscocat czy #instacat to prawdziwa kopalnia kocich portretów. A profile zbierające odpowiednio otagowane zdjęcia wyrastają jak grzyby po deszczu.
Warto też wspomnieć o instagramowych celebrytach. Profil thiswildidea, który ma prawie 600 tys followersów fanów albo przeuroczy (niestety już świętej pamięci) jeż Darcy The Flying Hedgehog to niewątpliwe gwiazdy Instagrama.
Gdyby komuś było mało może też zapoznać się z Shishi-maru. Pięknym, ale jednak grumpy catem.
A co najważniejsze...
Baw się!
Niech robienie zdjęć będzie świetną zabawą dla was obojga. Zrób z tego dobrą zabawę, do której zwierzak chętnie wróci. I pamiętaj: nigdy nie rób nic na siłę.
Materiał powstał we współpracy z: